Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Możesz być najlepszym teoretykiem, ale bez praktyki. Możesz być najlepszym praktykiem, ale bez fundamentów w postaci wiedzy teoretycznej. Najlepiej jednak połączyć te dwie rzeczy. Tak też jest w przypadku dr Marianny Hall, która jednocześnie jest kolarką, dietetyczką, pracownikiem klinicznym a także badaczką. Może dlatego rozmawiając z nią o diecie, nie tylko w kolarstwie, nie tylko w sporcie, człowiek bardzo szybko przeświadczenie, że rozmawia z osobą, która doskonale o wie o czym mówi. A do tego robi to w sposób bardzo interesujący. Posłuchajcie sami!
„Rozmawiamy z dietetyczką, doktor Marianną Hall, która nie tylko ma ogromną wiedzę na temat prawidłowego żywienia w kolarstwie, ale przede wszystkim jest też praktykiem z sukcesami sportowymi na swoim koncie. W odcinku poruszamy wiele zagadnień takich jak choćby odpowiedni „fueling” przed, w trakcie i po wysiłku. Obalamy wiele dietetycznych mitów. Rozmawiamy o roli płynów w diecie i o tzw. cheat mealu. Czym jest i jak stosować prawidłowo carboloading oraz jakiej pizzy powinniśmy raczej unikać przed ważnym startem. Dowiadujemy się również jak poradzić sobie z tzw. bombą i przede wszystkim jak jej uniknąć. Nie zabraknie również tematu późnego odkrycia kolarstwa i szybkiego, wyznaczenia ambitnych celów. Usłyszycie o przygotowaniach do bicia rekordu Polski i tego jak dużo składowych ma wpływ na końcowy rezultat.”
Rozmowa dostępna jest na wszystkich najpopularniejszych platformach podcastowych:
Spotify:
YouTube:
A także na Apple Podcast, Google Podcast, Deezer i wielu innych. Linki bezpośrednie dostępne są tu.
Poniżej automatyczna transkrypcja rozmowy:
Bardzo dużą popularnością cieszą się u nas rozmowy z ekspertami, tylko z ludźmi, którzy jeżdżą na rowerze, ścigają się czy przeżywają fajne Przygody, ale właśnie też mogą służyć dobrą radą.
Dobrym słowem, bardzo kolokwialnie mówiąc, jeśli chodzi o dietę, to mówi się, że jesteś tym, co jesz.
1:43
I tak naprawdę czy mówimy o kolarstwie, czy mówimy o jakimkolwiek sporcie, czy w ogóle po prostu funkcjonowaniu dieta jest fundamentem?
I to jest tak naprawdę podstawa, od czego trzeba zawsze zacząć, że trening jest bardzo istotny i my, no to zawsze zwracamy uwagę, a żywienie czasem jest tym takim elementem, które gdzieś tam towarzyszy.
2:05
No bo każdego dnia coś jemy, ale dopiero później wychodzi.
Jak duże różnice mogą być związane z tym naszym żywieniem.
Czy my faktycznie patrzymy na to, co mamy zrobić na treningu i pod to dobieramy pożywienie, które powinniśmy spożyć i około treningowo, i w trakcie treningu.
2:20
Czy jesteśmy jeszcze tą grupą osób, które no jest cokolwiek idzie na trening, a później się zastanawia, no dlaczego jest to zmęczenie?
Dlaczego nie możemy dokończyć jakieś jednostki treningowej?
Albo dlaczego przychodzimy do domu?
Jesteśmy piekielnie głodni i nie możemy skończyć tego naszego posiłku.
I faktycznie w momencie jak zaczynamy na to zwracać uwagę i możemy skonsultować się z osobą, która faktycznie w tym siedzi i zna te wszystkie tajniki żywieniowe.
2:45
Nie tylko takiej strony książkowej, ale też od praktycznej strony.
To nagle okazuje się, że można wiele fajnych elementów tutaj poukładać i sprawić, że ten performens, nasza wydolność i w ogóle nasze samopoczucie jest faktycznie lepsze.
No tak ale to od razu wskoczyłaś te buty.
Sportowo treningowej ja właśnie specjalnie tworzyłem tą rozmowę.
3:02
Tak dość szeroko, bo tak naprawdę to i co i jemy definiuje to, jak się czujemy po prostu jako ludzie.
Oczywiście, no i ja tak naprawdę jako dietetyk kliniczny oprócz tego, że specjalizuje się w żywieniu sportowców.
No to tak naprawdę w większości współpracuje też z takimi osobami, które po prostu borykają się albo ze schorzeniami, albo właśnie przychodzą do mnie z tym głównym problemem, że źle się czują, że nie mają siły, że są osłabione, że mają utratę koncentracji.
3:30
I staramy się znaleźć ten czynnik żywieniowy, który realnie też to może poprawić, niezależnie od tego, czy ktoś jest aktywny, czy jest osobą, która no większość czasu spędza przed biurkiem, czy też na kanapie.
Oczywiście do aktywności zachęcamy zawsze, ale czasem mi się ktoś no nie może.
3:47
Nie lubi tej aktywności.
No to może poprawić te swoje samopoczucie właśnie tym, co je, jakie i czy jest tą osobą świadomą tego, jaką wartość energetyczną dostarcza, czy zwraca uwagę na kompozycję posiłków?
Bo tak jak mówię, to jest element, który towarzyszy nam każdego dnia, więc jeśli my to sobie dobrze i mądrze poukładamy, to nagle okazuje się, że to nasze życie po prostu jakościowo może być lepsze.
4:12
Jedną rzecz rozwiać albo rozciąć pewien mit kojarzy nam się dieta dietetyka z tym pozytywnym aspektem, ale tak naprawdę chyba niezależnie do tego, co jemy, to jesteśmy na pewnej diecie, prawda?
Dobrej diecie albo złej diecie.
Jakby trochę staram się unikać zawsze słowa dieta, bo to się właśnie kojarzy z tym, że dieta to ja czegoś nie mogę mam.
4:33
Na jakimś.
Tam tak.
Jestem na diecie, Jestem trochę z tego powodu nieszczęśliwy, nieszczęśliwa, bo są te restrykcje, a bardziej chodzi o model odżywiania i tego właśnie jak my patrzymy na to, jak to się wpisuje.
Też Wstyd naszego życia i nagle okazuje się właśnie, że patrzymy na model, który ma nam towarzyszyć całe życie, niezależnie od tego, czy mamy to aktywność właśnie, czy jej nie mamy, czy są jakieś choroby, czy też nie.
4:58
No uczymy się pewnego schematu, który pomaga nam właśnie spojrzeć na to troszkę inny sposób.
I nawet jeśli my mamy cel.
Redukcji masy ciała nabrania masy mięśniowe i tak dalej.
To właśnie unikajmy tej takiej diety i tych wszystkich skrajności, bo to też tworzy tą niezdrową relację z żywieniem, na co ja też zawsze zwracam dość dużą uwagę, bo uważam, że żywienie, które nam towarzyszy, no mu tak jak powiedziałam każdego dnia od rana do wieczora gdzieś my mamy.
5:26
Styczność.
Prawda?
Dokładnie mamy cały czas styczność z tym produktem i my musimy ten produkt patrzeć neutralnie.
Ten produkt nie może w nas wzbudzić jakiejś.
Nie wiem ekscytacji nadmiernej albo na przykład tego strachu, że jeśli ja coś zjem, to na pewno już będzie jakiś problem z tym, że Jestem nadwyżce energetyczne i tak dalej, albo za dużo cukru zjadłam albo za dużo białka, a chodzi o to, żeby to zneutralizować, cieszyć się tym żywieniem i przede wszystkim no właśnie dobrze się czuć.
5:56
Od lat krąży taka zasada 30% trening 70% dieta czy ty się pod tym podpisujesz, czy gdzieś być tutaj jednak delikatnie zmodyfikowała te proporcje?
Wiesz co to jest mocno indywidualne i to jest coś, co wiadomo jak były zawsze gdzieś możemy coś w liczbach sobie oszacować.
6:15
Ale to Wszystko musi iść w parze, bo jeśli my na przykład Trenujemy, świetnie robimy każdą jednostkę treningową.
Spisujemy po prostu.
No wszystkie nasze waty idą w górę i wkładamy w to dużo też z naszych no czasu pieniędzy.
A właśnie jeśli te żywienie gdzieś tam leży, no nic z tego nie będzie, jeśli my będziemy świetni w żywieniu, ale będziemy odpuszczali trening, albo będziemy znajdowali jakąś tam wymówkę.
6:40
Dlaczego zrobiliśmy 3 powtórzenia, a nie 7?
No to też ten performance i będzie szedł do góry, więc to się bardzo mocno.
Sępia i i właśnie znowu trzeba to sobie rozdzielić.
Troszkę na ten okres taki około treningowy, co jemy przed treningiem, co jemy po treningu, ale nie można zapominać o tym, co się dzieje w trakcie treningu, bo ja na przykład mam bardzo wiele osób aktywnych, które przychodzą do mnie z takim problemem, że mówią, Słuchaj, no, ale świetnie jem, jakby nic w tym żywieniu.
7:09
No nie jest jakiegoś nieprawidłowego, a ja na treningu po prostu nie mogę dokończyć jednostek treningowych.
Mamy jakieś spadki i dlaczego?
No i w tym wypadku na przykład zaczynamy analizować już stricte też żywienie, które się dzieje w trakcie treningu, czyli ten tak zwany filling.
7:24
I nagle się okazuje, że w ogóle za mało pijemy.
Nie dostarczamy prawidłowej ilości węglowodanów w trakcie jednostki treningowej.
Super, że jemy prawidłowo po, ale zapominamy o tym kluczu właśnie do naszego sukcesu, czyli tej jednostce treningowej i tego, jak wygląda ten cały film.
7:43
Składowych, o których możemy zapomnieć i właśnie.
Brakuje tego efektu, do którego dążymy?
Ale co jest najfajniejsze?
I to wiele osób, jakby już z moich podopiecznych potwierdziło, że to jest niesamowita radość.
7:59
Jak tak da się widzi, że te wszystkie puzzle układają się w jedną całość i z sezonu na sezon można faktycznie jeszcze iść w górę, zmieniając tylko swój sposób odżywiania, nawet w trakcie samego treningu.
A tak z ciekawości, bo Paweł to wie, że ja lubię o jedzeniu rozmawiać, co dzisiaj jedliście na śniadanie.
8:18
Wszystko zdrowe, Wszystko pożywne.
To ja się przyznam do powołany do tablicy były płatki, ale były mix musli z słodkimi Płatkami, ale zbożowymi czekoladowymi.
Natomiast mimo tego, że Marcin, a w tym 2 miesiące temu przekonał mnie do tego, że musli na wodzie fajnie smakuje to jednak to mleko.
8:38
No nieźle jednak ciągnie ciągnie jakoś mimo, mimo że właśnie mówię.
Smakują mi w wersji wersji taki zalanej wrzątkiem.
To jednak no jak do słodkich jeszcze dosypie, to to mleko i tak, ale ale powiedzmy, że no było było to zdrowe śniadanie.
8:53
Wiesz co na pewno było zdrowe, jeśli zmieściłeś się w swojej prawidłowej proporcji, no myślę, że teraz nie będziemy ciebie tutaj tak egzaminowanie i dokładnie, ale też wiesz no to czy my użyjemy mleko czy napój roślinny, czy my to sobie zalejemy wodą, czy dodamy jogurt i ser no.
9:09
To jest kwestia bardzo indywidualna, bo później patrzymy na ogół makroskładników, które w tym posiłku się znalazł.
To też jest tak, że może w twoim śniadaniu czegoś zabrakło, ale Twój kolejny posiłek też tobie to dostarczy, więc tu.
Też tam doliczę, prawda?
9:26
Realizację więc ja każde moje śniadanie tak naprawdę jest dość zbliżone.
Zawsze opieram je na jajkach, szczególnie przez to, że jakby nie mam treningów, posiedzę w pracy i w tym na ten faktycznie najlepiej się czuję, więc dzisiaj miałam akurat omlet jakimś tam dodatkiem warzyw, pomidory, rukolę, trochę awokado, więc ja idę zawsze w kierunku takim, że patrzę, kiedy te jednostki treningowe u mnie się pojawiają akurat no w tym tygodniu to jest tylko i wyłącznie popołudnia.
9:54
Powinno się jeść codziennie jajek.
Ja to właśnie razu chciałem do tego odwołać, potwierdzić albo albo obalić mit.
Słyszałem opcję wersję, że 10 jajek tygodniowo to jest maksimum.
Powinno się przyswajać, jeśli chodzi o dorosłego człowieka.
Mówię MIT, bo akurat to jest coś, co przerabiałem w domu, bo mój syn w pewnym momencie wkręcił się w siłownię i te jajka naprawdę codziennie, ja to mówię, chłopie wyhamuj trochę, bo rzeczą zaczął mieć problemy.
10:19
To akurat to tutaj akurat wyszły w badaniach problemy z cholesterolem.
Ewidentnie z tego wynikające, więc trochę wyhamował gdzieś doczytał chyba że 6 jajek tygodniowo wyszło i tam rzeczywiście z fasolą jak to jest z tymi z tymi jajkami?
Że sporo mitów, jak byśmy porozmawiali sobie kilka lat temu, to byłoby, że no te 3 jajka to już jest twój maks.
10:38
Później te normy zaczynają się zmieniać, bo zawsze patrzymy na jednostkę daną osobę.
Czy ma schorzenia towarzyszące, czy właśnie ma na przykład podwyższone lipidogram?
Dlaczego ten lipidogram jest podwyższony?
Czy to jest faktycznie tak, że dostarcza dużo cholesterolu z pożywieniem, czy może na przykład jest tak, że no nie jakiegoś tłustego mięsa nie je jajek, ale je dużo produktów przetworzonych typu jakiejś słodycze, ciasteczka wafelki, które też mają tłuszcze.
11:04
I one bardziej negatywnie mogą wpływać na na lipidogram, więc ja się w ogóle takich norm stricte. 10 jajek tygodniu nie trzymam, bo może ich być 15 i też będzie w porządku.
Bardzo, bardzo, bardzo.
Kwestia znowu tego chyba tak zwanego zbilansowania diety, prawda?
11:20
To jest to jest chyba słowo klucz.
Oczywiście, bo nawet jeśli ty będziesz ja jedno jajko w ciągu tygodnia, to naprawdę w ogóle tego cholesterolu.
No nie zliczamy z tego jajka, ale będziesz ja sobie właśnie kiełbaski jakiś Tłusty.
Tak widziałem i słyszałem.
11:37
Się na jedzeniu.
Tak.
Więc właśnie później?
Patrzymy też, że synteza w ogóle cholesterolu w naszym organizmie, no nie tylko, jakby jest właśnie z tego stricte produktu takiego mięsnego, którym my najczęściej myślimy, ale właśnie też są te substraty poboczne tak samo jak nadmiar glukozy fruktozy.
11:54
W naszej diecie też będzie negatywnie wpływała na nasz lipidogram czy triglicerydy, więc to jest pełno drobnych elementów i nagle to taka zła fama wokół jajek po prostu może być rozwijana, bo właśnie bilansuje.
Sobie te wasze posiłki?
Jakoś tam historię ze swojego ze swojego życia, konkretnie mojej osoby.
12:11
Z 10 lat temu miałem z jakieś tym pierwsze jakieś takie problemy czy sygnały, że organizm trochę właśnie zaczyna rozjeżdżać, jeśli chodzi o ciśnienie cholesterol?
Wylądowałam u kardiologa, no i rozmawiamy sobie o diecie i on mówi, no ja mówię, no nie sa mało jem, bo rzeczywiście od dawna jakby ograniczenie, bo nie ograniczał, po prostu mało jem, ale mówię, no to skąd ten cholesterol nie on mówię, a je pan nabiał, ja mówię, no dużo jem mówię, no to więcej trawy i siana i i.
12:35
I rzeczywiście, no po tych 10 latach prawie Jestem, no to znowu bez znaczy nie Jestem na lekach, a ja mam zdrowy zdrowy parametry.
Znowu więc dało się to zmienić.
Tłuszczów, na przykład których też w naszej diecie jest stosunkowo mało, więc tak jak wracamy do punktu wyjścia, musimy się zawsze zastanowić, co jeszcze w tym naszym żywieniu jest nie tak.
12:55
Co jeszcze możemy poprawić, żeby może niekoniecznie sobie odejmować cały czas od ust te już słowie jajka, ale właśnie zobaczyć, co jeszcze możemy dodać.
Co te nasze parametry metaboliczne też odpowiednio wyrówna.
Po teraz pytanie klucz Marcin pewnie chciałby je zadać, ale ja zadam czy czekolada jest zdrowa?
13:15
Myślę, że jest zdrowa.
Wszystko jest zdrowe.
W dobrych ilościach dobrych.
Jasne, że tak.
No bo dlaczego miałaby być niezdrowa, bo ma dużo cukru, ale może są momenty, kiedy my ten cukier realnie potrzebujemy?
Owszem tłuszcze nasycone.
Ja wiem, bardziej ja śledzę czasem twoje story i widzę ilość czekolady.
13:33
I zaczyna od 270 g na raz no.
No jak tego, jak jest jego porcja.
Słuchaj i później idzie na trening i pozwala.
Sobie.
Czasem nie.
Właśnie rozmawialiśmy o aspektach zdrowotnych i kontuzjach, więc to czasem jest utrudnienie, jeśli chodzi o ten o ten ruch, ale no jeśli my naprawdę raz na jakiś czas zjemy sobie nawet tą całą tabliczkę czekolady, ale mieliśmy dużo aktywności.
13:55
Owszem, no nie jest to idealne źródło energii.
Nie jest to może idealnie zbilansowany posiłek, ale spójrzmy na to, że może nie robimy tego każdego dnia.
A jeśli w danym momencie.
Tabliczka czekolady sprawia nam radość.
No to o k tak może być tylko później się zastanówmy też dlaczego jakby my potrzebujemy tą tabliczkę czekolady w całości zjeść.
14:14
Dlaczego jest tak, że na przykład zaczynamy jeść czekoladę i nie kończymy po 3 kostkach czekolady, które pewnie nam by jakby wystarczyły?
Bo, ja nie mam takiego hamulca właśnie mimo że wiem, że już spokojnie mogłoby mi wystarczyć na tych nie wiem 2 rządkach, ale jest ta czekolada.
14:29
Mam ją już otwartą, no to nie mogę jej zostawić.
Nie mogę jej odłożyć na.
Półkę.
Tak no.
Był właśnie i pytanie, czy to jest taki?
