Shirin van Anrooij i Mathieu van der Poel wygrywają w błotnym Gavere | Puchar Świata CX | WYNIKIfot. Alpecin Deceuninck

HomeSportWyniki

Shirin van Anrooij i Mathieu van der Poel wygrywają w błotnym Gavere | Puchar Świata CX | WYNIKI

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Już niedzielny objazd trasy nagrany przez Puck Pieterse zwiastował, że rywalizacja w Gavere nie będzie należała nie tylko do łatwych, ale i do szybkich. Wszechobecne błoto „zrobiło robotę”, bez wątpienia można powiedzieć, że były to najciekawsze wyścigi przełajowe od lat i długo będzie co wspominać. Z tarczą z Gavere wracają Shirin van Anrooij i Mathieu van der Poel – oboje dość dosłownie wywalczyli swoje zwycięstwa. W wyścigach startowali Polacy – powody do zadowolenia mają co najmniej Tosia Białek i Malwina Mul.


Kerstperiode trwa w najlepsze, a dla kolarzy przełajowych to bardzo intensywny okres. Wiele klubów czy reprezentacji korzysta z bardzo zagęszczonego kalendarza planując w tym czasie starty. To dlatego na każdym z wyścigów zamiast zwyczajowych 40-50 zawodników mamy w każdej kategorii dwa razy tyle!

Poniedziałkowy przełajowy Puchar Świata poprzedzony był rywalizacją Juniorów, która nie jest zaliczana do PŚ CX, a punkty naliczane są jak przy wyścigu UCI C2. Wyścig jest bardzo wyrównany, w kilkusekundowych odstępach na metę w padają najpierw Belg Seppe van den Boer, a tuż za nim Kanadyjczyk Ian Ackert oraz kolejny Belg – Viktor Vandenberghe. W tym wyścigu jedzie tylko jeden nasz zawodnik – pierwszoroczny junior, Kacper Doppke (Klif Chłapowo), który kończy wyścig na 27. miejscu (+6:26).

Pełne wyniki

Cztery orliczki w Top 5 wyścigu kobiet

Wyścig kobiet (Elita,+U23+Juniorka) rozpoczyna się od mocnego ataku Puck Pieterse, która odjeżdża rywalkom na kilkanaście metrów. Szybko jednak dojeżdża do niej Shirin van Anrooij. Za ich plecami jadą m.in. Kata Blanka Vas, Zoe Backstedt czy Annemarie Worst. Kiepski start zalicza, ale szybko przebija się do przodu Lucinda Brand. Błoto mocno utrudnia jazdę. Zawodniczki prawie za każdym razem kiedy tylko mogą, to korzystają z boksu i wymieniają rower na czysty. W pewnym momencie Pieterse i van Anrooij jadą równo, ale zawodniczce Alpecin Deceuninck błoto tak zakleja napęd, że koło przestaje się w zasadzie kręcić. Spada o kilka miejsc, a w tym samym czasie do gry włącza się Lucinda Brand, która nawet przez chwilę wychodzi na prowadzenie.

Jednak nie ma mocnych na Shirin van Anrooij, ponownie wychodzi na prowadzenie i nie oddaje go już do samego końca wyścigu. Mimo, że wyścig trwa 47 minut, to jedno okrążenie zawodniczki jadą 11-12 minut, dlatego wyszły tylko cztery okrążenia.

  1. Shirin van Anrooij – Baloise Trek Lions
  2. Lucinda Brand – Baloise Trek Lions
  3. Puck Pieterse – Alpecin Deceuninck

Tuż za podium, na czwartym miejscu wjeżdża 18 letnia Zoe Backtedt, a tuż za nią Kata Blanka Vas oraz Clara Honsinger.

W wyścigu startują cztery Polki – Juniorki – Maja Józkowicz i Alicja Matuła ze względu na spore straty są zdjęte z trasy przed zakończeniem wyścigu i sklasyfikowane odpowiednio na miejscach 64 i 72. Start bez dubla zaliczają Malwina Mul i Tosia Białek, które wjeżdżają na metę na miejscach 44 i 51.

Pełne wyniki

„Wielka trójka” w grze o zwycięstwo

To co wydarzyło się na wyścigu kobiet tylko podkręciło apetyt na rywalizację mężczyzn, tym bardziej że na starcie blisko 90 zawodników, a wśród nich ponownie „wielka trójka”. Wielu komentatorów jakiś czas temu już przekreśliło Toma Pidcocka i jego szanse na zwycięstwo, niektórzy wręcz przekreślali sens mówienia o „wielkiej trójce”. Chyba ta informacja dotarła do Brytyjczyka i dodatkowo go zdeterminowała. ;)

W każdym razie to właśnie do Pidcocka należała inicjatywa w wyścigu w Gavere. Prowadzenie szybko objął Mathieu van der Poel, ale Brytyjczyk postanowił nie odstępować Holendra na krok, czyhając na jakiś błąd albo okazję do wyjścia na prowadzenie. Tak się dzieje na drugiej z sześciu rund. Przewaga rośnie do blisko 10 sekund, co na tej trasie i w tych warunkach oznacza naprawdę sporo. Radość Pidocka nie trwa długo, bo na kolejnej rundzie Holender znowu wychodzi na prowadzenie, a tuż za tą dwójką cały czas „wisi” Wout van Aert. Każdy z nich stara się jechać perfekcyjny wyścig, nie ma miejsca na błędy. Na dwa okrążenia do końca Pidcock ponownie dojeżdża do van der Poela, ale nie udaje mu się odjechać i zbudować przewagi. Ponownie spada na drugi miejsce, a pod koniec wyścigu wyprzedza go także Belg.

Mathieu van der Poel zachowuje najwięcej sił do końca i jednocześnie rywale trochę odpuszczają. Ostatnie okrążenie jest najwolniejsze w wykonaniu Holendra (9:44), a mimo to na mecie powiększa przewagę do blisko 30 sekund nad Woutem van Aertem i prawie minuty nad Tomem Pidcockiem.

Minutę później na metę wjeżdża czwarty tego dnia Michael Vanthourenhout oraz piąty Lars van der Haar.

  1. Mathieu van der Poel – Alpecin Deceuninck
  2. Wout van Aert – Jumbo Visma
  3. Tom Pidcock – Ineos Grenadiers

W pierwszej dziesiątce warto odnotować 7. miejsce dla Thibaua Nysa oraz 9. miejsce dla Camerona Masona.

W wyścigu startuje jeden zawodnik z Polski – Szymon Pomian, któremu dane było przejechać cztery z sześciu okrążeń. Dało mu to 56. miejsce na 87 sklasyfikowanych zawodników.

Pełne wyniki

Kerstperiode trwa nadal – we wtorek m.in. „wielka trójka” spotka się na Superprestige w Zolder, w środę na Superprestige w Diegem oraz w piątek na Exact Cross w Loenhout. W tych dwóch ostatnich wystartują ponownie nasi reprezentanci.


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0