Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Maja Włoszczowska i Ariane Lüthi zajęły na pierwszym etapie wyścigu Absa Cape Epic drugie miejsce.
Polsko-szwajcarski duet Kross-Spur Racing musiał uznać wyższość jedynie Anniki Langvad i Anny van der Breggen (Investec-Songo-Specialized). Niestety, poniedziałek okazał się pechowy dla męskiej części zespołu. Ondřej Cink i Sergio Mantecón ukończyli zmagania na dalszej pozycji.
Liczący 111 kilometrów odcinek powszechnie uznawany był za jeden z najtrudniejszych w tegorocznej edycji Absa Cape Epic. Zawodnicy i zawodniczki mieli do pokonania łącznie 2700 metrów przewyższenia, a do rywalizacji, z uwagi na panujące w Republice Południowej Afryki upały, przystępowali już o godzinie 6:00.
Trudy trasy i panujące warunki atmosferyczne szybko zawęziły grono pretendentów do walki o najwyższe lokaty. Znakomicie radziły sobie jednak zawodniczki Kross-Spur Racing, które po ponad pięciu godzinach rywalizacji zameldowały się na mecie jako drugie. Podobnie jak podczas prologu, najlepszy okazał się duet Investec- Songo-Specialized: Annika Langvad/Anna van der Breggen.
Niestety, po bardzo udanym, niedzielnym prologu, tym razem walki o najwyższe pozycje nie zdołali nawiązać Sergio Mantecón i Ondřej Cink, którzy po problemach mechanicznych zakończyli zmagania na dalszej pozycji. Tym samym nie będą się już liczyć w boju o jak najwyższe miejsce w klasyfikacji generalnej, a ich celem będą teraz zwycięstwa etapowe.
We wtorek zawodnicy pokonają 90 kilometrów. Ruszą z Hermanus, a finiszować będą w Oak Valley Estate.
COMMENTS