Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Niedzielny wyścig Pucharu Świata w Overijse zapisze się na kartach historii kolarstwa przełajowego. O ile w wyścigu elity mężczyzn doszło do dość standardowego rozstrzygnięcia i zwycięstwa Eli Iserbyta, o tyle w wyścigu kobiet, gdzie razem startują zawodniczki elity i U23 mieliśmy przekład lekcji, jaką młode zawodniczki dały tym bardziej doświadczonym. Czwarta na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w kolarstwie górskim, czwarta na Mistrzostwach Świata na szosie ze startu wspólnego, a teraz pierwsza na mecie w Overijse – Węgierka, 20. letnia Kata Blanka Vas. A tuż za nią 19. letnia Holenderka, Puck Pieterse!
Belgijskie Overijse to piąty przystanek Pucharu Świata w kolarstwie przełajowym. Po trzech wyścigach w USA oraz charakterystycznym Zonhoven przyszedł czas na dość klasyczną rundę, jedną najstarszych, właśnie w Overijse. To była 62 edycja tego wyścigu! Dodatkowo pogoda zadbała o jak najbardziej przełajowe, mokre, błotniste warunki. Najwięcej problemów zawodnicy mieli na sekcjach, gdzie z błota wjeżdżali na chodnik czy asfalt a oblepiona opona niejednokrotnie, zanim się oczyściła, nie dawała żadnej przyczepności.
W wyścigu kobiet mieliśmy dość ciekawą sytuację, bo zaraz po starcie wiele zawodniczek zawitało do boksu, żeby wymienić rower. Prawdopodobnie chodziło o to, że początek trasy jest bardzo szosowy, a wymienione rowery miały dużo niższe ciśnienie w kołach, dostosowane już do błota na trasie. W rywalizacji ton nadawały praktycznie cały czas młode zawodniczki – Kata Blanka Vas i Puck Pieterse. Ich koła próbowała trzymać Denise Betsema. Tasujące się orliczki cały czas podkręcały tempo, co kosztowało Betsemę sporo energii, a pogarszające się warunki nie wybaczały błędów. Było ich na tyle dużo, że strata do prowadzącej dwójki wzrosła z kilku do kilkudziesięciu sekund, na tyle, że skończyło się sprintem o trzecie miejsce, który wygrała Mistrzyni Świata, 32. letnia Lucinda Brand.
Jeśli chodzi o triumfatorkę, Katę Blankę Vas to jej trener w ekipie SD Worx w wywiadzie dla wielerflits, Lars Boom stwierdził, że jeśli chodzi o technikę jazdy to nie jest w stanie więcej jej nauczyć. Pytany o to, co może jeszcze jej przekazać podkreślił młody wiek Węgierki i częste jeszcze mało taktyczne, a dość spontaniczne zagrywki. – „W tej materii na pewno jest jeszcze przestrzeń do poprawy” – podsumował.
Zanim rozpoczął się wyścig mężczyzn przez okolice Overijse przetoczył się ulewny deszcz, który już rozjeżdżoną przez juniorów oraz kobiety trasę zamienił w jeszcze bardziej błotną, znaczenie podnosząc poprzeczkę.
W rywalizacji mężczyzn w zasadzie od samego początku zacięta walka toczyła się od początku do samego końca wyścigu. W grze byli Eli Iserbyt, Laurens Sweeck, Toon Aerts i Michale Vanthourenhout. Na początku jeszcze w blisko grupy jechał Quinten Hermans, ale ostateczne osłabł i kilkusekundową stratę zamienił na blisko minutę różnicy na mecie.
Ostateczny pojedynek o zwycięstwo odbył się miedzy Eli Iserbytem i Michaelem Vanthourenhoutem, gdzie to Mistrz Europy na mecie okazał się szybszy o 9 sekund. Trzeci na mecie, na najniższym stopniu podium, Toon Aerts.
Kolejny weekend to odpoczynek od intensywnego kalendarza Pucharu Świata w kolarstwie przełajowym, ale nie od samej dyscypliny. Na Col du VAM w holenderskim Drenthe w najbliższy weekend, w dniach 6-7 listopada rozegrane zostaną Mistrzostwa Europy w kolarstwie przełajowym. Co ważne, na starcie stanie aż 10 zawodniczek i zawodników z Polski!
COMMENTS