No to wtedy już nie jest problem takiego głodu fizjologicznego.
To jest bardziej troszkę taki głód emocjonalny i ja bym szła w tym kierunku, że może być też tak, że oprócz tego, że my jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że dajemy sobie tą taką swobodę, w tym, że możemy tą tabliczkę całą czekoladę zjeść, a z drugiej strony właśnie może być też taki bardziej aspekt emocjonalny, bardziej w kierunku takim psychologicznym.
15:01
Można byłoby tutaj sobie pójść, że czy ta czekolada, no właśnie nie tłumi nam.
Jakiś emocji czy nie powoduje?
Kozetkę trzeba tam ja potakuje, bo ja gdzieś też tutaj upatruję jakieś powody.
Tego ja sobie to tłumaczę, że niektórzy mają.
15:17
Narkotyki inni mają inne używki.
Nie wiem alkohol na przykład, a ja jeśli mam nie wiem jakieś.
Nie wiem doła na przykład to sięgam właśnie po słodycze.
I tutaj możemy to w ogóle na kilka takich czynników rozłożyć.
Dlaczego właśnie ten produkt słodki?
15:32
Czy to jest tak, że tak?
Hormonalnie też by przez chwilę lepiej się czujemy?
Mamy tej wydzielanie różnych substancji w organizmie, które powodują przez chwilę tą taką euforię, ale z drugiej strony, no mamy też takie chwile przypływu energii, bo dostarczamy dużo powozy.
Lepiej się wtedy czujemy, tylko też mamy dość duży wyrzut stężenia insuliny.
15:52
No i co się teraz dzieje?
My jesteśmy trochę senni, zmęczeni, ale ta energia też jest dystrybuowana dość szybko do do naszego organizmu i później co następuje, że ta energia już jest mniej więcej w naszych komórkach organizmów, wątrobie w mięśniach, ale mamy tą aktywną insulinę i ta aktywna insulina też u nas powoduje.
16:11
To, że nasila się ta chęć, żeby dalej tą energię dostarczyć, żeby ta insulina miała co robić i mamy te błędne koło, ale bardzo często jest tak właśnie, że ten aspekt emocjonalny i też takiej relacji trochę z tym żywieniem.
Powoduje, że my wpadamy w trochę taki ciąg żywieniowy, że właśnie jak już otwieramy tą czekoladę, to po 3 kostkach wiemy, że w sumie to jest ok, bo to był ten smak, którego szukaliśmy, ale no, gdzieś jest ta potrzeba, żeby iść dalej i dalej, a niektórzy też podchodzą do tego, że o k, jeśli ja już dzisiaj zaczęłam, albo zaczęłam jeść tą czekoladę, to trochę dzień żywieniowo mam stracony, bo i tak będę miała tą nadwyżkę, to już z nim tą całą czekoladę.
16:50
I okazjonalnie, OK.
Tak jak mówię, to nic się złego nie dzieje, ale jeśli my widzimy, że to już troszkę wchodzi na taki aspekt emocji i relacji pomiędzy nami a tym żywieniem i że właśnie ten posiłek sprawia, że przez chwilę czujemy się lepiej, a później gorzej, bo mamy czasem wyrzuty sumienia, że jednak tą całą czekoladę zjedliśmy, to trzeba tak naprawdę zacząć sobie od początku i odpowiedź sobie na pytanie, no co jest takiego, że ja potrzebuję tą czekoladę?
17:17
Czy to w ogóle ten produkt słodki?
Czy właśnie to są te sytuacje życiowe?
To może nad tymi sytuacjami życiowymi.
Pomyśleć, jakie zacząć lepiej rozwiązywać niż tylko tym takim aspektem żywieniowym, bo później jednak stare relacje z żywieniem.
No może troszkę być zaburzona, czego wolimy unikać?
17:34
Lepiej patrzeć na te żywienie jako ten taki czynnik neutralny, który oczywiście może nam sprawiać przyjemność.
Czy zjedliśmy kawałek dobrej czekolady, ale niech ta czekolada później nie ratuje naszego takiego całego dnia, bo to niestety wchodzimy już taki mocno delikatny temat, który bardzo często w ogóle się pojawia i wśród sportowców, ale też takich osób, które w ogóle nie nie mają nic do czynienia ze sportem, że nagle jest taka dysproporcja właśnie, że albo jemy Wszystko.
17:59
Albo później to bardzo ograniczamy.
Zamiast sobie to odpowiednio wypośrodkować i mieć te przyzwolenie na to, że jasne możemy to zjeść, ale znajdźmy tą taką odpowiednią porcję dla nas, żeby później czuć się dobrze, nie czuć się przeciążonym ilością cukru i właśnie nie wpadać w ten taki, no ten nieprawidłowy rytm pomiędzy nami a danym pożywieniu.
18:21
Nie daj jeszcze, dokończę, że u mnie właśnie czasem to jest tak, że Jestem w takim cugu.
Powiedzmy, że wiesz, że codziennie ta duża czekolada musi wyjechać przez kilka dni, ale mam też tak, że Jestem w stanie powiedzieć sobie basta.
I kolejnego dnia już w ogóle nie patrzę, nie mam potrzeby sięgnięcia po słodycza.
18:38
Jeśli macie też problem z ze słodyczami i takim pociągiem do cukru, to polecam wam film cały ten cukier, który kiedyś zdaje się tosia białek mi poleciła i po obejrzeniu tego filmu od razu no zrobiłem naprawdę duży rozbrat ze słodyczami.
Nie wiem, czy oglądałaś ten.
18:54
Film to jest ten film o którym, że jakby cukier jest najbardziej uzależniającą substancją na świecie, nie tak naprawdę upraszczają.
Tak tak to bez spojlerów, prawda objawiona?
Ale już nie musicie oglądać.
Paweł Wszystko powiedział.
Ale finał jest taki, że dalej ta czekolada co się pojawia.
19:12
No tak bo ten film oglądałem już pewnie ze 2 lata muszę sobie przypomnieć.
Dobrze, wątek czekoladowy, dieta dieta to nie tylko jedzenie, ale też picie.
Chciałem się tutaj odnieść do rozmowy, którą trafiłem z tobą w Polskim Radiu dobre 5 lat temu o wodzie, że tak naprawdę często.
19:32
Sięgamy po jedzenie, bo jesteśmy odwodnieni zamiast się napić jemy.
Dokładnie, ale widzę, że tutaj faktycznie zrobiłeś czy jak.
Już się boję, gdzie tam dotarłeś z tymi?
Informacjami ale tak tak, tak i to jest w ogóle bardzo ciekawa zależność, że my często też mylimy.
19:52
Oprócz tego właśnie gdzie mamy ten głód emocjonalny i fizjologiczne, to my często mylimy ten głód, nasz realnie fizjologiczny, też z uczuciem pragnienia i często jest tak, że coś za nami chodzi coś, byśmy zjedli i szukamy sobie tych takich drobnych przekąsek i nagle zapominamy o tym, że my w ciągu dnia.
20:13
Byliśmy bardzo mało, że ta nasza podaż płynów w ciągu dnia była faktycznie niska.
Abstrahuję oczywiście od samych treningów, ale właśnie patrząc to nasz taki typowy dzień.
Że na przykład?
Dokładnie napiliśmy się, a jakiejś wody samego rana.
Później zaczęli.
Zajęliśmy się naszym naszymi obowiązkami i nagle się okazało, że jest godzina 14:00 i my nic więcej nie wypiliśmy i bardzo częsty problem, z którymi trafiają do mnie pacjenci, że właśnie też widzimy to na badaniach, że że są te nieprawidłowości, które wynikają ze zbyt małej podaży płynów.
20:46
A jeśli nie widzimy tego nawet jeszcze na badaniach, to widzimy to na przykład w takich objawach jak właśnie taki nieswoistych głód między posiłkami, ból głowy, osłabienie.
I kiedy robimy taki rachunek, ile tych płynów mieliśmy w ciągu dnia?
No to nagle wychodzi ta duża dysproporcja.
No i płynę, to jest Wszystko, to jest woda, to jest herbata, to są soki napoje.
21:07
Też nie jest tak, że kawa to nie jest coś co nas nawodni, bo jeśli jest to w odpowiedniej ilości, to stężenie kofeiny nie jest tak bardzo wysokie, a z reguły nie jest.
No to też jest produkt, który nas nawadnia, więc tutaj się nie musimy martwić, że jeśli wypiliśmy 2 kawę, to i wypiliśmy w tym około na przykład jakieś 400 ml płynów to też to wliczamy, prawda tylko.
21:28
Jednak trzeba w ogóle ten nawyk wykształcić i to jest bardzo ważne i jak patrzę na wiele osób, to ten nawyk w ogóle leży, a wydaje się, że taka no błaha rzecz bardzo prosta prawda, że bierzemy kubek, bierzemy bidon, nalewamy wodę, no i pijemy, a większość osób mówi, no ja o tym zapominam albo nie czuję pragnienia, ale my wcale nie powinniśmy czuć pragnienia, żeby się napić.
21:52
Nie, to już jest.
Już jest lampka kontrolna.
Tak i my chcemy to Wszystko wyprzedzać.
To jest tak samo, jeśli patrzymy na posiłek, lepiej zjeść wtedy, kiedy nie czujemy tego wilczego apetytu i głodu, bo nie jedliśmy 6 godzin, bo wtedy jemy szybko i znowu zaburzamy tą proporcję i dużo więcej niż potrzebujemy.
22:13
I z płynem jest podobnie, że kiedy my czujemy już te pragnienie, wypijamy na raz bardzo dużo, nie patrząc na to, że ta filtracja nerek też jest ograniczona i jeśli my nawet wypijemy te 800 ml na raz.
To tak naprawdę my też nie do końca prawidłowo nawodni my ten nasz organizm lepiej to robić, no mniejszymi łykami, ale po prostu regularnie.
22:33
Jaka jest maksymalna?
Powiedzmy ilość płynów, którą można jednorazowo przyjąć, żeby się przyswoiła.
Nie wiem, to są jest kilka łyków, to jest szklanka wody.
Znowu bardzo indywidualne, ale mniej więcej się wypijemy około tej szklanki, czyli te takie 200 250 ml to jak najbardziej jest w porządku.
22:49
Problem zaczyna się wtedy, kiedy też ten nasz płyn dostarcza nam cukier i znowu jakby nie nie, nie referuje do sportu, ale po prostu w ciągu dnia, kiedy my znowu chcemy się nawadniać.
Ale wybieramy soki, napoje czy nawet kawę z mlekiem czy posłodzoną herbatę.
23:06
To pamiętajmy, że prócz tego, że do nas po części nawodni, to też to już jest źródło energii i wtedy też rozpoczyna się proces trawienia proces wchłaniania i nasz organizm często to odbiera jako po prostu dodatkowy posiłek.
No bo jednak tą energię dostarczyliśmy i to jest szczególnie istotne u osób, które szukają przyczyn, Dlaczego nie mogą na przykład utrzymać prawidłowej masy ciała albo ta masa ciała cały czas gdzieś rośnie w górę, a to jest efekt tego, że my do popijamy.
23:32
Są wartość energetyczną, zaburzając też po części nasz metabolizm, więc to też jest istotne, żeby po prostu patrzeć na to, co pijemy, kiedy pijemy i woda smakowa to najczęściej też jest napój, więc tu też warto mieć to na uwadze.
23:47
Jak powiedziałaś o kawie, ja nie piję kawy, ale muszę zapytać, jak smakuje kawa przygotowana przez baristów reakcji łańcuchowej.
Wypiłam.
Czy, czyli to czyli to też będzie no duża zachęta dla kolejnych gości, że mogą tutaj dostać świeżo paloną kawkę.
24:07
Cały spadek jeszcze jest ze mną, więc.
Wspaniale kolejny MIT do obalenia.
Wspomniałeś o kofeinie, która wzmaga też odwodnienie organizmu, no bo organizm po prostu potrzebuje czyścić się z tej kofeiny.
Espresso to wcale nie jest kawa, która jest najmocniejsza, jeśli chodzi o zawartość kofeiny, bo kofeina wynika z zaparzania tak naprawdę.
24:27
Tak, no i my też musimy pamiętać o tym, że to, co widzimy w różnych tabelkach, to jest jedno, a druga sprawa to też jest kwestia przygotowania właśnie tej kawy proporcji jakości ziarna, więc tych elementów jest bardzo dużo i tak jak mówię tej kofeiny naprawdę musi być bardzo dużo w danej porcji, żeby to wpływało też na w naszym organizmie.
24:49
Więc tak jak mówię wypicie jednej 2 kaw.
A w ciągu dnia to nie jest absolutnie czynnik, który będzie powodował, że będziemy mieli większą utratę wody i zwiększoną właśnie tą dziurę, więc tutaj spokojnie bym to spokojnie też dementowała.
Płynu, którego przyswajanie w ciągu doby na przykład może mieć negatywny wpływ na organizm, na przykład picie samej wody źródlanej.
25:15
Przepraszam, musiałem to powiedzieć, ale kiedyś widziałem takich 2 panów w tramwaju, którzy właśnie dzielili się natura mi się przypomniał ten obrazek od razu.
To też musimy popatrzeć sobie trochę do takiej punkt fizjologiczny.
Abstrahując od alkoholu, bo.
25:30
Tutaj.
Wiadomo, ja bym podkreśliła od razu, że nie ma żadnej zdrowej dawki alkoholu, która powinna być przez nas spożywana, ale jeśli chodzi o płyny, to oczywiście po pierwsze patrzymy na na ilość tych płynów, ile my możemy wypić i czy są jakieś Stany, patologiczne, które powodują, że zwiększa się u nas pragnienie, bo na przykład to może być pierwszy objaw cukrzycy, kiedy znacząco zwiększa się pragnienie i też ilość oddawanego przez nas moczu.
25:56
Więc to tak.
Jeśli ktoś ostatnimi czasy zobaczył, że jednak te prawili jest większe, to koniecznie trzeba to zweryfikować.
Albo moczówka prosta, która też powoduje, że wypijamy na przykład 10 l płynów w ciągu dnia i cały czas mamy te pragnienie.
Ale jeśli chodzi o rodzaj płynu, to na pewno duża ilość glukozy albo innych cukrów, które są w napoju, no powoduje, że to już będzie miało negatywny wpływ na i bilans energetyczny, ale też na nasze zdrowie i cały cały tej metabolizm organizmie i znowu można to odnieść do sportu, gdzie my też pijemy napoje, które mają ten cukier.
26:28
Ale trzeba pamiętać, że znowu resorpcja glukozy w naszym przewodzie pokarmowym jest ograniczona, więc my możemy wypijać bardzo dużo tej glukozy, ale ona nie będzie cały czas wykorzystywana przez nasz organizm, więc jakość i ilość to jest pierwszy czynnik, który trzeba analizować.
Do tej wody takie nazwijmy to podstawowej, źródlanej czy kranówki, która czasami nawet jest lepsza.
26:49
Nie źródlana.
Tutaj mamy takie elementy jak sód potas, które rzeczywiście mogą jakby zaburzenie tej gospodarki mineralnej może bardzo negatywnie wpłynąć na organizm.
Tak tym bardziej, że my z dietą też dostarczamy sobie sód i potas, więc tutaj warto to analizować ile realnie my tego przyjmujemy i zwracać uwagę właśnie, czy my na przykład wybierając daną wodę potrzebujemy realnie aż tyle sodu na przykład albo potasu, bo jeśli nasza aktywność jest umiarkowana, mamy niski współczynnik wypłacania, a my cały czas wybieramy taką wodę.
27:21
Wysoko zmina realizowaną to faktycznie, no może być to dla nas umiarkowanie korzystny, tym bardziej przy schorzeniach towarzyszących jak nadciśnienie, to tym bardziej warto.
Co zwrócić uwagę?
A ja już to ten wątek wątek wody ciągnę dalej był taki konkurs.
Mam się zamknąć.
27:40
Nie teraz akurat taka przykra historia był konkurs chyba w Stanach Zjednoczonych w jakimś Radiu.
Kto wypije najwięcej wody i pan chyba chyba babka była wypiła ileś litrów nie pamiętam teraz dokładnie tak pani tak oczywiście ze to zgadza się, że skończyło się to zgonem, więc więc można jakby przesadzić zaburzyć tą gospodarkę mineralną właśnie która, która po prostu powoduje no destabilizacji organizmu i śmierć.
28:07
Ale to trzeba było jakoś w studio się tam napić.
Jakby no picie na akord była chyba coś takiego.
Nie chcę zmyć z domu w głowie 10 L, ale może może Jestem w błędzie teraz, ale na pewno wiem, że jakby to się źle skończyło.
Nie w ogóle ta podarki wodno elektrolitowej są bardzo poważne i to może być efekt właśnie nadmiernej ilości.
28:27
Podaż płynów, ale też niedobór, więc tutaj to no jest istotne i patrzymy właśnie, że to się może wydarzyć tylko w ciągu aktywności fizycznej, ale właśnie tak na codzień.
Wiadomo, to są dość takie duże skrajności, ale do czego oczywiście też nikogo nie zachęcamy, żeby testować na sobie takich rozwiązań.
28:45
No ale właśnie no po to gdzieś tam mamy tą normę taką prawidłową na poziomie nam przykład 2 2,5 l płynów, które są dla nas bezpieczne, akceptowalne, które no można wypijać i nie mają żadnego negatywnego wpływu, więc to ta ilość znowu ma ma duże znaczenie.
Tak naprawdę będąc nieświadomymi, możemy sobie trochę narobić kłopotów.
29:05
Powiedzmy, pijąc nieodpowiednią wodę albo nie wiem kupując opakowanie elektrolitów w kapsułkach i ładując te elektrolity jedna szklanka po drugiej.
Bo, jeśli patrzymy na to, jak nie mamy tego nawyku.
W picia wody i wiele osób mówi, że ta woda im po prostu nie smakuje i zaczynałam sobie coś dorzucać.
29:24
Tak jak powiedziałeś na przykład jakieś elektrolity i nagle się okazuje, że w tych elektrolitów no mamy glukozę, mamy sód, mamy potas i nie czytamy tej etykiety, że etykieta mówi, że spożycie na przykład jednej kapsułki jest ok, ale no już nie przekraczamy w większej ilości, a ktoś to pije na przykład 5 6 razy w ciągu dnia.
29:44
No to zdecydowanie ta ilość sodu i potasu będzie za wysoka i jednego dnia to no nie spowoduje jakiejś diametralnej zmiany, ale jeśli to jest kontynuowane ileś tam dni pod rząd Albo tygodni, to zdecydowanie tutaj ryzyko tych zaburzeń wodno elektrolitowych jest bardzo wysokie.
