Krzysztof Łukasik (JBG-2 CryoSpace): „bardzo często to my nadawaliśmy tempo” | Andorra MTB Classic, La Massana

HomeSportKomentarze

Krzysztof Łukasik (JBG-2 CryoSpace): „bardzo często to my nadawaliśmy tempo” | Andorra MTB Classic, La Massana

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Już bez pecha jak na prologu, ale nadal z przygodami przebiegł pierwszy etap rozgrywanej w Pirenejach nowej etapówki Andorra MTB Classic. Zawodnikom ekipy JBG-2 CryoSpace w składzie Krzysztof Łukasik i Jakub Zamroźniak udało się zniwelować kilka minut straty spowodowanej defektem na prologu. Aktualnie do prowadzącej ekipy Team Bulls (Frey / Schneller) tracą cztery minuty. Drugi etap z którym zmierzą się w piątek liczy 60 km, 1950 m podjazdów i 2400 m zjazdów.


Poniżej na gorąco kilka zdań komentarza postartowego od Krzysztofa Łukasika:

Dzisiaj też nie obyło się bez zamieszania, ale o tym za chwilę :) Zaczynając od początku. To był niezły etap w naszym wykonaniu. Rywalizacja zaczęła się od blisko godzinnego podjazdu z La Massany do Vallnord Bikepark. Ta długa wspinaczka, pomimo braku objeżdżania w prawdziwie górskich maratonach, poszła nam całkiem nieźle. Nieśmiało przyznam, że bardzo często to my nadawaliśmy tempo stopniowo uszczuplającemu się peletonowi. Na szczycie, w grze pozostały już tylko 3 teamy – ja z Kubą, Scott Buff oraz Team Bulls. Przez następne kilkanaście minut nie wydarzyło się nic, co w sposób znaczący wpłynęło na przebieg rywalizacji. Trasa biegła głównie w dół, a kolejne kilometry szybko uciekały.  Sytuacja nieco ożywiła się po trudnym odcinku, gdzie to organizator zafundował nam istną przeprawę z rowerami na plecach. Tam niemiecki zespół został, a tempo podkręciła drużyna z Hiszpanii. Pomimo starań, Bullsy dojechały do Nas na ostatnim zjeździe, a ja pomimo dużego zaangażowania zostałem parę sekund za wszystkimi.

Ostatecznie, stosunkowo usatysfakcjonowani, dojechaliśmy do mety na trzecim miejscu. 

Niestety, niedługo później dotarła do Nas wiadomość – 1 minuta kary. Chwila konsternacji, próba wyjaśnienia sytuacji. Powód – domniemana pomoc Michała poza dozwoloną strefą. Chwile później kolejna wiadomość, że nie minuta, a jednak godzina kary.  Na szczęście, dzięki determinacji naszego Menadżera, cała sytuacja miała szczęśliwy finał i w oficjalnych wynikach pozostajemy na 3 miejscu. 

Pełne wyniki 1. etapu Andorra MTB Classic 2021


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0