Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Multi dyscyplinarne Mistrzostwa Europy w 2018 podzielone zostały między dwa miasta: Berlin i Glasgow. To właśnie w tym drugim rywalizują kolarze górscy, w tym polska gwiazda tej dyscypliny – Maja Włoszczowska.
Polka wystartowała bardzo dobrze i po rundzie rozbiegowej jechała w czołówce. Na czele stawki jechała Eva Lechner, za nią spokojnie kręciła Jolanda Neff. Szwajcarka zaatakowała w połowie pierwszej rundy, utrzymać z nią udało się tylko: Pauline Ferrand-Prevot i Gunn Rita Dahle Flesjaa. Maja jechała w okolicach 8. pozycji.
Trudna technicznie trasa idealnie podpasowała Neff, Szwajcarka można by rzec „frunęła” po niej, zyskując kolejne sekundy nad rywalkami. W międzyczasie łańcuch zerwała Dahle Flesjaa, a Linda Indergand złapała gumę. Pozwoliło to Włoszczowskiej awansować na 4. miejsce i włączyć się do walki o medale.
Neff reprezentująca Szwajcarię zwyciężyła na rowerze polskiej marki Kross, druga finiszowała Ferrand-Prevot. O trzecią lokatę do ostatnich metrów toczyła się walka między Włoszczowską a Githą Michiels. Polce do szczęścia zabrakło 8 sekund. Zawodniczki MTB nie mają czasu na złapanie oddechu, bowiem już w ten weekend szansa na rewanż. Kolejna runda pucharu świata będzie miała miejsce w Kanadzie.
fot. Kornel Osicki / Kross Racing Team
COMMENTS