A to na przykład trzeba wspomnieć, że takie zaburzenia wodno elektrolitowe przekładają się na przykład na to, że może być zaburzona akcje serca migotanie, więc to są naprawdę bardzo poważne, jakby sytuacje, które mogą po części też zagrażać naszemu życiu i zdrowiu.
30:13
A tak z perspektywy Twojej praktyki twoich pacjentów.
Czytają oni etykiety na produktach.
Niestety nie niestety nie przynajmniej w tym początkowym okresie większość osób na to nie w ogóle nie zwraca uwagi, albo na przykład patrzy.
30:30
Taki klasyczny jest przykład, że patrzą tylko na przykład na kalorie i jeśli coś jest niskokaloryczne, to już jest świetnie.
Albo albo jak jest napisane fit light.
Albo 0% tłuszczu.
Najbardziej największe hity było.
Ale i to nagle jakby daje tą taką dyspensę większą i to często się na przykład pojawia na produktach dla diabetyków i wiele osób sięga po ten produkt.
30:52
Mówi super, bo nie ma cukru, ale przeanalizujemy sobie etykietę i ma pełno tłuszczów nasycony.
Czy ten produkt jest do nas lepszy?
No nie, absolutnie.
Albo właśnie ta pułapka, że coś nie ma cukru, to ja mogę to jeść bezkarnie, coś nie ma tłuszczu, no to też jem to w większej ilości niż taki regularny produkt, więc tutaj to czytanie etykiet ma duże znaczenie, a tym bardziej jak już będziemy wchodzili w suplementy i właśnie patrzenie na to ile coś ma węglowodanów sodu potasu, no robi kolosalną różnicę.
31:22
Przywołuję sobie tutaj te jogurty 0% tłuszczu, która w tym momencie się pojawiły parę lat temu w Polsce i nikt nie zwrócił uwagi, że one tłuszczu nie miały, ale miały w tej reguły dużo cukrów prostych, więc a kto coś tam ogarnie?
No to wiesz, że tu kierowcy nie spalony odkłada się właśnie jako tłuszcz.
31:39
A nie weszła jakaś ustawa, która gdzieś tam regulowała.
Właśnie to oznaczanie etykiet produktowych.
Tak mi się coś wydaje, że.
Było coś?
I to tak naprawdę, no trzeba patrzeć właśnie czy ten produkt jest lajt o obniżonej zawartości tłuszczu, czy jest w ogóle beztłuszczowe?
31:56
No bo tutaj te różnice są już znaczące.
Czy coś ma o 30% mniej tłuszczu niż ten produkt regularny, czy jest Zero?
No i tutaj jest nowo trzeba, prawda?
Przeczytać.
One tak cukry, proste na złożone i złożone, prawda?
Więc to też ma istotny element istotny wpływ.
32:14
No nie wiem prod.
Mleczny jogurt weźmiemy i popatrzymy sobie, że mamy tam węglowodany w tym cukry i to nie jest cukier.
Taki dodany z cukiernicy to jest po prostu laktoza która w procesie trawienia rozpada się do glukozy i galaktozy. 2 cukrów prostych to jest cukier naturalny.
32:31
No ale może też być cukier smakowy z jakimiś dodatkami, gdzie też jest dodatek tej tego cukru dodanego w formie sacharozy.
Powiedziałaś o tej sacharozy?
Często też widzę jakieś produkty bez dodatków cukru, a potem.
Jest jeszcze jest ksylitol jest.
32:46
Różne jakieś słodziki, tak?
No i jakby trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, że jeśli my wybieramy produkt bez cukru, ale dodamy do tego na przykład jakieś no nie wiem musli, które jest karmelizowane z dużym dodatkiem, jakiś suszonych owoców.
No i tak ten cukier tam będzie to też jakby no znowu nie wolno tak demonizować tego cukru.
33:06
To było czasem tak jak ustaliliśmy, dla niego jest odpowiedni.
Moment w ciągu naszego dnia i chodzi o ten bilans, ale ten produkt Zero lajt bez tłuszczu bez no nie wiem tam czegokolwiek nie zawsze jest tym najlepszym rozwiązaniem, tym bardziej się nie daje nam on tej takiej satysfakcji organoleptyczne i że jemy ten jogurt sero procent, ale on nam nie smakuje.
33:28
No to tak naprawdę jaki jest sens też jeśli ten produkt czy nie lepiej zjeść ten produkt regularny, ale na przykład w mniejszej ilości też będzie dobrze.
Czasem tłumaczę, że Tata je nie Wszystko, co mu smakuje, ale je to, bo to jest zdrowy.
Ja tak czasem mamy psa w domu.
33:44
To są właśnie mówię, nie mogę ci tego dać, bo to niezdrowe, a sam nie pies pies nakarmie to jest zbilansowane i 2 razy to samo a my jako ssaki jednej drodzy wcinamy jedno czy drogie.
Nie i później ta pułapka właśnie co, co w tym naszym żywieniu realnie.
34:02
Jest jeszcze wrócić do do do nawodnienia i tej części płynne.
Jeśli chodzi o dietę, których płynów substancje powinniśmy rzeczywiście unikać, a o tych odwadniających.
No mówi się na przykład piwo ta.
Dzisiaj bardzo popularna, bezalkoholowe piwo czy do alkoholi z owane, że jedno piwo jest ok, ale już powyżej pewnej ilości następuje odwodnienie.
34:22
Jakby czego szczególnie już może wchodzić mi powoli w kolarstwo?
Wiadomo, że akurat mówi się o piwie jako izo toniku, czego warto, a czego nie warto nadużywać, jeśli chodzi o płyny.
Jeśli patrzymy na te płyny, które realnie mogą nas odwodnić, to patrzymy na taką grupę płynów Hipertoniczne, które swojej koncentracji mają wysoką zawartość węglowodanów.
34:44
Ee i to są płyny, które realnie, pomimo że są w formie no płynnej, więc każdemu się kojarzy, że.
No to oczywiście nas nawodni, bo to płyn to ta wysoka koncentracja węglowodanów i szczurów na powoduje, że ten nasz organizm spędzi się tak potocznie, już skracając całą tutaj historię odwadniają, czyli na przykład wypicie koli dużej ilości na przykład coli to my w tym produkcie dostarczamy dużo węglowodanów.
35:09
To nam daje ten efekt pobudzenia, ale to nie jest produkt, który nas odpowiednio nawodni, więc.
To Wszystko to, co właśnie na przykład na przykład na 100 750 ml, czyli klasyczny bidon, mamy na przykład koncentrację 80 g Węglowodanu to już jest bardziej pożywienie dla naszego organizmu niż czynnik.
35:28
To nas będzie na was, więc kwestia tak jak mówię ilości przede wszystkim tych węglowodanów.
No i w piwie i każdym innym alkoholu, gdzie ta wartość energetyczna też się znajduje, to im większa konsumpcja tej wartości energetycznej w tym produkcie.
35:44
No w tym bardziej będzie ten czynnik odwadniający.
Alkohol to już jest w ogóle inna bajka, która, która jak będą fizjologicznie w nadmiarze albo w tej ograniczonej nawet ilości.
No nigdzie nigdy dla naszego organizmu.
No nie będzie zdrowa.
Niestety nie mówię, że te wypicie jednego piwa to to jest coś, co nie może się pojawić, bo owszem, oczywiście może się pojawić, jeśli to jest faktycznie okazjonalne, byleby ta okazja, no nie była na przykład każdego popołudnia do telewizora, kiedy się damy, prawda?
36:12
Wypijamy blisko 1/2, bo później już możemy mówić nie o przyzwyczajeniu, tylko bardziej o nawyku.
Te piwo akurat musi być, więc to też jest element, na który na pewno warto zwrócić uwagę i jest zawsze śmieje, kiedy rozmawiam z moimi pacjentami i rozmawiamy o alkoholu.
I pytam się, czy ten alkohol występuje?
36:29
To większość mówi, że nie występuje, ale się zapytam czy występuje piwo to piwo występuje oczywiście, że.
Często właśnie jest jakby trochę nie kojarzony z taką alkohol.
Pracowałem 20 lat, pracuje w branży tejże alkoholowej.
36:47
Może to wynika z polskiej ustawy o alkoholu, ponieważ w ustawie mamy alkohol do 12%, alkohol powyżej 12% i piwo jako osobną kategorię, więc piwo dwunasto procentowe.
Nie jest alkoholem perspektywy z perspektywy ustawy.
No to widzę, że mam bardzo wyedukowanych pacjentów.
37:04
Może może może pisali to prawo.
Czy co?
Reasumując napoje, które odwadniają to są te, które po prostu mają bardzo wysoką koncentrację węglowodanów, które, które też nie mogą być długo utrzymywane we krwi w organizmie.
Bo patrzeć na przykład na koncentrację sodu potasu, w tym w tym napoju.
37:23
No ale głównie rozchodzi się właśnie o tą koncentrację cornflower danów, które i cukrów, które znajdują się później w tym przewodzie pokarmowym i nasz organizm musi dostarczyć więcej płynów do naszego jelita, żeby te płyny później mogły być prawidłowo wchłaniane, więc zaburza się ta proporcja płynów w organizmie właśnie na rzecz tego, żeby te ta resorpcja tych węglowodanów tej glukozy mogła też prawidłowo nastąpić.
37:47
Jak to wyglądało?
Ja bardzo dużo herbat piję i też przyznam szczerze, że obrałem taką taktykę.
Jakiś czas temu, że więcej pije, to wtedy mniej jem.
Ale pijesz herbatę czarną czy napary owocowe?
Yy i czarną i zieloną, ostatnio też jakieś zioła typu melisa typu rumianek typu mięta.
38:06
No bo to już nie są herbaty, to już są napary, prawda?
No tak, ale głównie właśnie jakieś owocowe herbaty i zieloną i.
Czarną.
Podaż płynów i ilość teiny w herbacie.
No znowu, ile byś musiał takiej mocnej herbaty wypić, żeby faktycznie to już miało ten taki wpływ etyczny, no dużo, więc wydaje mi się, że jeśli to sobie bilansuje różnymi naparami i ziołami, no to nie jest stanowiłby to jakiegoś większego problemu, więc jeśli też to u ciebie powoduje, że lepiej kontrolujesz swoje uczucie głodu i sytości, no to też może być właśnie ten element, który warto mieć na uwadze w momencie sięgania po tą kolejną kostkę czekolady.
38:44
Czy to jest ten?
I szybka weź herbatę.
Do morcinka to nie mówi o kostkach, tylko tabliczka.
Jak sięgasz po raz kolejny potem tabliczki czekolady.
To właśnie zweryfikuj, czy nie jest tak, że mało wypiłeś w międzyczasie i znowu jest ten taki pociąg do tego słodkiego, który nie jest prawidłowo też zbilansowany tą podażą płynów.
39:05
Dobra, skończmy już z tą czekoladą, bo.
Bo dzisiaj odwiedzę odpowiedni sklep i skieruję swoje kroki.
Ale myślałem właśnie, że wyjdziesz z tej rozmowy z takimi właśnie oczyszczeniem, że już nie, to teraz to jest taki gruba kreska.
Teraz będziemy w kostki, a nie w to.
Tabliczki nie jem żadnych słodyczy, więc to jest właśnie to, co powiedziałem, że potrafię tak uciąć, ale skoro był taki temat przyjemny czekolada, to też chciałem spytać o taki mit dotyczący tego cheat Day.
39:31
Czy też raz w tygodniu, czy częściej można sobie pozwolić na jakieś takie?
Powiedzmy małe grzeszki.
Wiesz co i tak naprawdę ja uważam, że taka koncepcja tworzenia hitlerów no trochę nie ma sensu, bo to znowu jest tak, że my od poniedziałku na przykład do piątku się bardzo staramy.
39:49
Przychodzi Weekend i jesteśmy o super, to ja się teraz najem tego i tamtego, a zróbmy z tego po prostu.
Tak posiłek jak każdy inny, prawda?
Mam ochotę teraz coś zjeść, niech to będzie pizza.
Czy to będzie burger, które też mogą być w porządku też jej diecie.
40:06
Ale no, podchodźmy do tego, że wyznaczam sobie, że chcę to zjeść i nie ma z tym problemu, bo każdy inny posiłek w tym dniu będzie prawidłowo zbilansowany i nie nazywajmy tego czy kminem, bo to znowu taka niezdrowa relacja było, no czemu mecz czujemy?
40:21
No czy my kogoś zwracamy?
No.
Kogo my chcemy tutaj oszukać?
Oszukujemy siebie, że to my jesteśmy fit i jemy zdrowo, ale.
Teraz się pojawia ta pizza czy cokolwiek innego.
Nie mamy na to ochotę, zjedzmy to już sobie posiłek, ale jak jemy na przykład, no nie wiem tą pizzę i wiemy, że tam jest mało błonnika jest mało warzyw to dorzućmy sobie do tego jakąś sałatkę z rukoli z pomidorkami i tak dalej.
40:45
Ja to ja zawsze wybieram sałatkę, bo to stwierdzam, że jest tutaj najlepszy posiłek, który tam możesz sobie wybrać, więc ja bym tak nie demonizował, a tego tak naprawdę i jeśli chcemy sobie to zjeść, to zjedzmy to.
Czy to będzie raz w tygodniu, czy to będzie raz na 2 tygodnie czy 2 razy w ciągu tygodnia?
41:05
Kwestia indywidualna byleby mieć jakby tą przeświadczenie, że nie jest to posiłek idealny dla nas, ale każdy inny może w ciągu dnia będzie lepiej zbilansowany i też będzie w porządku, bo tak jak mówię takie oszukiwanie bądź nazywanie, że to jest taki no posiłek.
Bo mi raczej nie wolno jeść, ale to i tak zjem no to tak jak mówimy, no kogo my tutaj oszukujemy siebie czy czy nie wiem środowisko, że udajemy, że jesteśmy tacy zdrowi i my takich rzeczy nie jemy, a później wracamy do domu i właśnie zajadamy się takimi produktami.
41:33
No nie ma sensu lepiej właśnie podejść do tego bardziej neutralnie i jeśli mamy ochotę, to zjedzmy cieszmy się tym i zabierajmy właśnie ten produkt, który jest naprawdę dobrej jakości, który nam sprawił wtedy tą przyjemność i nawet jak się pojawia ten nadwyżka energetyczna w danym momencie, to miejmy też przynajmniej satysfakcję z tego, że to jest dobry produkt.
41:52
I sprawiło nam tam jakąś przyjemność, a to, że ma teraz, nie wiem PIC kalorii więcej ma Pani nic?
Pójdę na trening następnego dnia będę bardziej może zwracał uwagę, co się dzieje w tych moich posiłkach, ale no, jeden posiłek też nie przekreśla wszystkiego, więc tutaj taka liberalizacja w naszym podejściu do żywienia jest w bardzo istotna.
42:12
Przywołam jedną taką teorię z od jednego z lekarzy, która.
Do picia chcesz jeszcze na?
Pewno do alkoholu.
Akurat chciałem nawiązać to, co mówiłaś, o tym o tym piwie jednym dziennie do telewizora nawyku, który przechodzi potem w uzależnienie.
Czasami niestety trafiłem kiedyś na lekarza, który powiedział, że jeśli chodzi o alkohol, to on jest zdania, że lepiej raz, a konkretnie nawet jeśli są to jeśli ktoś musi na przykład, bo organizm sobie to jakby zostanie mocno zatruty, oczyści się niż taka codzienna takie codzienne odtruwanie po prostu organizmu, czyli takie wiesz no trochę jak nie wiem.
42:47
Znacie historię z imienia Róży, gdzie był arszenik na książce i tam właśnie każdego dnia po troszku po troszku po troszku i i śmierć.
No właśnie, jeśli ktoś no realnie znowu no potrzebuje, albo jest taka okazja, ktoś no spożyje więcej tego alkoholu niż mąż powinien.
43:04
No myśli tak następnego dnia będzie żałował i nie będzie się może wspaniale czuł i myślę, że w przyszłości każdy może.
Mieć jakąś taką swoją opowieść zweryfikował, że jednak alkohol może nie jest taki super potrzebny.
No ok no, nie zabronimy tego, prawda?
43:20
I każdy do podejmuje indywidualną decyzję, ale na pewno lepiej, no mieć tą świadomość, że to czy ja wypiję raz, a dużo, albo będę się cały czas tak ładnie to powiedzieć.
Podtruwa to no 2 rozwiązania.
Nigdy dla nas nie są dobre, no ale znowu jeśli coś raz na jakiś czas się wydarzy i wypijemy sobie danego dnia więcej tego alkoholu nie zachęcam absolutnie, ale no też wiedzmy, że jeśli to jest dalej to jakaś zdrowa dawka, no to Wielkiej szkody, no nie będzie do momentu kiedy my tego schematu nie powtarzamy wielokrotnie, no bo jednak Wszystko ma swoje granice.
43:52
Jeszcze jedna taka rzecz do do obalenia rozjaśnienia właśnie trochę w kontekście mi Marcina kostki w zmieniające się w tabliczkę, ale ale ogólnie o jedzeniu.
Ja powiem jeszcze za dzieciaka mówiło się, że że każdy kęs powinno się chyba tam kilkanaście razy przeżyć, żeby jeść powoli, żeby to nasycenie jedzeniem jakby postępowało stopniowo i druga rzecz z tym stricte powiązana jest to, że dzisiaj na przykład sam też to robię, więc jakby nie będę mówił, że nie i jem i telefon w ręku i czytanie czegoś nie że posiłek powinien być posiłkiem, powinno być to skoncentrowany organizm, żeby wszystkie nasze zmysły.
44:26
Dostrzegały to, że się nie.
Nazywam taką w ogóle chyba kulturą jedzenia, higiena, prawda, że jest tego przyzwyczajeni, że dla nas posiłek to powinien być ten moment, kiedy mamy czas, jakby dla siebie, że spokojnie jemy, nie jemy w pośpiechu.
44:41
Ja akurat Jestem taką osobą, która je wolno i zwracam.
Bardzo dużą uwagę na to, jak inni jedzą i na niestety mam taki czasem nawyk, że tak zaczynamy się po prostu przypatrywać.
Jak tak można szybko jest i ktoś właśnie ma tak, że szybko je i później dobra to co jemy dalej.
44:58
A ja Jestem na przykład dopiero na nie wiem początku mojego posiłku i faktycznie wtedy no też mamy zaburzone te prawidłową sygnalizację, uczucia głodu i sytości.
Więcej oczywiście, no i właśnie to, że my jakby nie, nie czerpiemy tej takiej przyjemności z tego przygotowanego posiłku albo tej chwili, którą mamy dla siebie.
