Zawodnicy Pho3nix Cycling Team podsumowują swoje starty w Chorwacji, Czechach i Polsce | KOMENTARZ POSTARTOWY

HomeSportKomentarze

Zawodnicy Pho3nix Cycling Team podsumowują swoje starty w Chorwacji, Czechach i Polsce | KOMENTARZ POSTARTOWY

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Kamenjak Rocky Trails, to parę, a w zasadzie paręnaście godzin jazdy samochodem dalej niż do Kutnej Hory, ale chyba opłacało się. Było ciepło, sucho – ani zawodnicy, ani mechanicy chyba nie mieli powodów do narzekań. Równolegle trójka „fenixów” startowała w przełajowej Kutnej Horze, a wygrywał ten, kto szybciej biegał z rowerem… No i Puchar Mazowsza, gdzie z kolei wystartowała dwójka zawodników.


Komentarze postartowe:

Premantura Rocky Trails, XCO UCI C1, Pula

Piotr Hankus – kategoria Junior Młodszy – 1. miejsce XCO

Wyścig zaczął się po lekkim opóźnieniu. Startowałem z pierwszego rzędu. Od samego początku mocno ruszyłem i udało mi się urwać grupę. Na okrążeniu rozbiegowym po pierwszym zjeździe miałem już przewagę. Pierwsze kółko zaczynam już z coraz większym odstępem od innych zawodników. Kolejne okrążenia jadę jak najpłynniej, żeby nie tracić sił. Do mety dojeżdżam z dosyć dużą przewagą. Cały wyścig jechałem z samym sobą, starałem się skupić na trasie i jechać swoje. Wyścig bardzo mi się podobał głównie dlatego, że trasa była techniczna, czyli dokładnie taka, jaką lubię.

Kacper Mizuro – kategoria Junior Młodszy – 2. miejsce XCO

Za mną dobre ściganie w Chorwacji. Do pokonania mieliśmy trzy pełne okrążenia i jedno rozbiegowe, trasa bardzo dobrze przygotowana do ścigania, ciężkie podjazdy i szybkie, techniczne zjazdy. Zawody uważam za udane, wjechałem na metę na drugim miejscu, tuż za moim kolegą z drużyny Piotrkiem Hankusem. Sam wyścig to równa mocna jazda. Dziękuję za super wyjazd.

Leszek Jaśkiewicz – kategoria Junior – DNF XCO, 3. miejsce XCM

Po wyścigu w Langenlois nastawiłem się na celowanie w czołowe pozycje w wyścigach w Chorwacji. Trasa XCO z prawdziwego zdarzenia i mnóstwo ostrych kamieni, gdzie łatwo o przebicie opon. W wyścigu XCO UCI C1 od samego początku nie potrafiłem wejść w swoje tempo i z pierwszej linii spadłem na ok. 30 pozycję. Zacząłem odrabiać straty, jednak kosztowało mnie to sporo i ogromny ból pleców przechodzący w nogi sprawił, że zdecydowałem się zejść z trasy. Moje hasło to: „Never give up”, ale tym razem nie zadziałało. Kolejny start to maraton na dwóch rundach po brzegach Adriatyku, łącznie 40 km po wąskich singlach. Bardzo szybki wyścig, ponowny ból pleców pogorszył moje samopoczucie, jednak wyścig ukończyłem na trzecim miejscu w kategorii Junior i jest to jedyny fakt, który mnie cieszy. Nie wszystko działało tak jak powinno.

Zuzanna Krzystała – kategoria Elita – 1. miejsce XCO, 2. miejsce XCM

Po kilku latach wróciłam na podwójny wyścig w Chorwacji. Dobrze wspominam te starty, były to moje początki w formule cross-country i nowej grupie. Trasy obu wyścigów praktycznie były bez zmian. W ciągu tygodniowego pobytu mieliśmy dobre warunki pogodowe i czas, aby zapoznać się z rundą XCO i XCM. W sobotę zostałam ustawiona na starcie w drugiej linii. Przebiłam się na 3 miejsce, miałam 20 – 30 sekund straty do dwóch prowadzących zawodniczek. Kamienisty teren zbierał swoje żniwa. Wszystkie trzy miałyśmy przygody. Zeszło mi powietrze, miałam niższe ciśnienie, ale mogłam jechać. Nie chciałam się zatrzymywać, aby nie stracić kontaktu z dziewczynami. Na przedostatniej rundzie obie zatrzymały się na boksie. Zyskałam nad nimi z 20-30 sekund przewagi, gdy druga ruszała z boksu. Wjechałam na ostatnią rundę i starałam się jechać jak najszybciej, aby utrzymać prowadzenie. Powiększyłam przewagę do 1:12 i wjechałam na metę wygrywając swój pierwszy wyścig kategorii UCIC1. Dobrze się czułam tego dnia.

W niedzielę odbył się maraton. Mieliśmy do pokonania rozpędówkę i trzy duże rundy po 20 km. Start nerwowy w dużej grupie. Chciałam pilnować Katarzynę Sosnę. Odjechała mi na 40 sekund w grupie. Na pierwszej rundzie dogoniłam ją i przejechałyśmy prawie całe drugie okrążenie. Pod koniec Kasia po kilku atakach uciekła i wygrała. Kończę jako druga ze stratą ponad minuty. To był wspaniały weekend.

