Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Wyścig w Langenlois należy do jednych z moich ulubionych ze względu na profil trasy. W tym roku założyłem cel obrony pierwszego miejsca z zeszłego roku i udało się! Tym razem wyścig rozegrał się dla mnie dużo wcześniej niż w zeszłym roku, kiedy o zwycięstwo walczyłem na ostatnich metrach.
Przez pierwszą połowę wyścigu jechaliśmy w grupie pięciu osób (ja, Cink, Kerschbaumer, Skarnitzl, Vastl). Niestety Czesi nie do końca chcieli współpracować. Postanowiłem zaatakować na trzy rundy do końca, po trosze żeby obudzić towarzystwo, ale i żeby sprawdzić kto tak naprawdę jest mocny dzisiejszego dnia. Na przedostatniej rundzie dogonił mnie Ondrej Cink i jednocześnie skontrował moją ucieczkę. Udało mi się przetrzymać ten atak, trzymałem się mocno Czecha, aby na ostatnim podjeździe zaatakować i dojechać samotnie do mety.
Już nie mogę się doczekać kolejnego startu w Langenlois w przyszłym roku ? A to zwycięstwo dało mi fajnego kopa na kolejne wyścigi!
COMMENTS