45:18
No ale to chyba tak.
Już niestety też jest skaza tego aktualnego kresu, że jesteśmy cały czas w biegu i nie mamy czasu na wiele rzeczy, więc mamy wrażenie, że to te żywienie też nie mamy czasu.
Dlatego jemy w biegu w locie chwytamy cokolwiek albo właśnie nosimy na telefonie, polujemy sobie fejsbuki, z nagramy i nagle okazuje się, że posiłki.
45:40
Już jest skończone, a tak naprawdę nie zwróciliśmy uwagi, co my zjedliśmy, w jakiej ilości, w jakiej proporcji i później, no ciężko to sobie tak naprawdę odpowiednio znowu zbilansować w ciągu dnia.
Jeśli my nie mamy tej takiej świadomości, co my, tak naprawdę jemy, albo co my podjadamy w międzyczasie, bo to też jest duży problem, na które wiele osób w ogóle nie zwraca uwagi, że idzie do kuchni zaprasza sobie herbatę i wychodzi z tej kuchni z herbatą, ale też z jakimś ciasteczkiem z bananem albo z plastrem sera na przykład, bo akurat się tworzyła.
46:11
I coś tam sobie sprzedaliśmy?
Czemu mówisz o mnie, moja?
Też się sama otwiera, ale jak Marianna powiedziała o tym, że je wolno i patrzy ze zdumieniem na innych, to przypomniał mi się obrazek.
Z janowa Lubelskiego z tego roku jak z filipem malarskim, naszym słuchaczom, którego pozdrawiamy, byłem dwukrotnie chyba na pizzy i zawsze wydawało mi się, że ja jem błyskawicznie pizzę, że nikt nie je szybciej od Marcina górnickiego.
46:36
Pizzy, słuchajcie ja Jestem w połowie, a Filip ma już pusty talerz.
Niesamowita.
Ale jeszcze do tych telefonów się trochę odniosę, bo pamiętam z dzieciństwa włączony telewizor, Gazeta, książka to nie absorbuje tak bardzo jak telefon.
46:52
Nie wiem, no nie wiem z czego to wynika.
To już bardziej takie otwarte pytanie jest, bo to nie powod identyczne, ale to jak nasz mózg jest angażowany przez telefon jest dużo bardziej intensywny niż właśnie mówię.
No czytanie gazety, czytanie książki czy zerkanie gdzieś tam w telewizor, który gdzieś tam w tle pracuje.
47:10
Chyba wymusza od Ciebie takie zastanawianie.
Trochę nie wiem.
Przeglądasz fejsbuka.
A co w tym czasie się dzieje na Instagramie i przeskakujesz tu nie wiem, dostajesz jakieś powiadomienie tu jest ms a tu ktoś może dzwoni więcej jest tych bodźców mam wrażenie.
Jakby jest takim narzędziem.
Super, że masz czytasz jakiś post, ale patrzysz też na zdjęcie tutaj.
47:30
Co ciekawe, nazywamy to telefonem, a to w sumie ten telefon to tam gdzieś już w ogóle odszedł w niepamięć praktycznie.
Tak więc takie w ogóle naszego organizmu jest bardzo duże i też to może się przekładać na przykład na ten nasz schemat żywienia później, że przez to, że jesteśmy tak al.
47:49
Bo nawet to, co widzimy w Internecie, czyli jakieś tam pyszne ciasteczka albo jakieś no nie wiem rzeczy, które wizualnie już nas pociągają, to u nas też to napędza, że myślimy o tym oj, ale bym takie ciastko Zjadła, ale bym zjadła tą pizzę, bo ten ciągnący ser bo to działa na naszą wyobraźnię.
48:10
Czyli Górnika.
A mi kiedyś Marianna polecała pizzę z gocławia niską.
Ja ostatnio odkryłem wiadukcie koło ciebie właśnie w pizzerii jest marinara bez bez sera.
To jest dobre rozwiązanie.
48:25
Taki kompromis jest pizza, ale nie ma sera.
Chyba.
To szukamy dokładnie i smakowało.
Bardzo dużo warzyw, wiesz, to takie zaprzeczenie.
Pizzy to tak jak te pizze.
To są też z nutellą z bananem.
A kukurydza jana nas.
48:44
We Włoszech kiedyś trafiłem na te z frytkami, No wiesz też.
Widziałem gdzieś.
To już takie skrzyżowanie mcdonalda z włoską kuchnią.
Czy tak na siłę się robi takie kombinacje?
Tak.
Cały, jakby pizza może się pojawić, prawda?
No nie tylko w środę i jest.
49:00
Ok.
Ale ale znowu chodzi właśnie o to, żeby jakby nie być tym produktem, albo że też często tak jest, że coś za nami chodzi jak na przykład.
No niech będzie ta czekolada, ale ktoś sobie nie.
No ja nie wiem tej czekolady zjem jogurt i dosypie kakao i dorzucę tam badana i to już jest zdrowa alternatywa.
49:18
Tylko później się okazuje, że jemy ten jogurt z kakao i bananem w jednej porcji w drugiej porcji a za nami dalej chodzi ta czekolada i finalnie też jemy.
Czekoladę, więc wychodzimy znowu z nadwyżką energetyczną, co nie do końca miało sens, więc można było sobie darować, prawda?
To Wszystko dookoła i zjeść te 3 kostki czekolady, powiedzieć ok.
49:36
Smakowało mi to, jesteśmy zadowoleni.
No właśnie, ja też ostatnio sporo w domu pracuję.
Więc też właśnie ta lodówka się sama otwiera, ale gdzieś to ignoruje.
Obok mam spiżarkę i podchodzę, biorę puszkę z płatkami owsianymi na zasypuje dużo tych płatków do tego rodzynki.
49:55
Wsypuję sobie do buzi jem i nie wiem za 15 minut powtarzam tę czynność i tak kilkukrotnie i sobie tak właśnie.
Później liczę, ile ja płatków spożywam w owsiance porannej, a ile w takim właśnie dochodzeniu w ciągu dnia i to jest duża, duża, duża ilość tych płatków.
50:13
I myślę, że w ogóle nie jest absolutnie odosobniony w tym.
Pełno osób, które do mnie trafia, to jest właśnie problem znowu podjadania między posiłkami tej nieświadomości, bo dany produkt ci smakuje albo właśnie mówisz, nasycisz sobie troszkę płatków owsianych, albo takim produktem też często pojawiającym są jakieś wafle ryżowe.
50:32
No takie tam prawie, że nic.
I nagle się okazuje, że nie ma całej paczki tych wafli, które pozostały spożyte w ciągu godziny.
Płatki kukurydziane, czyli coś znowu, co jest chrupiące smaczne stosunkowo tak neutralne w smaku, ale zachęca ciebie do tego.
50:48
Żeby to po prostu jeść?
To jest ciężko odłożyć właśnie to tak właśnie dobrze powiedziałeś zachęca.
Więc najlepiej, jeśli nam na tym zależy, to sobie po prostu no wyznaczać tą porcję na na cały dzień.
Niech pojawią się te płatki kukurydziane na przykład, ale w konkretnej ilości, żebyśmy my to jedli też świadomie jako posiłek, a nie te podjadanie, bo jeśli jest to danie to nagle no wychodzimy z taką nadwyżką energetyczną, że jemy więcej między posiłkami niż na przykład na główny posiłek.
51:15
Na przykład obiad, więc tu nagle ta dysproporcja się pojawia.
No dobrze, to powiedzieliśmy sobie wcześniej, co zjedliśmy na śniadanie, to teraz.
Co było jedzone dzisiaj na obiad?
Czy jeszcze jesteście przed?
No to ja akurat porcja makaronu z pesto tuż przed wyjściem.
51:32
Bardzo słusznie Jestem fanką makaronów, więc śmieję się, że jakby nie tylko ze względu na kolarstwo, ale, ale faktycznie te makarony to u mnie zawsze królują.
Może też dzięki temu, że to jest szybki posiłek i łatwo go przygotować.
Ja mam dość mało czasu w swoim takim codziennym życiu, więc faktycznie ten makaron zawsze jakoś ratuje, ale makaron też świetnie można zbilansować, więc to też nie jest tak, że nagle go zapisujemy go tym takim posiłek, że.
51:58
Jeśli chcemy utrzymać prawidłową masę ciała, to ja nie jem makaronu.
No nie, no Dlaczego nie?
Dlaczego mam jeść kaszę, której na przykład nie lubię, a nie mogę zjeść makaronu?
No nie tak nie wcale nie musi być tylko chodzić znowu kwestię ilości węglowodanów, błonnika i tego co jest z tym dodatkiem.
52:14
Marcin, co było u ciebie?
Pieszczona u mnie będzie duże zdziwienie dzisiaj w Domu jak wróci re.
Ta rodziny, bo Zjadłem 2 duże talerze zupy pomidorowej, które pewnie czekały na dzieci do tego obowiązkowo z serem żółtym, bo kiedyś to jest moje odkrycie ze Szczyrku z pewnie sprzed kilkunastu lat, zawsze jak jem zupę pomidorową, to musi być ser żółty.
52:38
Taki tarty sobie wsypujesz, żeby się roztopił troszkę dzisiaj to było więcej tego stera, to był sen dużo musiał trzeć zupa z serem czy z zupą zupą żupan nie to była zupa pomidorowa z makaronem z dodatkiem sera.
52:53
O K.
Ale te talerze były gigantyczne, no jak wychodziłem tutaj do was to.
Ledwo na rower wsiadłem, a jechałem tamtą.
Trzeba było to.
Tak jest.
Powiadasz tutaj właśnie o tym bilansie energetycznym.
53:10
O tych o tym, jakby przegrać przekroczeniu tej granicy, jakby tego ile człowiek potrzebuje, czy są jakieś proste mechanizmy, bo tam tutaj chociażby funkcjonuje bm i prawda prosty prosty przelicznik.
Czy jest jakiś taki prosty kalkulator, który pozwala nam obliczyć ile powinniśmy dziennie?
53:27
Ile dana osoba na postawieniem wzrostu wagi wieku powinna tej energii przyswajać?
Czy to jest rzeczywiście taka rzecz, którą trzeba już konsultować na poziomie właśnie eksperckim, tak jak chociażby stało dietetykiem?
Yy nie tak kalkulatory są one są ogólnie dostępne i trzeba na pewno brać pod uwagę no kilka parametrów, czyli przede wszystkim wiek masę ciała, wzrost, płeć i współczynnik aktywności fizycznej i to są jakby takie podstawowe elementy w takiej filary, które pozwalają nam określić, jakie mamy realnie zapotrzebowanie energetyczne.
53:57
Wiadomo, że to są dość takie szacunkowe wartości, jakby są inne możliwości, żeby dokładnie to to zbadać, ale jeśli patrzymy na poziomie takiego normalnej osoby.
To jak najbardziej takie kalkulatory są ogólnie dostępne i są dość miarodajne i pozwala nam to jak najbardziej tutaj określić, jakie mamy zapotrzebowanie energetyczne.
54:17
A później już kwestia rozłożenia tego na makroskładniki jak białko, tłuszcze i węglowodany.
Może weźmy trochę bardziej w kolarstwo płynnie akurat od tego kalkulatora przyszło mi.
Do głowy bardziej, że wszyscy dzisiaj na rozmowę przyjechaliśmy na rowerach.
Musimy to jakoś naprawdę upamiętnić, bo robimy sobie wspólną fotkę z rowerami.
54:33
Musimy jakąś taką nagrodę mieć dla naszych gości?
Za też do nas do dojeżdżają na rower, ale to od przyszłej rozmowy.
No, to kiedy się widzimy?
A załóżmy sobie hipotetyczną osobę, która coś tam jeździ na rowerze, nazwijmy to może nawet trenuje, ale nie robi tego codziennie.
54:52
Załóżmy 3 z 7 dni.
Czy mimo to każdego dnia bilans energetyczny powinien być zbliżony?
Czy czy jednak w te dni, kiedy nie jesteśmy aktywni, powinniśmy tego jedzenia dużo mniej dostarczać?
To jednak nie.
To zależy tak naprawdę od intensywności i długości trwania tych naszych treningów.
55:09
Czy tam jast.
Ja uważam, że taka periodyzacja, czyli dostosowanie.
Tych zmiennych jest bardzo ważne, jeśli nam zależy na tym, żeby no mieć też jakiś rezultat, w tym jak te nasze żywienie przekłada się na nasze samopoczucie performens i tak dalej, bo jeśli popatrzymy sobie na taki dzień bez treningowy, to no dajmy.
55:29
Dla przykładu, ktoś może mieć zapotrzebowanie na poziomie około 2000 kcal.
I to jest w porządku.
Przeleję sobie te 2000 w ten dzień bez treningowy jest w porządku, ale jeśli mamy na przykład trening, który trwa 3 godziny, przepala około kolejnych 2000 kcal, a on tego dnia ze swoją standardową porcję czyli te 2000 kcal to deficyt jest ponad 2000 kcal bardzo dużo następnego dnia.
55:55
Nagle okaże się, że ta osoba jest piekielnie głodna i za nim cały czas chodzi jakaś tam wizja podjadania i tak dalej na przykład.
I wtedy tworzy się nadwyżka energetyczna i ten bilans na przykład u niego wynosi.
Zamiast w 1000 kcal 4000.
56:12
Prawda?
Więc jeśli media zaczniemy dostosowywać sobie tej wartości energetycznej, pod te nasze jednostki, no to ta dysproporcja może być bardzo duża.
Wiadomo, jak idziemy sobie na jakąś ludziom przejażdżkę i deficyt jest załóżmy 250 kcal, bo przejechaliśmy sobie jakieś tam 5 km.
56:27
No to nie ma większego większego znaczenia, ale kiedy już tutaj się pojawiają te duże różnice, to bardzo istotne jest to jednak, żeby dobrać sobie prawidłowo to z tą wartość energetyczną.
I właśnie rotować tą ilością pożywienia, które jemy w dzień bez treningowy i w dzięki ta aktywność się pojawia.
56:45
W kolarstwie już temu mówiąc, może bardziej wchodzą w nasze tematykę ludową, jeśli chodzi o ultra, mówi się, że to nie tyle kolarstwo.
To sztuka jedzenia i picia.
Czy to się odnosi do wszystkich odmian kolarstwa, do wszelkiej aktywności, czy czy jednak w kolarstwie szczególnie tej długodystansowej tutaj jest najbardziej jakby tu kluczowe?
57:04
W każdej w każdej dziedzinie kolarstwa jest to bardzo istotne.
Tylko dzielimy sobie, prawda?
Te kolarstwo na kilka różnych takich składowych.
No bo właśnie mamy ultra.
Gdzie te zapotrzebowanie energetyczne jest bardzo duże, ale też pamiętajmy, że dużej mierze też ten wysiłek jest na stosunkowo niskim tętnie więc ten metabolizm tłuszczów też jest zwiększony, ale to nie oznacza, że ktoś może ultra przejechać tylko na swoich rezerwach z kartki tłuszczowej.
57:29
No bo.
To tej rezerwy nie ma.
Dokładnie.
To jest bardzo istotne, żeby adekwatnie dostarczać to źródło energii.
Ktoś idzie na przykład jest jakimś no bardziej zawodnikiem typu endurance jeździ po 3 4 godziny.
To tutaj te zapotrzebowanie na węglowodany też jest istotne.
57:47
Ktoś robi dużą ilością sprintów, gdzie też potrzebuje tego nośnika energii w formie krótkowłosy.
Znowu jest istotne, mamy na przykład sprinterów, gdzie też jest inne troszkę wykorzystanie tej energii, więc każda dyscyplina kolarstwa ma swoje takie niuanse, jeśli chodzi o zapotrzebowanie na te makroskładniki.
58:06
Ale jest piekielnie ważne i tutaj nauka znowu tego, żeby dostosować sobie te żywienie i w formie węglowodanów, ale też białka i tłuszczów, ale właśnie tych takich dodatkowych elementów jak sód i potas niesamowicie jest istotne i w ogóle po tym sezonie mamy troszkę tych takich kolarzy właśnie, którzy gdzieś tam raczkują.
58:26
Na przykład w tych dyscyplinach typu ultra i jak weryfikowaliśmy to co się działo na przykład na początku sezonu, a jak zakończyliśmy sezon już po tych naszych różnych konsultacjach?
Przeliczeniach obliczeniach to większość osób stwierdzała, że oprócz tego, że po każdym ultra każdy mówi, że już nigdy więcej i jak to można sobie robić?
58:45
Te później przychodzi taka konkluzja, że faktycznie, kiedy zadbało się o ten czynnik żywieniowy, lepiej się to zaplanowało.
Zwracało się uwagę na ilość płynów.
To okazało się, że ta pomimo ciężkości tego wysiłku to było to lepiej tolerowane i było to lepiej tolerowane danego dnia i ten okres regeneracji też był lepiej przez te osoby, jakby obserwowany, że szybciej wracali do sprawności, nie czuli się tacy.
59:10
Po tym wyścigu ultra więc tu jednak pokazuje to, że można po prostu poprawić sobie ten performens, jeśli o to ładnie zadbane i odpowiednio poukładamy.
To w takim razie troszkę zmieniając pytanie, jeśli mówimy o tym właśnie, że niezależnie od dyscypliny, tak naprawdę to jest sztuka jedzenia i picia, co jest ważniejsze przed czy w trakcie.
59:32
Czy po?
Aha, chyba ciężko odpowiedzieć na to jednoznacznie.
Jeden do jednego dla każdej z tych części, ale bez której można sobie poradzić.
Nie.
Taki trening taki na przykład to 90 minut, gdzie no nie musimy realnie dostarczać tego źródła węglowodanów.
59:48
No to wtedy bardziej istotne jest dla nas to jest, co jest przed i po.
Jeśli nasz trening trwa dłużej i jest bardziej, czym to ten czynnik, który się dzieje w trakcie super ważny, bo jeśli ja pójdę na 4 godziny jazdy i wezmę. 2 bidony z wodą i nie wezmę nic do jedzenia, bo stwierdzę, że przecież 4 godziny bez jedzenia to ja wytrzymam.
1:00:11
No to to się źle zakończy i ja.
To.
To jest bomba i ja się śmieję.
Że jak ja wchodziłam w ogóle w kolarstwo noc to było już kilka dobrych lat temu moja pierwsza jazda któ.
Mówiłam naszosie, to było ponad 100 km, czyli to pytam ambitnie, a w ogóle nie byłam tego świadoma, że taka trasa mnie czeka, ale umówiłam się z moim kolegą, który jest kolażem.
