„Trasa w Bardzie bardzo mi sprzyja” – Jakub Kowalczyk (Mitutoyo AZS Wratislavia) | Bike Maraton, Bardo | KOMENTARZ POSTARTOWY

HomeSportKomentarze

„Trasa w Bardzie bardzo mi sprzyja” – Jakub Kowalczyk (Mitutoyo AZS Wratislavia) | Bike Maraton, Bardo | KOMENTARZ POSTARTOWY

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


W ubiegłym roku Bardo jako arena Mistrzostw Polski w maratonie MTB dostarczyła wielu pozytywnych emocji, a dla wielu zawodników stało się miejscem szczególnych biało-czerwonych wspomnień dla tych, którzy sięgnęli po koszulki z orłem. W tym roku Bardo „dowiozło” ponownie, a powody do radości na mecie miał na pewno Jakub Kowalczyk, który tego dnia był najszybszym zawodnikiem na najdłuższym dystansie.


Komentarz postartowy:

Bardo, czyli wrota prowadzące do górzystej Kotliny Kłodzkiej. Nazywane miastem cudów, co sprawdziło się i tym razem. Mimo złych prognoz pogody wyścig odbył się w świetnych warunkach.

W zeszłym roku rywalizowałem tutaj w ramach Mistrzostw Polski na dystansie GIGA. W tym roku dystans był zdecydowanie krótszy, co sprzyjało aktywnej jeździe i bardziej dynamicznemu przebiegowi rywalizacji.

Na trasie liczącej 50 km mieliśmy do pokonania ok. 1500 metrów przewyższenia. Od startu jechaliśmy w dużej grupie dość spokojnym tempem. Pierwszy podjazd dokonał wstępnej selekcji, czułem się dobrze, rozważałem atak, ale miałem świadomość, że w stawce jedzie kilku mocnych i wytrzymałych maratończyków.

Nie dokonywałem specjalnej analizy trasy, jedyne co pamiętałem to słowa brata, o tym że po pierwszym bufecie na 17 km zaczynał się dość długi podjazd. I właśnie to postanowiłem wykorzystać. Postawiłem na jeden mocny i stanowczy atak, a następnie jazdę równym tempem do mety. Plan udało się zrealizować, do końca jechałem już sam.

Spróbowałem jazdy na jeden bidon. Przy przejeździe przez drugi bufet rozważałem krótki postój na szybkie „tankowanie”, ale brak wiedzy o aktualnej przewadze był bodźcem do dalszej jazdy bez przerwy.

Trasa w Bardzie bardzo mi sprzyja. Długie podjazdy, na których nie brakowało ścianek o kilkunastoprocentowym nachyleniu. Do tego zjazdy po singlach, na których można było złapać dobre flow. Nie brakowało również naturalnych ścieżek i szybkich przelotówek. Czyli dla każdego coś dobrego.

Mam nadzieję, że wyścig wróci tu za rok! Sukces indywidualny z pewnością cieszy. Ale jeszcze bardziej cieszy 3 miejsce młodzieżowej drużyny Mitutoyo AZS Wratislavia Wrocław, z którą pracuję na co dzień wraz z innymi trenerami z naszej drużyny. Rośnie konkurencja na przyszłość!


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0