Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W Wałbrzychu startowałam do tej pory chyba tylko dwa razy a pierwszy raz to były Mistrzostwa Polski w roku 2010! Jednak ta trasa jest tak ciekawa, że praktycznie się jej nie zapomina. Podjazdy są ciężkie i strome, a zjazdy pomimo tego że nie są łatwe, to potrafią dawać „fun” z jazdy.
Górale na Start miały rangę zawodów UCI C1, co przyciągnęło na start wielu dobrych zawodników z różnych krajów. Przed startem krążyłam w okolicy startu/mety a jednak nie usłyszałam kiedy zaczęli nas wczytywać i staję z tyłu, tu podziękowania dla dziewczyn które pozwoliły mi się wbić w drugi rząd :)
Start nie jest w moim wykonaniu idealny, ale po dwóch podjazdach, przed najważniejszym zjazdem jadę już jakoś w granicach 10 miejsca, więc jest nieźle. „Teraz tak naprawdę okaże się jaka dziś jest noga i na co pozwoli”-tak sobie myślę. „Teraz zaczyna się wyścig”. Na szczęście czułam że „noga” nareszcie po tylu startach i przygotowaniach złapała wyścigowy rytm i w miarę równym tempem przejeżdżam 6 rund i dojeżdżam na 5 miejscu.
Pierwszy raz w tym sezonie czuję, że zarówno w dół, jak i do góry jedzie się dobrze, tak że jestem zadowolona z wyniku i z jazdy. Dzień chyba był troszkę zwariowany, ponieważ znów kręcąc się w okolicy podium nie słyszę kiedy wyczytano moje nazwisko i spóźniam się na dekorację!
Po zrobieniu fotek na podium gdy już wszyscy chcieli schodzić, Maja Włoszczowska mówi czekajcie chwilę i mnie woła :D Tak ostatecznie załapuję się na szerokie podium.
Teraz wracam do treningów, niedługo kolejne starty, tym razem PŚ w NMNM w Czechach.
Nie sposób nie wspomnieć o tym że trasa, organizacja i cały wyścig organizowany przez ludzi z pasją w Parku Sobieskiego to wyjątkowa impreza, do tego kibice i ich doping sprawia że chce się więcej takich zawodów. Było super! Do następnego razu!
COMMENTS