1:00:35
No i dla mnie to było przekonanie, że jeśli to jest moja pierwsza szosa w życiu, to ja idę na 30 km.
Pewnie jest w porządku, więc miałam 2 pytony, żeby się nie odwodnić bidony z wodą czy ja coś chciałam to jedzenie absolutnie nie pojadę.
Liczyłam, że to będzie pewnie jakaś tam wycieczka teraz się napijemy Kawkę Zjemy Ciasteczko i będzie fajnie dokładnie, a to się okazało, że to była podróż z Nie z żoliborza.
1:00:58
Wtedy jeszcze na Żoliborzu mieszkałam D.
Wilanowa z wilanowa, później do góry kalwarii.
To jeszcze były te czasy, kiedy tam kawiarni nie było, więc to był jakiś jeden sklep.
No i słuchajcie, ja jadę, jadę WE kurczę, no niby mam jakiś tam dobrą swoją wydolność organizmu, ale czułam, że pod koniec to Jestem w czyszczona totalnie glikogenu i widzicie no niby osoba która tam ma jakąś taką świadomość żywieniową, chociaż wtedy jeszcze tak w sporcie nie siedziałam i i w tej właśnie dietetyce sportowej, ale to jest bardzo częsty co robią osoby pod taką, które dopiero wchodzą w te kolarstwo.
1:01:32
Że nie zwracają uwagi na to, co mają w bidonie to czy ktoś weźmie wodę czy sok, czy jakiś napój izotoniczny, czy tam jakikolwiek inny napój to nie ma to większego dla nich znaczenia.
Nie patrzą na to, co ile mają ze sobą zabrać.
I nagle się okazuje, że oni cierpią podczas tych swoich przejażdżek, bo no brakuje tego źródła energii i my nie czerpiemy wtedy w ogóle przyjemności z tego, że my jedziemy sobie na przejażdżkę.
1:01:56
Tylko my tam w tej drugiej trzeciej godzinie to już sobie myślimy, co my jemy, jak wrócimy do domu i.
Że.
Tak i ta aktywność to wcale nie jest dla nas przyjemna, a chodzi o to, żeby to Wszystko połączyć, bo finalnie, jeśli my trenujemy, to każdy trening dla nas jest ciężki, niezależnie na jakim poziomie my jesteśmy.
1:02:16
No to mamy te swoje facet, mamy coś tam rozpisane i każdy no ma walkę o to, żeby te waty utrzymać i dowieźć ten trening do końca, ale my możemy sobie pomóc.
My możemy właśnie mieć ten mądry, który nas zabezpieczy przed tym, że my dopiero będziemy umierali na tym siódmym powtórzeniu, a nie na trzecim, bo my nie.
1:02:34
Nie nie dowiedliśmy w międzyczasie, więc taka mądra myślenie o tym i planowanie naprawdę może dużo zmienić.
W przypadku, kiedy właśnie złapie nas bomba, jak najszybciej powrócić do tego stanu używalności oczy.
1:02:49
Czy da się da się uzupełnić tą dziurę i i wrócić do treningu?
Czy to jest tak, że lepiej po prostu zjechać do bazy?
To zależy, co nas czeka, bo jeśli my chcemy szybko uzupełnić te źródło energii, no, czyli ta bomba, to wiadomo jest efekt tego raptownego spadku też stężenie glukozy we krwi.
1:03:05
Najczęściej my też jesteśmy z czyszczenie i z tych rezerw glikogenu, który jest w naszych mięśniach.
Wtedy najłatwiej przyjąć cukry, które są w formie płynnej albo takiej półpłynnej, czyli wypicie właśnie często coli soku, czy na przykład spożycie jakiegoś żela.
1:03:23
No to ma najszybszą formę przyswajalności i to nas szybko ratuje i później, jeśli my już nie będziemy mieli jakieś interwałów, to my sobie będziemy do jadali regularnie i to trwamy sobie do domu i możemy tam sobie już taki mieć przejażdżkę tlenową i będzie w porządku, ale jeśli my mamy jeszcze w planie, na przykład po takiej bombie.
1:03:41
Zrobić szereg interwałów to musimy realnie dostarczyć troszkę więcej tej energii do organizmu.
Czy powinniśmy odpuścić?
Właśnie raczej bym odpuściła i wyciągnęła lekcję z tego, dlaczego mnie ta bomba złapała na treningu?
1:03:58
Dokładnie ja bym wtedy już raczej stopował.
Was może być tlenowa przejażdżka, później nawet godzinę. 2 godziny my w tlenie możemy to sobie pojechać, dostarczając dalej te źródło energii.
No ale ja zawsze uczę moich zawodników, że uczmy się, zapisujemy sobie, co zjedliśmy na treningu.
1:04:17
Przeanalizujmy, czy to się sprawdziło, czy było za dużo, czy za mało, czy na przykład ta konsystencję nam pasowała, bo czasem my nie mamy tej świadomości i szkoda później tracić jakieś jednostki treningowe na to, że właśnie nas tobą was złapała.
1:04:32
Albo, że na przykład testujemy rozwiązania, które przeczytaliśmy sobie w Internecie i komuś się świetnie sprawdziły, my je testujemy i nagle się okazuje, że no coś jest nie tak, ale dlaczego?
Czy to jest kwestia ilości, czy tego, że my na przykład nie mamy zaadaptowanego przewodu pokarmowego do takiej ilości węglowodanów?
1:04:51
Tych elementów jest bardzo, bardzo dużo, ale my musimy zacząć o tym sobie myśleć, analizować.
I wtedy uważam, że taka konsultacja z Dietetykiem, który faktycznie który sporcie jest dużo potrafi zmienić i.
Czasem do tego trzeba w ogóle dojrzeć, żeby u takiego specjalisty się pojawić, bo są osoby, które są raczkujące i stwierdzają, że ach, to nie ma sensu, bo ja przecież nie trenuję.
1:05:13
Ja sobie tylko jeżdżę, to tej wiedzy nie muszę mieć.
Ale z drugiej strony, jak już tą wiedzę mają, to nagle się okazuje, że te przejażdżki też są fajniejsze.
Jeśli ktoś jest na wysokim poziomie, to często ma wrażenie, że już tyle jeździ.
Już ma takie doświadczenie, że już tam nic nie trzeba zmieniać, bo jest ok.
A nagle się okazuje, że jest o K, ale może być lepiej i daje sobie takiej szansy, żeby tą edukację gdzieś tam.
1:05:35
Posiąść i właśnie zacząć inaczej do tego podchodzić.
Do sprawia to, że nagle ten performens idzie lepiej.
Nagle nie jesteśmy tacy wymęczeni.
Nagle ta nasza regeneracja następuje bardziej efektywnie, albo na przykład nie mamy tych jakiś często pojawiających się infekcji, albo takiego utrzymującego się chronicznego zmęczenia.
1:05:55
No właśnie przez to, że zweryfikowaliśmy to, co się dzieje u nas w trakcie treningu, nie tylko pod kątem właśnie tych watów i laktatorów, tylko też tego, ile my my tej glukozy dostarczamy i też w jakiej formie.
O tej przejażdżce pierwszej swojej szosowej.
1:06:10
Teraz odwołam się swojego researchu, bo jeszcze to prawda.
To był 2018.
I to jest tak, że to w tym momencie też właśnie jakby na na takim rozdrożu, jeśli chodzi o swoją, jakby edukację i zaangażowanie w dietetykę, to to był ten moment, kiedy i kolarstwo, i dietetyka pojawiły się w swoim życiu na stałe.
1:06:29
Dietetyka to już tam była od dawien dawna, bo ja już wtedy byłam.
No praktykującym dietetykiem.
Bombę w drodze do tego kawiarni, tak kalwarii Przepraszam, wtedy kawiarni nie było, natomiast stawiałem się na, skąd się wzięło.
To ten błąd w kontekście całej tej.
1:06:47
Sprawy było złe rozpoznanie, bo miało być 30 km, a nie, a nie ponad 100.
Cuda na ką wodę, ale to był w ogóle taki okres zmian w moim życiu właśnie trochę zawodowym, bo rozpoczynałam wtedy też studia doktoranckie, ale też właśnie wchodziłam właśnie z tą nową dyscyplinę sportu.
1:07:06
Ja wychodziłam się z biegania bardziej w tym okresie, gdzie ten link też jest troszkę inny.
Zapotrzebowanie jest inny dostarczanie źródło tego energii jest inne, więc trochę taka moja nieświadomość właśnie nie przywidzenie tego, że ja idę zamiast na godzinę jazdy na 4 godziny jazdy i Teraz ja Jestem też tym typem, który.
1:07:25
Zawsze zabiera więcej jedzenia ze sobą na jazdę, niż potrzebuję.
Ja oczywiście sobie każdy trening, każdą przejażdżkę wyliczam, ile ten węglowodanów potrzebuje i z reguły jakby trenuje też sama, ale idę z kimś to wiecie, co ja robię?
Ja zawsze patrzę co to ma do jedzenia, co ma w bidonie ja zawsze tak podpytuję troszkę, bo bo wiem, że najczęściej ludzie po prostu zabierają za mało i nawet wakacje miałem taką sytuację, że spotkałam się z moim kolegą i tak patrzą jak kurczę co on ma takie puste kieszonki, robię to dobrze, nie wróży, słuchajcie, oczywiście tak było, że.
1:07:57
W połowie to ja już wyciągałam te moje rezerwy i go tam ratowałam tym swoim żywieniem, bo zdało to jest to, że nie traćmy tej przyjemności z jazdy dłuższej jazdy na rzecz tego, że właśnie obcinamy sobie gdzieś te węglowodany.
W trakcie też jest właśnie częstym problemem, że ktoś mówi, że chce schudnąć i dlatego też wiele osób idzie w te kolarstwo i ten taki dłuższy wysiłek, no po to żeby redukować to masę ciała i je za mało w trakcie treningu, bo to szybciej spowoduje ten spadek masy ciała.
1:08:25
No i bardziej mylnego.
No nie ma drogi na skróty, tym bardziej, że jeśli ktoś później nadrabia tą wartość energetyczną wieczorem, bo jest piekielnie głodny, bo stworzył zbyt duży deficyt energetyczny.
No to nie tędy droga, ale jeszcze wracając do tego twojego pytania właśnie skąd w ogóle zaczęło się ta przygoda z dietetyką kliniczną i jakby i sportową później?
1:08:46
Czy to było to, że właśnie weszłam w ten sport?
Po części tak, bo uważam, że najlepiej jakby najlepsi specjaliści.
No właśnie też są specjalistami w tej dziedzinie, w której.
Bo też mam wiele swoich zawodników, też sobie trafiali, którzy już gdzieś byli jakiegoś innego dietetyka i na przykład dana osoba do niej siedziała w sporcie i dawała jakieś tam Rady i ja mówię, no, ale to nijak się ma do sportu, no bo jeśli ktoś mówi, że ma iść właśnie na te 3 godziny jeżdżenia, ale to spokojnie proszę zjeść przed treningiem i dopiero po treningu, no bo w trakcie nie ma potrzeby jedzenia i my później tam weryfikujemy, prawda z realiami, no nie do końca tak to powinno wyglądać tak samo, jeśli na przykład ktoś się specjalizuje.
1:09:29
W sportach na przykład typu sporty siłowe.
Ktoś jest ekspertem na przykład w jakiejś suplementacji i żywieniu dla osób praktykujących.
Na przykład właśnie te sporty na siłowni i by miał porozmawiać o kolarstwie sportach typu endurance.
No to są 2 różne w ogóle bajki, prawda?
1:09:46
No i przez to, że jakby ja siedzę w tym sporcie od lat i sama trenuje, startuje wiem z czym to się.
Łączy.
Bardzo dziękuję, ale dlatego też stwierdziłam, że fajnie jest.
Jak to można połączyć i później rozmawiasz z tym zawodnikiem i to czujesz, prawda?
1:10:03
Czujesz tego emocje, czasem biegu frustracje, że rozpoczął na przykład jakiś inny cykl treningów i coś tam się nie spina i nagle się okazuje, że właśnie się nie spina było te treningi są dłuższe, a nie dojada i to fajnie można połączyć i mi to ta sprawia taką przyjemność, że później, szczególnie kiedy widzę te rezultaty u swoich zawodników, podopiecznych, którzy mówią, Mój fajnie, bo się udało, to udało się tamto.
1:10:25
Że zredukowaliśmy masę ciała, a na przykład ten performens poszedł do góry, że nie ma na przykład tego wieczornego podjadania.
Mnie to cieszy, bo widzę, że to co robię, to też ma sens i się przekłada.
Właśnie takie codzienne funkcjonowanie.
Jak wspomniałaś o tym, że dietetyk specjalizujący się endurance będzie jakby w tym w tym dobry, a nie koniecznym sportach siłowych, to tutaj ta specyfika jeszcze z podziałem na nie wiem kolarstwo biegi od tego typu rzeczy jest też kluczowa.
1:10:51
Czy czy to endurance można już zamknąć, jakby w tych w tych sportach wytrzymałościowych?
Każda ja uważam, każda dyscyplina rządzi się swoimi swoimi prawami i to inaczej będzie wyglądało podczas treningu kolarskiego trzygodzinnego, inaczej podczas biegania trzygodzinnego.
1:11:08
I tutaj patrzymy konkretnie na na konkretną aktywność i właśnie tego, jak też dany zawodnik się zachowuje od czystego treningu właśnie.
Czy to będzie zawodnik, który dopiero wchodzi w ten świat sportu i dla niego na przykład spożycie 60 g podczas godziny treningu to jest dużo?
1:11:26
Czy dana osoba mówiła 60 g w to prawie co nic prawda?
Nie ma problemu, tym bardziej już zobaczmy inaczej trochę tego chorujemy te źródło energii, podczas kiedy jeździmy, a kiedy biegamy tutaj u biegaczy też troszkę do tego inaczej.
Odchodzimy, więc dobrze mieć właśnie takie rozeznanie w danej dyscyplinie sportu i trzeba to troszkę rozgraniczać.
1:11:45
Te wcześniej powiedziałaś o tej przyswajalności węglowodanów i mówi się tak, żeby nie testować żywienia na na zawodach, na wyścigach, tylko właśnie podczas treningów.
Jakie mogą być następstwa tego, że.
Nie przećwiczymy czegoś, ktoś nam na przykład darzy nieodpowiedni dla nas, albo będzie właśnie za duża wartość węglowodanów.
1:12:06
Co się może wydarzyć?
Przede wszystkim dyskomfort ze strony układu pokarmowego mogą pojawić się na przykład mdłości, odbijanie.
Co gorsza może się pojawić biegunka, a to jest chyba ostatnia rzecz, którą byśmy chcieli podczas podczas jakiegoś wyścigu.
No bo to już nam się odbije.
No to trudno, jedziemy sobie dalej albo biegniemy dalej.
1:12:23
No ale jak simy musimy nagle zboczyć z trasy, bo po prostu zaraz nie wytrzymamy.
No to wiemy, że wyścig nam już odjechał i i raczej już do tego nie, nie, nie.
Wrócimy i przede wszystkim to jest właśnie ten dyskomfort ze strony układu pokarmowego i też miałam kilku takich zawodników.
Cudownie przychodziło i mówią, No Słuchaj, ja wybieram najlepszej jakości produkty, a każdy wyścig kończy się jakąś katastrofą, że właśnie ja czuję takie rozpinając ból w tym przewodzie pokarmowym albo właśnie, że jest biegunka.
1:12:49
No i się okazuje, że właśnie za duża koncentracja węglowodanów, że płyny, które wypija wypijali to na przykład właśnie były cały czas płyny o wysokiej koncentracji węglowodanów, a nie było tego czynnika nawet nie ącego czy jakiś napój.
Albo izotoniczne, albo bardzo duży udział kofeiny, bo był jeden żel, który im smakował i się cały czas tą że przekraczali ten swój próg tolerancji i to powodowało u nich dyskomfort strony układu pokarmowego, więc znowu te niuanse, ale faktycznie najgorsze to jest to są możemy testować tylko i wyłącznie na wyścigu, bo nawet może być to, że jedno to jest właśnie ta woda danów, ale na przykład walka z otwieraniem jakiegoś produktu, że nie możemy otworzyć danego pakowania, że ten żel się rozrywa nagle i się Wszystko wylewa i mamy no brudne ręce i już też nam ciężko.
1:13:35
Złapać kierownicę i tak dalej.
Pełno drobnych elementów, które na treningu mogą się wydarzyć i się nic złego nie dzieje.
No ale jeśli wiemy, że ten wyścig to jest to nasza wisienka na torcie i tam ma być ten najlepszy nasz performens, to szkoda to zmarnować właśnie tym, że my się szarpiemy z żelem, albo że po prostu fatalnie się czujemy, bo nam ten żel się odbija i i się źle czujemy.
1:13:57
Wspomniałaś wcześniej o tej przejażdżce z kolegą, gdzie widziałaś, że właśnie ma puste kieszonki?
To co ty najczęściej zabierasz na na swoje treningi na swoje przejażdżki?
To Wszystko zależy od jednostki treningowej i to jakby zawsze zaczynam od tego, że patrzę co tam mam w treningu pi się co tam trener sobie wymarzył i i soja małże muszę podałaś tutaj, jakie są wyzwania i zaczynam od tego, że patrzę na intensywność.
1:14:21
Przede wszystkim czy ja będę bardziej potrzebowała właśnie produktów takich szybko przyswajalnych typu żele napoje izotoniczne, czy to jest długie, a długa przejażdżka typu 3 4 godziny?
Gdzie wtedy idę bardziej w ten taki produkt stały typu batoniki, więc u mnie najczęściej jest znajdziesz faktycznie batoniki.
1:14:38
Gami bary żelki, no i żele, no i oczywiście napój izotoniczny.
Może jakiś ryż olejki?
Kiedyś tak kiedyś, tak i ja też znowu Jestem tym zawodnikiem, który dużo testuję.
Ja Jestem wybredna, wymagająca co do produktu i był taki okres, gdzie ja miałam duże problemy z przewodem pokarmowym.
1:15:00
Ja wypijam napój izotoniczny, czułam takie pieczenie w przewodzie pokarmowym, zjadłam żel, to myślałam, że po prostu no zakończy zaraz trening, bo się pop fatalnie czułam i w tym momencie ja zaczęłam przygotowywać sobie Wszystko sama.
Ja byłam fanem robienia rajska Polaków.
1:15:16
I ja siedziałam też na przykład w tym okresie na zgrupowaniu wada to było te zgrupowanie wysokogórskie i ja tam.
Tak tak.
I ja tam słuchajcie.
Cały czas robiłam sobie tatara i skakanki i na tym trenowałam.
