Brajan Świder (Pho3nix Cycling Team): „pozostał potworny niedosyt” | UCI Junior Series, Albstadt, Niemcyfot. Przemysław Gierczak

HomeSport

Brajan Świder (Pho3nix Cycling Team): „pozostał potworny niedosyt” | UCI Junior Series, Albstadt, Niemcy

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


UCI Junior Series mimo, że bez klasyfikacji generalnej, to jednak w obiegowym języku często nazywany jest Pucharem Świata Juniorów. Tym bardziej zasadne, jeśli wyścig odbywa się jako impreza towarzysząca Pucharowi Świata Elity! Dlatego też na starcie wyścigu stanęło kilku zawodników ramach Reprezentacji Polski.


Brajan Świder, jeżdżący na codzień w barwach Pho3nix Cycling Team, zajął 62. miejsce.

Komentarz postartowy:

Miniony tydzień spędziłem w Niemczech jako reprezentant Polski. Wybraliśmy się tam na wyścig UCI Junior Series XCO, odbył on się dokładnie w Albstadt. Po bardzo długiej podróży (10h) dotarliśmy na miejsce w środę i właśnie od tego momentu zaczęła się moja przygoda w Reprezentacji Polski.

Sam wjazd na trasę napawał mnie optymistycznym nastawieniem, bo czułem się świetnie wiedząc, że spotkam się z najlepszymi na świecie. Niestety ta trasa nie jest pod moje preferencje przez długie strome podjazdy, ale za to były świetne zjazdy, wiec było się czym cieszyć.

Mój dzień startowy zaczął się już bardzo wczesnym sobotnim porankiem, bo musiałem wstać o 6.30 by zjeść posiłek dwie godziny przed startem. Wyjazd z zakwaterowania o 7.30, więc na tarasie zawodów byliśmy na ósmą – idealnie aby wszystko przygotować. Następnie o 8:45 wychodzę na rozgrzewkę, piętnaście minut przed startem melduję się w swoim boksie startowym z numerem 72, wiec 72 to pozycja startowa – jest sporo do przebijania.

Start bardzo tłoczony i nerwowy, nie wyszedłem na nim za dobrze, ale nic mnie nie zrażało i robiłem swoje. Mój plan był oszczędzać się na pierwszych rundach i potem robić swoje. Trochę był to błąd, gdyż niedosyt pozostał potworny bo wiem, że mogłem jechać lepiej. Jak to mówią człowiek uczy się na błędach, następny raz tego błędu nie popełnię.

Tak właśnie z paroma przygodami na trasie melduje się na 62 pozycji, 10 miejsc do przodu względem ustawienia, ale to za mało – liczę na dużo więcej. Dziękuję wszystkim za doping na trasie, za trzymacie kciuków, jak i również dziękuję kadrze za obsługę boksu.

Do zobaczenia w Czechach! 


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0