Bogdan Czarnota – kategoria Masters 2 – 2. miejsce XCO, 15. miejsce XCM

Za nami dwa weekendy startowe. Braliśmy udział w wielu imprezach w kraju i za granica. Mam obraz tego, co zostało zrobione — a czego jeszcze brakuje. Nie wygląda to źle. Większość pokazała, że są bardzo dobrze przygotowani, ale niektórzy potrzebują jeszcze czasu. Dwa weekendy i mamy już wygrane w zawodach rangi UCI C1 i wiele miejsc na podium w różnych wyścigach. To na pewno mnie cieszy. Czas jednak nie stoi w miejscu a kluczowe imprezy przed nami już niebawem. Mistrzostwa Polski mamy za dwa miesiące, więc to już można powiedzieć na dniach. Z kolei impreza docelowa, czyli Mistrzostwa Europy młodzików i juniorów młodszych obędzie się na początku sierpnia we Włoszech w Ciocco Resort. Wystawię cały nasz zespół w tych kategoriach. Mam nadzieję, że każdy będzie gotowy i będzie mógł godnie reprezentować barwy naszej grupy. Teraz odpoczywamy, ale za dwa tygodnie już kolejne starty.

Czech MTB Cup UCI C1, Kutná Hora

Brajan Świder – kategoria Junior – 8. miejsce

Start uważam za udany. Na linię startu byłem wyczytany jako drugi — fajnie tak mieć dużo punktów. Już dzień wcześniej wiedziałem, że będzie dużo biegania i byłem ciekaw, co Czesi wytną z trasy. Nie wycięli dużo, ale na pewno było lepiej, bo mniej biegania, a dla mnie bieganie to jest jakaś udręka. Ścigam się w przełajach, ale tego w nich nie lubię. Natomiast wracając do zawodów to pierwsza trójka u mnie w kategorii to przełajowcy, więc to bieganie chyba im się podobało. Ja preferowałem te zjazdy na błocie, to jest to co lubię i na czym sobie dobrze radzę. Nie obyło się bez próby przestawienia murku na wyścigu, co przyniosło straty w skórze i sprzęcie, przez tę próbę najwięcej straciłem, bo uderzyłem się w mój już pokiereszowany obojczyk. Nie poddałem się i walczyłem do końca, co przyniosło mi ósme miejsce. Jestem z wyścigu zadowolony, ale dalej liczę u siebie na więcej. Teraz chwila przerwy od startów, życzę wszystkich Wesołych Świąt i do zobaczenia za dwa tygodnie na Słowacji.

Tatiana Gromada – kategoria Juniorka – DNF

Po objeździe trasy dzień wcześniej wiadomo już było, że wyścig nie będzie prosty. Wszechobecne błoto sprawiało, że duża część trasy nie była przejezdna. W dniu zawodów trasa się zmieniła, a na mój start błoto było już wszędzie i zaczęło przesychać, oblepiając wszystko przy okazji. Już po pierwszym podjeździe moje koła przestały się kręcić, a łańcuch spadał cały czas. Roweru nie dało się pchać, a podnieść go nie byłam w stanie, bo był za ciężki. Moje plecy mocno oberwały przez ciągnięcie roweru po błocie, a o stanie roweru już nawet nie wspomnę. Niestety po pierwszej rundzie zeszłam z trasy. Kończę wyścig z DNF.

Natalia Piróg – kategoria Młodziczka – 7. miejsce

Jadąc na Puchar Czech nie myślałam, że będę biec prawie całą trasę z rowerem na plecach. Były takie warunki pogodowe, że skrócili mi trasę i wyścig trwał niecałe 8 minut. Cuda się nie zdarzają i z 42 miejsca ciężko się przebić do czołówki w kilka minut biegnąc w bagnie. Zamiast wyścigu XC wyszedł CX. Wyścig zakończyłam na 7 miejscu.

Puchar Mazowsza MTB XC, Wiązowna

Marysia Ambrożkiewicz – kategoria Juniorka Młodsza – 2. miejsce

W sobotę odbyła się kolejna edycja Pucharu Mazowsza MTB XC tym razem w Wiązownie. Choć pogoda była deszczowa, jechało się bardzo dobrze. Trasa siłowa, interwałowa. Prowadziłam niemal przez cały wyścig, miałam bezpieczną przewagę nad kolejną zawodniczką. Niestety po bardzo nieprzyjemnym upadku przez kierownicę tracę pozycję i na linii mety melduję się druga.

Krzysztof Gdula – kategoria Junior Młodszy – 1. miejsce

Kolejnym etapem wchodzenia w nowy sezon XC był sobotni wyścig na trasie w Wiązownie w ramach Pucharu Mazowsza. Trasa nie była bardzo wymagająca technicznie, miała za to sporo sztywnych podjazdów, co przełożyło się na bardzo przyzwoitą ilość metrów pokonanych w pionie. Momentami było ślisko z uwagi na pojawiający się co chwilę deszcz. Ponieważ było to mój pierwszy start w tegorocznej edycji Pucharu Mazowsza, zostałem rozstawiony z tyłu stawki. Dość szybko udało mi się przebić na prowadzenie, które powiększałem z każdym okrążeniem. Do mety dojechałem z bezpieczną przewagą. Ze startu jestem zadowolony, na kolejnych zawodach widzimy się za dwa tygodnie.


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0