Może to nie jest taki idealny produkt do robienia jakiś tam interwałów, ale do tego się przyzwyczaiłam, bo ja się po tym czułam.
1:15:38
Dobrze, nie miałam dyskomfortu ze strony układu pokarmowego, ale później też trafiłam na produkty, które po prostu dobrze mi pasowały, po których się naprawdę dobrze czuje i że nie mam właśnie tego takiego dyskomfortu, który powodował, że jak gdzieś tam musiałam kończyć trening albo odpuszczać jakieś powtórzenia.
1:15:55
I to jest kwestia naprawdę dobrania tego produktu.
Teraz jak jest taki trochę?
Może już nawet nie offseason, ale taki okres, gdzie nie mam jakiś takich wysokich intensywności to idę.
Zawsze ten taki real food, czyli bardziej staram się właśnie żeby to był jakiś batonik typu ROW albo właśnie jakieś tam akurat ja na bananach nie jeżdżę, bo bo się źle czuję, ale na przykład jakieś suszone owoce to to się fajnie sprawdza.
1:16:22
Kolegę, który, który kiedyś przed wyścigiem chyba bardzo dużo suszonych Moreli.
Bardzo szybko zakończył ten wyścig.
Bo nikt to jest też to, z czym trzeba bardzo.
Uważać na owoce szybciej fermentują w przewodzie pokarmowym, więc ich nadmiar też nie do końca może nam służyć.
1:16:41
W takim moim odkryciem z wyścigu?
Ultra to to się bardzo fajnie sprawdza na przykład też robienie sobie jakiś małych kanapek, czy jakieś tam mała tortilla na taką dłuższą jazdę też się świetnie sprawdza, więc ja zawsze jakby patrzę co się co się dzieje w tym treningu, no bo nie zrobi interwałów na kanapce.
1:16:59
No no nie, nie przetrawię tego, ale jak najbardziej długa jazda, długa jazda tlenowa to jest świetne rozwiązanie, żeby taki produkt nisko przetworzony też tam się pojawi.
Na taki trening, powiedzmy, nie wiem.
Załóżmy jeden z wielu moich.
Około powiedzmy godziny jazdy, w tym 8 takich powtórzeń, 15 sekund na maksa na 3 albo na 5 minut przerwy to co powinienem?
1:17:25
Wtedy zjeść w trakcie trwania tego wysiłku.
Krótki trening, ta godzina to nie zawsze jest konieczność, żeby cokolwiek tam jeść.
Ważne, żebyś się.
Jakby Przepraszam sobie to słowo, przecież przełaje godzina w piekle.
Widziałeś jakiegoś ciągnęli w ciągu godziny.
1:17:40
Wszystko tam jest, no to prawda.
Tam jakby nie masz czasu na to, żeby przejeść.
Tym bardziej że tych 90 min.
Spokojnie, jeśli jest prawidłowo i nie jesteś to jakiś diecie niskowęglowodanowej, to ty masz ten rezerwuar energii swoich mięśniach, więc wtedy nawadnianie jak najbardziej tak było przy takich interwałach ten współczynnik wypłacalności może się zwiększyć, więc wtedy uzupełnienie sodu potasu bardzo ważne, ale wcale nie musisz wybrać napoju.
1:18:06
Izotonicznego, który ma te węgle tylko na przykład napój hipertoniczny, który jest ubogi w węglowodany, ale ma sód potas.
Jak najbardziej jest to dobre rozwiązanie.
Bo, czasem niby przy tych powtórzeniach gdzieś tam robi mi się ciemno przed oczami przyznam szczerze, no ale domyślam się, że to jest powiedzmy gdzieś zaniedbanie żywienia wcześniej przed treningiem.
1:18:25
Na przykład, który może sobie co jeść w trakcie takiej jednostki też się dobrze sprawdzi, bo znowu patrzymy, co się właśnie działo przed.
Jeśli masz tak, że na przykład zjadłeś obiad, niech to będzie obiad i minęło 4 godziny i ty wiesz, że wychodzisz na trening.
No ale jeśli masz zjeść teraz posiłek, to możesz się czuć ciężko na tym treningu, więc lepiej jest na przykład przejść sobie źródło węglowodanów.
1:18:46
Takich łatwo przyswajalnych w trakcie tego wysiłku.
I jest OK, a jeśli mieć na przykład taką przerwę, że Zjadłeś 2 godziny temu, odpocząłeś sobie idziesz na ten trening.
No to realnie może wcale nie ma potrzeby, żeby te węgle sobie jeszcze dodatkowo dostarczać.
A taka twoja ulubiona przedtreningowa Przekąska.
1:19:03
No to właśnie patrzymy na to, kiedy ten trening się pojawia.
Kiedyś w ogóle miałam tak, że na śniadanie ja zawsze jadłam jakieś tam owsianki, jaglanki i na tym się najlepiej trenowało.
Na tym etapie.
Później w ogóle odkryłam, że dla mnie jest ok.
1:19:19
Jeśli ja na przykład na kolację zjem więcej węglowodanów, a posiłek śniadaniowy sobie zrobię z taką umiarkowaną pulą węglowodanów i na przykład właśnie tam więcej tego źródła białka i tłuszczów i też jest ok, ja często się ratuję na przykład takim prostym rozwiązaniem typu wafle ryżowe z jakimś na przykład masłem orzechowym i tak filami to bardzo lubię połączenie.
1:19:41
Kiedyś właśnie to było banana, ale później dopiero odkryłam, że te banany mi w ogóle nie służą i i i to nagle się tak okazało, że to też jest jakieś tam moje odkrycie, że no nie każdy taki klasyczny produkt się do tej sprawdza.
Często jest tak, że faktycznie ten makaron ja uwielbiam na przykład alio Olio, czyli makaron oliwa, tylko wtedy tam sobie odejmuje.
1:20:00
Już nie masz tej papryczki, nie ma czosnku, ale jest parmezan i na tym świetnie.
No ja byłem klasycznym bardzo.
Lubię i na przykład właśnie masz oliwa parmezan i makaron.
Świetnie mi się na tym trenuje też moje takie odkrycie, że na przykład bardzo źle reaguje na SOS pomidorowy i na przykład dla mnie spożycie makaronu z sosem pomidorowym.
1:20:22
Odczekanie 2 3 godzin i pójście na rower zawsze odczuwam dyskomfort ze strony przewodu pokarmowego, czyli bicie.
To są takie niuanse, które u jednej osoby będą zauważalne.
U drugiej osoby absolutnie nic nie będzie niepokojącego i może sobie na takim posiłku jeździć, więc ta taka indywidualizacja personalizacja.
1:20:38
Bardzo ważny.
No dobrze, to jeszcze wrócę do tego tematu, który wcześniej był, czyli pizza.
Zapytam ciebie, czy masz jakąś nową, którą polecasz, ale to już nie będziemy tutaj robić reklamy pizzerią.
Ale właśnie.
1:20:55
Przed zawodami czy przed treningiem są jakieś pizze, których się powinniśmy trzymać, a na przykład unikać?
Nie wiem.
Diabolik, która wiadomo, jest ostra i może nas następnego dnia troszkę pogonić.
Tak tutaj chodzi kwestia przede wszystkim dodatków.
1:21:10
No i patrzymy znowu, żeby tutaj te osoby tak troszkę usystematyzować, że często jest ta koncepcja.
I tutaj faktycznie wtedy się pojawia pizza, makaron i tak dalej i to w porządku jest ok.
Tylko pamiętajmy, że prawidłowa strategia ingu to nie jest tak, że my jemy na wieczór bardzo dużo i później następnego dnia prawda Ociężali i i mamy wrażenie, że ten targ browsing to nam nie służy, bo my tą ilość węglowodanów adekwatnie musimy sobie rozłożyć w czasie w ciągu jednego nawet 2 3 dni to zależności od zawodnika czego?
1:21:46
Musimy unikać na pewno przed treningiem dużej ilości błonnika, czyli na przykład wtedy wybieranie pizzy z dużą ilością surowych warzyw wcale nie musi się dobrze sprawdzić, bo ten błonnik może też niekoniecznie nam dobrze wpływać na pracę przewodu pokarmowego, ale też duża ilość tłuszczów.
1:22:03
Czyli dodatek duże ilości sera jakiegoś chorizo kiełbasek no nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale znowu musimy troszkę to przetestować z danym zawodnikiem, ale to tak jak mówię, duży udział błonnika i duży udział tłuszczów raczej do nigdy nikomu nie będzie służył podczas aktywności fizycznej.
1:22:22
Wyklucza pizzę, bo od zawsze jest dużo na pizzę, więc się nie osobiście nie wyobrażam sobie dzień przed jakimś ważnym startem, czy czy jakąś dłuższą jazdą na rowerze zafundować sobie pizzę na nagrodę po tak, ale przed jakoś nie do.
Końca.
Ale.
To też kwestia jest trochę rodzaju pizzy, no bo jak patrzymy sobie na taką klasyczną, dobrą włoską pizzę, na przykład taką jak tobie Marcin polecałam, to tam wiemy, że jakby ten tego sera też nie nie ma aż tak dużo.
1:22:49
I też pytanie, czy to jest na przykład właśnie taka pizza z jakiejś tam taki sieciówki?
Gdzie ser to jest taki klasyczny ser żółty?
To jest fajna mozarella.
Nie.
Ja pamiętam kiedyś też gdzieś tam byliśmy na jakimś długie i długiej, a.
Wycieczce rowerowej 5 6 godzin jeżdżenia.
1:23:06
No i każda gdzieś tam miał wyśnioną tą pizzę i później ta pizza przyszła.
No to ja po jednym kawałku zwiększyłam, że to jest taka faktycznie profanacja pizzy, że że chyba szkoda mi w ogóle tej wartości energetycznej i i wolę sobie poczekać to coś innego, bo po ta pizza to w ogóle to to nie jest 5 sa tam właśnie ser żółty, taki klasyczny, bardziej taka zapiekanka bym powiedziała już niż pizza i i wtedy faktycznie po tym.
1:23:32
Ciężko się jedzie i znowu stracimy tą przyjemność, bo sobie już bardziej myślimy o tym, że zamiast na tym rowerze, to lepiej byłoby sobie poleżeć na łóżku i zjeść jakąś czekoladę.
Tutaj krążyły wokół porad obalania mitów albo potwierdzania jakiś faktów.
1:23:47
Chciałbym troszkę bardziej jest tą rozmowę skupić na tobie teraz na tym jak to się stało, że właśnie ta dietetyka na stałe wpisała, skąd się wziął pomysł na doktorat i dojdziemy do kolejnych pytań.
U mnie to w ogóle było tak, że trzeba chyba zacząć od tego, skąd ta dietetyka się u mnie pojawiła, bo kiedyś w przyszłości no dawno, dawno temu to ja sobie wymyśliłam, że ja będę weterynarzem, bo ja trenowałam jeździectwo, więc dla mnie zwierzęta to to byłoby w ogóle coś najważniejszego, więc wiedziałam, że będę weterynarz.
1:24:19
Później trochę moja wizja się zmieniła i stwierdziłam, że idę chyba bardziej w kierunku takim stricte medycznym wyjeżdżam wtedy też do Stanów i tam siedziałam sobie prawie 2 lata.
Uczyłam się w liceum i tam w ogóle.
Trochę inaczej zaczęłam patrzeć na cały proces edukacji na to, jak fajnie, kiedy możemy łączyć sobie pasję z naszymi zainteresowaniami i też dalszą edukacją.
1:24:42
I tam też dużo trenowałam.
Tam przede wszystkim dla atletykę i miałam taki właśnie przedmiot związany z żywieniem człowieka i stwierdziłam, że w ogóle to jest niesamowicie pasjonujące, bo to łączy bardzo wiele elementów.
Właśnie takich stricte medycznych, ale też pokazuje coś więcej właśnie jak ta ten organizm może funkcjonować pod wpływem różnych takich czynników żywieniowych.
1:25:06
I nagle umie się, urodziła taka pasja właśnie związana ze z tym z tą dietetyką i żywieniem.
Wróciłam do Polski i tak się zastanawiałam, czy iść na lekarski, czy może iść na dietetykę?
I stwierdziłam, że no chyba się wyłamię z tej mojej koncepcji pierwszej, czyli czyli kierunku lekarskiego.
1:25:22
I stwierdziłam, że idę na Uniwersytet medyczny, na na dietetykę.
Tak dokładnie dokładnie tak i dużo przedmiotów medycznych stricte mamę, więc to też jest jakby dość istotne, może do podkreślenia, że dietetyk dietetykowi nie zawsze jest równy, bo to też jest zawód nieregulowany jeszcze i ktoś może być dietetykiem po kilku kursach online i już może się nazywać z dietetykiem.
1:25:48
Ale dobrze ciągniemy ten wątek.
Może być dietetykiem.
Po 5 latach studiów na Uniwersytecie medycznym.
W przypadku chyba tych trenerów, których jest trenerów personalnych.
Dzisiaj tego jest dużo, to też potęguje Internet, to każdy gdzieś tam się łatwo może jak to się mówi no uwiarygodnia.
1:26:06
W zasadzie kopiuj wklej.
Na zasadzie, jakby wiecie, ktoś się interesuje chirurgią będąc dzieckiem miał nie wiem jakąś grę, mały chirurg i teraz by chciał operować ludzi.
No to się nie uda albo jeśli na przykład no przeczytałeś kilka publikacji, to już nie robi z ciebie naukowca w danej dyscyplinie albo że zalało i sobie zupkę chińską wrzącą wodą, to nie jesteś jeszcze kucharzem, dobrze?
1:26:30
Gotujesz, prawda?
Ale?
Ale jeszcze jest ta droga, którą musisz tam, jakby osiągnąć.
No i ja faktycznie rozpoczęłam te studia na na dietetyce i faktycznie to mnie bardzo jakby pasjonowało.
I w początkowym kierunku, jakby bardziej szłam tak stycznie i jakby dla mnie to było taka główna główna jakby moja idea, że właśnie chce pracować w tych chorobach.
1:26:50
Ja się specjalizuję w zaburzeniach metabolicznych, czyli właśnie metabolizmu glukozy w organizmie.
No ale u mnie gdzieś ten sport zawsze w życiu był.
Czy to było jeździectwo, że to była lekka atletyka i to gdzieś tam mi się tak wpisywało w tym taki ogólny mój koncept życiowy, no i właśnie trochę tak nastało zmian w moich życiu takich bardziej osobistych, gdzie też powiedziałem, dobra jest kolejny przełom w moim życiu, to coś nowego trzeba zrobić.
1:27:15
I pojawiło się kolarstwo i te kolarstwo miał być takim wiecie fajnym dodatkiem do tego, żeby zachować tę równowagę pomiędzy pracą, a tym takim relaksem, aktywnością fizyczną.
Wszyscy wiemy.
Nie spodziewałam, że aż tak bardzo, gdyby ktoś mi kilka lat temu powiedział, że kolarstwo jest tak uzależniające i w ogóle tyle frajdy może dać, to ja byłabym ta.
1:27:39
To dość mocno się wkręciłaś w to kolarstwo, bo widziałem u ciebie na Instagramie, że w 2018 roku to już przekroczyłeś barierę 10000 km.
Czy w pierwszym roku jeżdżenia?
Ultra jednym słowem, no dla mnie to trochę tak działa.
Ja Jestem tym typem trochę Zero jedynkowo, ale u mnie jest tak, że jeśli coś mi sprawia przyjemność to ja w to wpadam i ja to tak po prostu kłodę to że ja wiedziałam że z kolarstwem znaczy na początku nie wiedziałam że tak będzie, ale dopiero jak zaczęłam i od tej pierwszej jazdy chyba ta pierwsza jazda 100 km to już było ten taki sygnał że oha trzeba uważać bo nagle te kolarstwo będzie szło tak naprawdę równi z tą moją pracą.
1:28:21
Albo czasem będzie nawet wyżej w tej chwili.
Już pojechałaś na swoim rowerze szosowym, czy to była jakaś?
Ja naszosie, słuchajcie, nigdy nie siedziałam przed.
Tylko jedynie co w sklepie tam testowałam sobie, ale.
Wiecie ja wtedy.
Nie wiedziałam nic o rowerach, więc ten mój kolega mi tam doradzał.
1:28:40
Zawierzyłam mu na słowo.
Powiem.
Raz do stówkę.
No i właśnie tak było, że ten pierwszy sezon on to właśnie mi też dało tą taką wskazówkę, że fajnie to chyba zacząć sobie łączyć.
Są taką swoją wiedzą na temat właśnie i fizjologii człowieka i tego odżywienia.
1:28:56
Wiadomo później musiałam się mocno wyspecjalizować w tym żywieniu sportowców, ale to mi dało tą taką tą taką.
Kierowało tak, ale dało mi to taką.
Słuchajcie wielką frajdę z tego, że robię coś, co mi niesamowitą przyjemność sprawia, bo ja mogę dużo rzeczy przetestować na sobie i zobaczyć, czy to, co ja czytam w tych publikacjach naukowych, w różnych badaniach czy to się sprawdza, tak w takim życiu codziennym.
1:29:21
A jeśli się nie sprawdza, to dlaczego?
A jeśli się sprawdza to też jakby, jak to można jeszcze sobie poprawić?
No i tak z sezonu na sezon ja się coraz bardziej wkręcała i i to w ogóle dla mnie było strasznie pasjonujące, że w kolarstwie.
No można tyle rzeczy zobaczyć, bo.
Kiedy Przepraszam, pojawił się, pojawiła się myśl.
1:29:38
Będę trenować, to nie będzie sama jazda, tylko wejdę w proces treningowy.
Pomoże, to chyba było po miesiącu czy po 2 kieszeniach.
No, ale wiesz, jeśli jeśli Marianna była w jeździectwie była w lekkiej atletyce, no tego.
Że nie robisz jakby tak po prostu, że sobie idziesz.
1:29:55
Nie wiem pobiegać czy pojeździć.
To już jest ustrukturyzowane.
I to chyba właśnie kurs jest właśnie znowu to fajne, że ty możesz iść sobie na trening i jechać w jednym tempie i jest fajnie, ale możesz iść na trening, który ma tą strukturę, że robisz interwały interwały.
Nie wiem 15 X 30, 15 X 45 i ten No nie wiem Pis 2 Minutówki 3 minutki i widzisz jakie są różne różnice i w czym na przykład jesteś dobry czym nie do końca co jeszcze możesz poprawić i właśnie ten ciągły progres że masz to.
1:30:25
Czy to na liczbach, czy na tym swoim odczuciu?
I ja, kiedy w ogóle weszłam w trenowanie, tam miałam pierwszego trenera.
