Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W wywiadzie opublikowanym wczoraj na redbull.com Maja Włoszczowska stwierdziła, że odnosi wrażenie, że w tym sezonie zawodniczki jeżdżą trochę wolniej. Oczywiście nie dotyczy to dwóch wyróżniających się na tle czyli Kate Courtney oraz Jolandy Neff:
Ten wyrównany poziom przekłada się na to, że za każdym razem kiedy jest okazja do śledzenia rywalizacji, emocje sięgają zenitu. Jednocześnie też wielu fanów zainspirowanych świetnymi wynikami swoich idoli zasypuje zawodników oraz zawodniczki pytaniami o wskazówki treningowe. Nie raz oglądając „live’y” z Mają Włoszczowską widać było powtarzające się pytania na ten temat.
Nie inaczej jest w przypadku innych zawodników. Wspomina o tym na swoim instagramie Pauline Ferrand Prevot, która na przełomie 2014 i 2015 roku nosiła trzy tęczowe koszulki mistrzyni świata – na szosie, w kolarstwie górskim oraz przełajowym.
Jak się okazuje, co w sumie nie jest niespodzianką, Pauline Ferrand Prevot trenuje codziennie od 1,5 godziny do czasem aż 5, objętość zależy od założeń treningowych oraz momentu w sezonie. A wchodząc trochę bardziej w szczegóły wygląda to następująco:
- cztery treningi na szosie i dwa na rowerze górskim
- jeden dzień na odpoczynek, ale jeśli jest taka potrzeba to czasem i więcej
- 2-3 sesje w tygodni na siłowni
Wielu zawodników robi przerwę od treningów na jesieni. W przypadku francuskiej zawodniczki są to z reguły trzy tygodnie w październiku.
A zimą oprócz kolarstwa przełajowego? Bieganie oraz narty biegowe.
Na koniec jednak Pauline Ferrand Prevot podkreśla, że kluczem do sukcesu jest uprawiać dyscyplinę, którą naprawdę się lubi, z radością, bez zobowiązań. I najważniejsze:
COMMENTS