Wtedy jeszcze nie miałam pomiaru mocy, no bo to było moje w ogóle pierwsze takie miesiące w jeżdżeniu jest pierwsze ustawki i nagle tak ustawka.
1:30:40
Zobaczyłam, że nie odstaje tak naprawdę od osób, które gdzieś tam już jeżdżą dłużej, to ustawki były coraz mocniejsze.
To mi coraz więcej frajdy sprawiało to jeszcze w ogóle był taki okres.
Wiecie, że patrzymy na strawę, tu mam koronkę.
Ale super prawda i to.
Ciebie tam motywuje.
1:30:56
To dalej jest super.
To jest w ogóle chyba na to nie patrzę, jakby.
Tak.
To jakby już Jestem taki ten czynnik, na który by mnie motywował na przykład teraz.
Toru na to, że nie ma sprawy.
Dokładnie.
I nagle to mi tak dało do myślenia, że jeśli czuję się w tym fajnie komfortowo i to mi taką frajdę sprawia, to no trzeba iść dalej i później miałam kolejnego trenera, którego w ogóle podziwiam za cierpliwość do mnie, bo ja wtedy byłam chyba okropnym zawodnikiem typu właśnie widzisz w Rozpisce, że masz luźną przejażdżkę na godzinę, a ty idziesz na tą przejażdżkę i robisz 3 godziny.
1:31:30
No bo kto by wychodził na godzinę?
No no nie warto.
Ale makaronu weszło.
Teraz ja już Jestem takim zawodnikiem, bardzo może nie tyle co pokornym, ale patrzącym na to i analizującym.
Po co mam mieć tą jednostkę taką, jeśli jest godzina, to mi ta godzina wystarcza.
1:31:47
Jeśli ja mam mieć rezydencję, to faktycznie jest prezydent, a nie a to jeszcze sobie tam dokręca pod pod blokiem, bo to jakby wychodzi już później z doświadczenia i tego, że ten trener może ma jakąś trochę większą wizję i planuje niektóre rzeczy i wie kiedy ma być ten pik formy, kiedy jest realnie odpoczynek.
1:32:05
A nie, że my chcemy tylko tak chłonąć te kolarstwo to też jest fajne, jeśli ktoś nie trenuje i chłonie te kolarstwo właśnie w taki sposób, że idzie co Weekend i jeździe po te 5 godzin i to mu sprawia frajdę super, ale jeśli ma się już ten trening taki ustrukturyzowany, to jednak to ma znaczenie, że prawda, ja mam ileś tych tipsów do zrobienia, ja mam jechać ten takiej mocy a nie na innej i jeśli ktoś tam mnie szarpie i ma być jazda tlenowa a ktoś tam jedzie w czwartej strefie no to wiemy że nie róbmy tego, bo to też są takie błędy chyba z przeszłości.
1:32:36
To każdy przerabiał, że jedziemy na jazdę regeneracyjną, a później z gonka i to ma swoje uroki.
To jest fajne, prawda?
Ja to bardzo lubię, ale teraz już wiem, że kiedy trzeba odpuścić, to odpuszczamy, bo no po, to jest jakby ta struktura, żeby no mądrzy to wykorzystać.
1:32:52
To, co powiedziałaś, tak naprawdę jest już odpowiedzią na pytanie, dlaczego się tak bardzo wkręciłaś jazdy na czas?
No to jest Wszystko ustrukturyzowane i zaklęte w.
Cyfry i to w ogóle jest.
Wywodzi się z tego, że jakby jaki kiedyś nie myślałam w ogóle o jeździe na czas.
1:33:08
Ee, bo dla mnie to było takie zabawne jakby taka pozycja w ogóle też trochę jesteś takim outsiderem.
No bo te.
Bardzo, ale u mnie z tej takiej cukierkowej w ogóle opowieści o tym, jak ten sport jest super.
To też była taka dość traumatyczna przygoda w moim życiu, która może stricte, nie wywodzi się jakby z przyczyn związanych ze sportem, ale problemów w ogóle zdrowotnych.
1:33:32
I to też jest taki ku przestrodze, że można być osobą, która się regularnie bada, monitoruje wszystkie parametry i wskaźniki.
No ale ja niestety miałam rozległą zatorowość płucną, co każdy by pomyślał, kurczę, no młoda dziewczyna wysportowana dobrze odżywia.
1:33:47
Gorąca się, bez kontuzji ma taką poważną chorobę, gdzie ja 2 tygodnie przeleżałam na intensywnej terapii i mi trochę tak życie stanęło przed przed oczami i tak naprawdę tam było i ryzyko no śmierci w moim przypadku i to jakby też w ogóle też ja miałam dobrą wydolność.
1:34:06
To mi bardzo dużo pomogło, że ten mój organizm to wytrzymał, ale ty tam było te ryzyko, że ja już nie będę mogła trenować przez to, że tam miałam zmiany też w sercu i też właśnie to, że musiałam być na rekach.
Które no zmniejszały ryzyko tworzenia się zakrzepów, u mnie tak naprawdę też to nie było żadnego takiego czynnika genetycznego.
1:34:25
Czemu te zakrzepy zaczęły się tworzyć?
No prawdopodobnie akurat tu znowu przestrogę dla kobiet, że tabletki antykoncepcyjne do mimo Wszystko zwiększają to ryzyko zakrzepicy, więc trzeba uważać.
Trzeba to monitorować i czasem można pomyśleć o innych metodach.
1:34:41
Może, które są bezpieczniejsze.
No i cóż, no i ja tam usłyszałam taką diagnozę, że ja prawdopodobnie do sportu nie wrócę, no to słuchajcie.
Dla mnie, dla osoby, która jest tak wiona tym sportem, to był dramat, tym bardziej, że kupiłam 2 nowe rowery na miesią.
1:34:58
Przed tym wszystkim ja kupiłam sobie nową szosę i nie MTBMB to akurat się troszkę nam w moją koncepcję.
Może na chwilę obecną nie wpisało ale ale pomyślałam sobie Boże jak ja mam nie trenować i ja słuchajcie przez 3 miesiące w ogóle miałam zakaz sportu więc ja tam miałam jakieś później chodzenie marsze.
1:35:20
Później zaczęłam wracać do czegoś takiego truchtania.
Zaczęłam pływać do momentu, kiedy mi się te skrzepy nie rozpuściły, to w ogóle zakaz takiej większej aktywność.
No, ale później byłam na tych lekach takich rozrzedzające krew, więc ryzyko na przykład jakieś faks upadku.
1:35:35
No to zwiększało się ryzyko krwotoku.
No ale sobie myślę, kurczę, a tak daleko można byłoby zrobić, żeby jeździć po te zmiany w moim sercu się cofnęły się, rozpuściły.
Miałam pełną diagnostykę robioną, więc byłam zdrową osobą.
Mówię, ale co może takiego zrobić, żeby być w tym kolarstwie, ale mieć mniejsze ryzyko kraks i grono moich takich dobrych znajomych?
1:36:00
Z całym szacunkiem, ale ale ja?
To chyba się na to nie nadaje, ale miałam taką tak w swoim życiu, że ja potrafiłam.
Słuchajcie wstawać o czwartej 30/5 do ranem robiłam trening na trenażerze i później szłam do pracy, więc to też przerabiała.
Patrzę z sentymentem 2018 2019 roku.
1:36:20
To był.
Kiedyś to było.
Kiedyś to był to sen veratti?
I słuchajcie i ci moi koledzy ścigali się właśnie na czasówka, no i powiedzieli, Słuchaj, no spróbuj.
No to wiadomo, jak spróbuj no to to trzeba od razu próbować.
Także ściągam od razu rower i testujemy jak to jest.
1:36:39
No i w ogóle wspaniałe to było te uczucie tak w ogóle wsiąkłam totalnie, no bo jazda indywidualna na czas rządzi się takimi swoimi prawami tam, bo nie ma oszukiwania albo masz tą moc.
Masz ten silnik i jedziesz out no albo no nie przeskoczysz tego tam nie ma takiego czarowania jak na szosie kiedy jest wyścig, że komuś się powiedzie.
1:37:00
Na kole tu komuś wyskoczy.
Odpada dokładnie tak i tego takiego sprytu, który czasu wiecie jak to wygląda?
Prawda, że ktoś się przeniósł na colę, zachował najwięcej sił albo właśnie w ogóle miał te szczęście na kresce, że to on tam się pojawił i i i i wygrał.
1:37:17
I tutaj było to Wszystko taka kalkulacja, że no musisz wiedzieć na jakich latach masz jechać później.
No zaczęły się te wszystkie niuanse typu dostrajanie pozycji i kombinezony Kaski i tak dalej i tak dalej i to jest taka zajawka, że jak ktoś się poczuje to w ogóle jest ten limit i wiesz, że no możesz.
1:37:35
Tyle tam rzeczy zmierzyć, że na przykład zyskasz na zmianie kasku kilka wad.
Zmiana kół już tutaj też to powoduje, że pomimo, że masz wrażenie, że masz super koła, możesz kupić koła inne, które będą lepsze swoją ramą i już masz jakiś dodatkowy zysk.
No i tak to się zaczęło pojawiać, że że faktycznie zaczęłam gdzieś tam się piąć w tej jeździe indywidualnej na czas na szosie.
1:37:56
Oczywiście dalej trenowałam, ale jakby ja nigdy nie miałam takiej potrzeby w ogóle żeby startować jak ja weszłam w trenowanie, to starty w ogóle mnie w żaden sposób.
Interesowało.
No właśnie miałem zapytać czy nie?
Czy wracając do Jeździectwa i tej przygody z lekką czytam, startowałaś w jakichś zawodach?
1:38:17
Startowałam, ale wiesz, ja wtedy byłam dzieckiem nastolatką, więc też był taki.
Trochę było inne podejście, ile kotlety, a no to wiadomo tam trener decydował, gdzie startujesz i ja tam nawet nie myślałam o tym, żeby mogła powiedzieć nie, tam nie chce mi się startować, bo tym bardziej, że jak jesteś z tym juniorem, no to wiesz, że to też dla ciebie jest jakaś tam perspektywa.
1:38:36
Jeździectwie, no wiadomo też, ale to byłaby taka kwestia też dobrego treningu i tak dalej, że trochę inna motywacja, a w kolarstwie dla mnie to Wszystko trening jest.
Ja mówię, ja trenuję po to, żeby fajnie się czuć, żeby wiedzieć, że mam dobrą moc.
Dobrze się czuję, ale żadne wyścigi w ogóle mnie nie interesowały.
1:38:56
W ogóle mi to do szczęścia nie było potrzebne jakieś tam ściganie się na szosie.
W ogóle dla mnie to nie było atrakcyjne, tym bardziej, że zawsze jakieś tam ryzyko jeździłem, wiedzie, no w ogóle nie potrzebne mi to jest, ale w tej jeździe indywidualnej na czas to jest tak, że no to jest specyficzny sport.
1:39:12
No gdzieś później trzeba zweryfikować to, czy to jak generujesz na przykład VAT podczas treningu, czy utrzymasz to podczas wyścigu.
No i kwestia jakby zobaczenia, gdzie ty w ogóle jesteś na przykład, no nie wiem, no naszym typowym podwórku.
No i tam się okazało, że jakoś jakoś te wyniki są dla mnie zadowalające i gdzieś to to, to się fajnie Wszystko spisuje i i mój trener był bardzo ze mnie zadowolony z tego, co on tam obserwował.
1:39:38
No i to był właśnie taki moment.
Znowu jakiegoś przełomu, że kiedy ścigasz się jakby w tym samym środowisku i gdzieś tam masz te pudła.
No to jest fajne, ale może chciałby się czegoś więcej?
No nie oszukujmy się, a jakby najmłodsza nie Jestem, więc jakby wiedziałam, że jakby nie idę teraz ścigać się na świecie, bo to to jeszcze nie jest ten etap.
1:39:58
No, ale stwierdziliśmy, że przechodzimy sobie do tego ścigania manasterskiego do elity.
To trochę było takie zagranie.
Może nie tyle, żeby zobaczyć jaka jest motywacja, ale bo porównać się z kimś innym, ale żeby mieć jakieś takie nowe wyzwanie.
1:40:13
No bo się już jest, w tym jesteśmy to dla mnie jako zawodnika, to jakby nie ma znaczenia czy Jestem w Master system, czy Jestem w elicie, bo to nie stwarza, że Jestem kimś lepszym, bo Jestem w elicie bo tak czy siak ja dalej Jestem ze swoim własnym sponsorem i i to dużo nie zmienia.
1:40:30
Publika nie.
Tak żeby jakby mieć, z kim, z kim, jakby faktycznie może rywalizować.
Wiedziałam, że to są dziewczyny, które no zajmują się profesjonalnie tym sportem i chciałam zobaczyć, ile ja jeszcze potrzebuję, żeby dojść do jakiegoś poziomu, na którym one są.
No i okazało się, że w tej jeździe indywidualnej na czas.
1:40:47
No faktycznie w tym na tym polskim środowisku wpadałam fajnie i i.
Miejscami tak jakby na mistrzostwa Polski, tak.
Skąd przema pół godziny mniej więcej jeździ, to jest ma bardzo dobry wynik.
I tutaj jakby jest w ogóle kolejna historia, gdzie no wiemy, że ten mój performers mógł być wyższy.
1:41:06
Tylko chyba polegaliśmy na technologii, gdzie za bardzo Radia słuchałam i ja byłam tym pokornym zawodnikiem, że ktoś mi mówi odpuść spokojnie, żebyś tam dojechała do mety.
Te to robiłam.
To widzi, jakie generujesz?
Jeśli chodzi o puchary Polski, gdzie tam to jakby jedziesz samemu i jakby nie masz swojego wozu technicznego na mistrzostwach Polski?
1:41:27
Już masz ten wóz techniczny, który jedzie za tobą, więc sam jakby ja miałam słuchawkę w oku i trener mi mówił jak jechać, żeby w ogóle nie patrzeć na trasę plus no my poszliśmy technologicznie do przodu i mieliśmy taki urządzenie, które się nazywał włos i ten włos czytywał moje dane jaką ma moc tętno i tak dalej.
1:41:46
No i tam się trochę opowiadał, że mam wysokie tętno i i mogę tego nie dowieść, ale noga była dobra, więc tam gdybym trochę chyba się.
Posłuchała to by.
Mógł być jazda indywidualna na czas i tutaj ktoś patrzył na tętno, bo jednak to tętno jest bardzo taki subiektywne.
O czym się mówi coraz głośniej w kontekście pojazdy na mocy.
1:42:04
Nie, ale my tam byliśmy moc ten, no jakby Wszystko było w tych górnych granicach i trochę się Bali, chyba że nie dojadę, ale może.
Właśnie.
Tak, ale wiecie co to z czasem chyba dopiero przychodzi, że się nabiera też tego takiego zawodniczej takiej odwagi, że mówisz, wstawiam na swoje, jadę swoje i i tyle, no i może później mi to też pomogło.
1:42:26
Właśnie tak się przełamać w tych niektórych aspektach właśnie trenowania, gdzie ja się tam słucham, karmię tego co ma być, ale w pewnym momencie też zaczęłam słuchać swojego organizmu, kiedy widzę, że mogę mocniej, to staram się właśnie trzymać te górne zakresy, ale jeśli widzę coś niepokojącego, to wiem, że muszę od razu stopować, jakby wyciągać wniosek, co tam się dzieje?
1:42:46
To jest jakaś infekcja, czy to jest kwestia może przetrenowania, czy może warunków atmosferycznych, na której gorzej reaguje i to później faktycznie człowiek się staje taki świadomy i to też jest fajny etap, gdzie no w moim wypadku nie oszukujmy się nic nie muszę, jakby ja to robię dla przyjemności, ja jakby nie nie wiem.
1:43:05
Teraz nie oczekuję, że ja pojadę na olimpiadę i tak dalej, bo ja to robię dla siebie i nie oczekuję kontraktów i i tego, że ktoś tam będzie dla mnie czekał z ofertą nie wiem jakiegoś nowego roweru była sobie, no niestety.
Że sama ten rower kupić i samego serwisować i i tak dalej, ale z.
1:43:22
Drugiej.
A to nie jest takie proste, ale wiecie, to sprawia przyjemność i do momentu ja zawsze uważam, że do momentu, kiedy te kolarstwo sprawia mi taką frajdę, to ja to będę robiła.
I jakby wtedy te inwestowanie w siebie w ten sprzęt, to jest inwestycje swe szczęście i dlatego u mnie na przykład też nie jest tak, że pomimo, że czasem są ciężkie treningi, frustruje się na siebie, bo bym chciała coś lepiej, mocniej i tak dalej.
1:43:47
To i tak ja mam z tego fan i jakby ja bym nie chciała nigdy mieć takiego obrazu, że słuchajcie, przychodzę do mówię, No nienawidzę tego kolarstwa albo że.
Się użalam komuś, że kolarstwo jest takie ciężkie, jak to jest ciężko łączyć pracę i i jakby jazdę na rowerze i trenowanie.
1:44:02
No bo gdyby tak było, no to ja wiem, że z czegoś bym musiała zrezygnować albo sobie coś ograniczyć albo spojrzeć na to inaczej, a do momentu kiedy to jest taki taka frajda i taka zabawa do nie wiem posiadanie jakichś wyższych wyników albo to, że na przykład dostałam powołanie do kadry to jest słuchajcie no frajda i sobie już fajnie kurczę mam tam 30 lat albo więcej i mogę do tego dojść mając jakby inne zobowiązania w swoim życiu to jest naprawdę taki bądź.
1:44:29
Motywujący, ale później jakby nie jest tak, że mówię, kurczę, to teraz muszę być najlepsza we wszystkim.
No bo nie muszę być tak naprawdę do.
Momentu, tak jak mówię, kiedy mi to sprawia przyjemność.
Super, jeśli stwierdzę, że no po raz ze stopować albo pora się jakoś.
1:44:45
No nie wiem ustabilizować, spojrzeć jakoś inaczej.
No to wiem, że wtedy będę musiała sobie zejść tutaj i przystopować.
Czasem wiadomo, musiałam odpuszczać jakiś START, bo wiedziałam, że Jestem zawalona pracą i mam jakieś inne zobowiązania, bo na przykład mam jakiś artykuł do napisania.
1:45:01
Mam jakąś publikację, mam jakieś wystąpienie i nie da się wszystkiego zrobić.
I wtedy wiadomo, no jak będą świat kolarski jest na tyle jakby ustrukturyzowany, że bez trenowania też nie ma się wyników i ja na przykład mam teraz taki okres, że nie mam żadnej absolutnie imprezy docelowej, ale Jestem cały czas w treningu.
1:45:19
Ja mam jakby Wszystko rozpisane.
Ja mam regularne treningi, mam trening siłowy i tak dalej.
Cały czas jakby staram się jeździć to jakieś zgrupowania, żeby trenować też z jakiejś troszkę bardziej przychylnych warunkach, choć teraz mamy w ogóle super pogodę jak na na listopad.
Dokładnie tak, ale wiecie.
1:45:37
No ja mam w perspektywie tego, że ja chcę się dobrze pójść na tym rowerze i chcę mieć frajdę z tego i dla mnie nawet pójście do ten trening, gdzie muszę tam robić jakieś interwały.
Gdybym nie chciała, nie musiała tego robić realnie, ale mi to sprawia.
Frajdę przyjemność i mnie dalej te liczby fascynują i i jakby chyba że tak, bo każdemu, żeby takie mógł mieć podejść do kolarstwa i czasem jak właśnie widzę niektóre osoby, które tak właśnie są już wypalone tym kolarstwem i wśród prosów, ale też wśród amatorów.
1:46:06
Tak sobie myślę, kurczę, no to dlaczego?
Jakby dalej się tego.
Tak.
Dlaczego kurczowo się tego trzymają?
Bo wiadomo prost, to jeszcze ma pieniądze z tego i tak dalej.
To jest jego robota, ale jeśli jesteś amatorem i dochodzisz do tego momentu, że patrzysz na ten rower z takim obrzydzeniem i mówisz idę na rower, muszę, bo muszę ten trening zrobić.
1:46:27
Po co?
Czy nie lepiej sobie wyluzować, spojrzeć na to inaczej, dać sobie jakiś taki okres przejściowy?
Wszystko możesz.
Dokładnie i tutaj w ogóle?
Łączy to, jakby w kolejnym właśnie trochę taką dyscyplinę.
Zobaczyłam to na przykład właśnie na tych wyścigach ultra i wśród Travel owców, że tam jest taka bardzo fajna energia.
1:46:48
Taki powiew świeżości znaczy, myślę, że tam pewnie trochę też osób spalonych już też jest, które tam się.
Ale tam jest taka fajna frajda z tego jeżdżenia.
To, co widzieliśmy, że była ściana deszczu.
Zawodnicy wracali pełni w błota wszędzie te po prostu wymęczeni.
1:47:08
Tak że, ale super i my tak się trochę byłyśmy tam z alicją, że ile na przykład osób takich trenujących na przykład na szosie, by kończyło taki wyścig i byłoby wkurzonych, bo tutaj na trasie było za dużo błota, a tutaj coś tam, a czemu ten też spadł?
Przecież organizator powinien tutaj zabezpieczyć przed lepszymi warunkami atmosferycznymi.
1:47:28
Ladnie a grape się cieszy z tego i czasem to jest właśnie może fajne, kiedy dana osoba próbuje tej innej dyscypliny i może mi też to pomogło, że ja z tej szosy weszłam w to miasto indywidualną na czas później zaczęłam swoich sił na torze, że gdzieś tam była taka taki miks wszystkiego i to cały czas jest takim fajnym bodźcem, że coś ci jeszcze pokazuje, że może coś inaczej zrobić, może lepiej, a może się w ogóle to nie nadajesz?
1:47:53
No bo wiem, że gdybym teraz poszła na tor i zamiast zawodnika typu endurance bym chciała być sprinterką.
No to wiemy, że tam bym dość szybko poległa, bo jednak typem zawodnika nie Jestem pomimo moich no wielkich starań.
No to to niestety nie nie ten typ.
Treningowym, mimo że patrząc na ten krótki w sumie pięcioletni okres Twojej kariery kolarskiej, to ubiegły rok był ten takim zwyżkowy.
1:48:17
No bo piąte miejsce na mistrzostwach Polski rekord w jeździe godzinnej.
Pierwszy tak naprawdę historyczny w Polsce pobity czy jeszcze czy już nie?
No zobaczymy, może ktoś tam się pojawi?
Może ja jeszcze wrócę, bo po niemówienie.
No i wtedy ma. 45 km, 636 m.
1:48:36
I potem, jakby doświadczenie, jakby widziałam, ile jeszcze mogę tam rzeczy urwać i co jeszcze poprawić to, bo ja tam tak naprawdę kilka razy dopiero miałam w ogóle od jeżdżenia w tej jeździe takiej mandat torze pozycji.
Nisko blisko wśród torze, a więc tam też ostatnio czytałem było jakiś incydent, gdzie tam zahaczyła się o gąbki, więc władzę koncentracja.
1:48:57
Było bardzo dużo wrażeń i emocji, zaczynając od tego, że pomysł był bardzo spontaniczny, jak chyba Wszystko u mnie w życiu później sprowa.
Danie roweru z zagranicy rower, który, a później na nim jeździłam tak naprawdę 2 razy dzień przed było w ogóle jeszcze mistrzostwa Polski, gdzie wystartowałam na 3 km, gdzie zdobyła mistrzostwa Polski.
1:49:19
Czyli jeszcze jeden sukces w 2022.
Start na trójkę ja przedtem kilka razy tylko na tą trójkę trenowałam, więc to było takie pomieszanie z poplątaniem, bo wtedy ja też się przygotowywałam do wsi Nevada.
Do tego rekordu godzinnego, ale wiecie połączyć przygotowania, pod jazdę godzinną i przygotowania pod 3 km, co kompletnie się nie spina.
1:49:41
Tak to były 2 różne, bardzo ciekawe bajki, ale dało się połączyć.
To jest świetną frajdę jakby sprawiło i dzięki temu też, że zdobyłam te mistrzostwo, to mogłam wejść w tą kadrę narodową, czyli też jakieś takie nowe przeżycie i nowe nowe doświadczenie.
I właśnie wracając do tej godziny, no to faktycznie już wiem, że teraz jest jakby tam wiele elementów, które można poprawić, jakby nie mówię nie i może kiedyś wrócę, ale wiesz, na to trzeba też mieć czas, jakby ten przestrzeń w głowie.
1:50:06
Ja nie lubię czegoś tak robić po łebkach i wiem, że jakbym zdecydowała się robić, jakby powtórkę na przykład z tej godziny, to wiem, że potrzebowałbym właśnie czasu, żeby znowu powrócić do tej pozycji, przetestować wiele elementów czegoś, co może jeszcze troszkę mi zabrakło.
1:50:24
Wiesz co myślę, że na pewno nowe przełożenie, bym mogła mieć, bo też się mocno wzmocniłam pod takim treningiem siłowym.
Teraz tak jeszcze czasem patrzę nawet na swoje zdjęcia z przeszłości, ale kiedyś miałem taką szczupłą nogę.
Teraz ten mięsień jest bardziej taki dopracowany do tej siłowni, więc wiem, że jakby na przykład bym mogła mieć większy obrót, więc może to by się lepiej sprawdziło.
1:50:46
Myślę, że podobnie jakby jeśli chodzi o takie przygotowanie, które my tam podjęliśmy, bo tam właśnie przesiedziałam sobie długo w Sierra Nevada na tym zgrupowaniu wysokogórskim, to na pewno warto byłoby powtórzyć, bo to bardzo umie dobrze jakby Mój organizm na to reaguje.
Myślę, że pod kątem jakby pozycyjnym, to pozycji bym nie chciała zmieniać, bo tam jest się sobie CD a to super wyszło, ale dużo takich niuansach właśnie nawet to obniżenie w torze, które teraz już mam większe.
1:51:11
Tam kiedy pierwszy raz zobaczyłem, że faktycznie jeszcze gołąbki rozłożone, gdzie ja mam astygmatyzm, więc ja mam w ogóle trochę czasem takie trudność w ocenieniu odległości.
To to dla mnie było takim dużym wyzwaniem.
Z jednej strony się jakby nie patrzy na swój tor jazdy, ale kątem oka widzisz takie drobne elementy, więc tutaj jakie rasy?
1:51:28
To i się nie, a tam nie, nie, nie.
Na to, że to jednak.
Byłby ból, duży ból i wiadomo, że jakby.
Myślę, żebym wsiadła na rower i się byłabym.
Cała, ale już wiadomo, duża byłaby strata, więc myślę, że jest dużo takich drobnych niuansów, które można było poprawić i teraz tak sobie o tym myślę.
1:51:46
O Kurczę, no fajnie, może to co gorsza wrócić tematu tylko nie wiem, kiedy też na słuchawce tak.
Jechałaś tam w ogóle na to, że jest tak, że.
Ty nie widzisz tak jak na podczas jazdy?
Indywidualnej, ty widzisz swój licznik, ty widzisz jakie masz baty i tak dalej na to, że.
1:52:04
Nie masz nic, ty nie widzisz jaką masz moc, a nie ma tam kogoś tam z tabliczką, który pokazuje nisko informacje.
Tak naprawdę czas okrążenia, ale nie widzisz swojej mocy, nie widzisz?
Swojego tętna.
Ja miałam garmina zamocowanego, pod siodłem więc dopiero później z tej godziny mogliśmy sobie czytać te wszystkie informacje, więc to jest trochę takie utrudnienie dla zawodnik, który lubi widzieć.
1:52:28
Tak dokładnie tak, dlaczego?
Czym to jest UARGUMENTOWANE?
Nie wiem, czy to nie jest trochę względy bezpieczeństwa też.
Mm jeszcze i chyba się tak nie nie zagłębiałam, więc nie chcę powiedzieć jakieś głupoty i żeby nie było, że ja się wymądrzam, a później gadam.
Wspominałaś, że lubisz robić projekty i oddawać im w.
1:52:45
Całości dzisiaj tak naprawdę już jesteś.
Czy nawet stoisz na kilku nogach, albo jesteś zaangażowana w kilka, w kilka, w kilka projektów dużych, bo z jednej strony praca naukowa, z drugiej strony praca kliniczna czy też no praca w szpitalu tak naprawdę z trzeciej projekt nutra do chyba najmłodszy z tych wszystkich projektów tak naprawdę rozpoczął się jeszcze nawet przed tym, jak ja zacząłem kolarstwo bo Trade.
1:53:09
To już chyba jest 6 7 lat czy takiego?
Ja widziałem jedno z pierwszych zdjęć na.
Instagramie na samym dole tam.
I.
I Wyłapałem Hasztag NI, to było zdjęcie bardzo dawne.
Tak dokładnie chyba najświeższym takim projektem jest właśnie wejście jakby w projekt z.
1:53:29
Gdzie też jakby jesteśmy mocno postawieni na tą edukację, na to, żeby tworzyć właśnie tą wizję wśród osób aktywnych, że jeśli się odżywiamy w trakcie treningu, to róbmy to mądrze.
Jeśli suplementacja też róbmy, to mądrze, bo teraz nie chce być panią od odżywek, która będzie wciskała Wszystko wszystkim.
1:53:48
Panią dożynek to jest dobre.
Tak to jest chyba na określenie, kiedy właśnie z alicją do niego doszłyśmy panią.
Do odżywek i właśnie chcemy od tego uciekać, bo.
We feelingu w suplementacji.
W sporcie to Wszystko ma mieć swoje uzasadnienie.
Po co ja mam?
1:54:03
Nie wiem filtrować kogoś kreatyną beta Alaina myśli on z tego nie będzie miał korzyści ok no ktoś na tym zarobi, ale no mi to nie będzie jakby sprawiało takiego komfortu psychicznego, że jakąś tokarze brać, jeśli on z tego nie korzysta mądrze, prawda?
Tak samo jak miś odżywkami, Żelami i tak dalej, bo rynek suplementów jest gigantyczny.
1:54:25
Na Wszystko jest tabletka.
A ja.
Uważam i tak właśnie jakby z Ali.
Tak tutaj mieliśmy właśnie taką wspólną.
Ideę, żeby stworzyć.
Tą świadomość.
Że jeśli ma być edukacja, to niech ona będzie merytoryczna i niech ona budzi właśnie tą taką samą świadomość i tą chęć poszerzania tych informacji, a nie, że ktoś komuś coś powiedział i to się może sprawdzi albo może się nie sprawdzi, albo ja sobie właśnie łyknę coś tam przed treningiem wezmę jakąś przed starówkę przed treningówkę i już będzie świetnie.
1:54:54
No może się okazać, że ta przed starówka to nagle spowoduje, że ta dawka kofeiny beta alaniny zadziała tak, że no właśnie spędzimy połowę treningu czy wyścigu.
No nie tam, gdzie byśmy chcieli na przykład w polskim środowisku kolarskim mamy pseudo profesora Kolarstwa piotrka klina.
Mamy dr Marianny hal.
1:55:11
Dużo jest osób, które mogą się pochwalić naprawdę takimi solidnymi naukowymi papierami w kolarstwie u nas.
Nie wiem, nie wiem takiego riserczu.
Ja nie robiłam, ale.
Uważam, że fajnie jest naprawdę, kiedy to zawodnik robi ten risercz i sprawdza do kogo idzie, żeby później nie było tak, że ten właśnie specjalista, który prowadzi swojego zawodnika, robi mu krzywdę.
1:55:35
Ja niestety mam kilka takich przypadków, gdzie zawodnicy do mnie trafiali w takim no mało ciekawym stanie, bo ktoś ich prowadził.
Google to czasem był trener albo jakiś taki.
Samozwańczy dietę.
Ty chociażby niedawno w przypadku Roberta tak i tego jego dietetyka.
1:55:54
Lekarz tak.
To jest taki po prostu taki?
Trochę rak wynikający z tego, że dzisiaj jest Internet.
I dzisiaj są jest masa pseudo autorytetów, pseudo specjalistów, lewoskrętna witamina CI tego typu rzeczy albo ktoś powie, że no on ma inną tutaj wizję to jest.
1:56:14
Takie unikatowe, niepowtarzalne i wiecie, często tak jest, że ten rynek jest bardzo zepsuty, a tym bardziej jeśli ktoś taki.
Z pogranicza bycia influencerem coś fajnego pokazuje coś jest kolorowe.
To ludzie zaczynają w to wierzyć i nagle właśnie no są takie nieszczęśliwe wypadki jak ktoś na bardzo wysokim deficycie albo w trakcie.
1:56:38
Bo sięga po niekoniecznie dobre.
Suplementy właśnie, bo czasem jest tak, że suplementy z czymś zanieczyszczony, a czasem wiadomo, że wyciągamy.
Ten suplement spod Lady i i to już mówimy.
O takim rynku można było powiedzieć czarnym rynku, który też psuje strasznie sport i psuje też takie nasze podejście, bo widzimy, że no ktoś jest na super cały czas taki super wydolności i pytanie, ile tam jest treningu, ile mądrego odżywiania, ile dobrej suplementacji, a ile właśnie już jest tego dopingu, który no.
1:57:08
Niestety nie jest tym najlepszym rozwiązaniem, więc tutaj taka edukacja, samoświadomość i mądre do podejście jest bardzo ważne i cieszę się, że jakby to też jakiś niektórzy dostrzegają i jakby przychodzą do mnie i mówią, no Słuchaj, Jestem u ciebie, bo mam albo bardzo dobre referencje to drugiej osoby.
1:57:25
Albo wiem, że trafią do osoby, która no ma kompetencje i.
No i to, co powiedzieliśmy jest praktykiem.
To jest też ważne, ale właśnie to też, że.
No możemy to prześledzić też taki?
Pod takim kątem fizjologii, że to nie jest tak, że a coś tam zjesz, to tam jakoś się wchłonie.
1:57:42
Tylko no masz tą wiedzę jak ten proces wchłanianie na przykład następuje i uważam, że to jest istotne.
No bo wiesz, tak samo właśnie na rynku jest pełno trenerów i nie każdy trener będzie tym dobrym trenerem, bo czasem może mieć wiedzę, ale nie ma tej praktyki, a czasem na przykład nie słucha zawodnika i idź jakimś tam takim takim sztywnym planem.
1:58:01
I też można drugiej osobie zrobić w tym krzywdę, a tym bardziej się patrzymy znowu na ten profil Amatora Amatora, który teraz jest naprawdę na wysokim poziomie, to musimy znowu szukać, prawda?
Tych wszystkich elementów, które można dobrze poukładać, ale z głową, żeby później ta osoba nie była pod wodą, bo jest wycieńczona treningami, tylko żeby ten trening sprawiał przyjemność fan i był takim fajnym dodatkiem do życia tutaj codziennego i dawał później na przykład jakąś kwintesencje podczas jakichś wyścigów zawodów, na których się człowiek pojawia. 2 godziny zleciały naszej rozmowy.
1:58:33
Bardzo.
Ja myślę, że na bazie tych takich eksperckich, naszych odcinków musimy zrobić takiego kilauea dla naszych słuchaczy, żeby zasypali nas pytaniami i może zrobimy dogrywkę tej rozmowy.
Tutaj obiecał już jakąś nagrodę dla osób, które przyszłaś na rowerze.
1:58:49
Ale Paweł powiedział, że 2 godziny zleciały Paweł Wypił tylko jedną szklankę.
Wody a ja wypiłem 3 albo 4 pa propos tego narządu.
Marianna powiedziałaś o o Twojej zajawce?
Na kolarstwo na trening, że to jest inwestycja w siebie w swoje własne szczęście, a tak naprawdę chciałbym to trochę parafrazować całą naszą rozmowę.
1:59:09
Dzisiaj skupioną na dietetyce, że bez dobrego feelingu.
Nieważne, czy mówimy o po prostu o zwykłym życiu, czy o o sporcie, inwestujemy w siebie i w swoje szczęście i swoje zdrowie.
Czasem warto o tym pomyśleć właśnie jak wybieramy jakiś produkt.
To, czy on też dobrze odżywi nasz organizm właśnie wartości odżywczej?
1:59:29
Energetycznej, a nie tylko będzie z tym takim elementem, który po prostu jest szybki, łatwo dostępny, albo ma ukoić nasz jakieś takie emocje, więc to warto Wszystko razem połączyć.
No i właśnie trzeba pamiętać, że tak jak dbamy o ten nasz sprzęt na przykład rowerowy, szosowy gravely jakikolwiek by był to o swoim organizmie też trzeba pamiętać.
1:59:50
I właśnie ten taki nasz odpowiednik jest ważny, chyba nawet przede wszystkim o swoim organizmie.
Zacznijmy tym bardziej, że.
Rozpoczęliśmy naszą rozmowę od kontuzji.
Boleści.
Więc o tym warto pamiętać.
Dziękujemy ci za twój czas, za to przyjęcie zaproszenia bardzo dziękujemy.
2:00:07
I do usłyszenia.
COMMENTS