Wojeciech Halejak (JBG-2 CryoSpace): „wymagająca trasa godna rangi wyścigu” | Puchar Polski w maratonie MTB, Połczyn Zdrójfot. Krzysztof Stefański

HomeSportKomentarze

Wojeciech Halejak (JBG-2 CryoSpace): „wymagająca trasa godna rangi wyścigu” | Puchar Polski w maratonie MTB, Połczyn Zdrój

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Połczyn Zdrój od kilku lat dość regularnie pojawia się na mapie Pucharu Polski w maratonie MTB. Zachodnipomorskie nie kojarzy się z wielkimi górami, jednak „Połczyńska Garda” meandrująca Doliną Pięciu Jezior oferuje bardzo zróżnicowany teren, który organizatorom pozwolił wytyczyć trasę liczącą blisko 90 km i aż 3 tys przewyższeń. Na stracie pojawił się. m.in mocny skład JBG-2 CryoSpace, którego zawodnicy zgarnęli pierwsze cztery miejsca. Na najniższym stopniu podium po ponad czterech godzinach „w siodle” zameldował się Wojciech Halejak.


Poniżej komentarz postartowy „Haleja”:

W ostatni weekend rywalizowaliśmy na trasie Pucharu Polski w Połczynie Zdroju. Na starcie stanąłem wraz z czterema kolegami z mojej drużyny, z nieba lał się żar, a do pokonania mieliśmy 86 km i ponad 2000m przewyższenia. Po gwizdku sędziego ciężko mi było ruszyć, bo moje nogi były zmęczone po dość mocno przepracowanym treningowo tygodniu. Wiedziałem, że lekko nie będzie ale trasa dodatkowo mnie zaskoczyła. Większość dystansu wiodła krętą ścieżką obfitującą w strome i wymagające podjazdy. Już po kilku kilometrach musiałem uznać wyższość Krzycha i Kuby, którzy pozostawili za sobą tumany pyłu ;)

Pozostała mi walka o trzecie miejsce. Trochę bałem się przegrzania, więc ostrożnie gospodarowałem swoimi siłami cały czas pozostawiając sobie mały limit, nie zapominając o regularnym nawadnianiu organizmu. Przez pierwszą część dystansu jechałem z Mateuszem Nieborasem i Michałem Glancem. Jednak po dwóch godzinach koledzy nieco opadli z sił i resztę dystansu musiałem jechać sam.

Kuba i Krzychu mieli już sporą przewagę a z tyłu nikt mnie nie naciskał. Postanowiłem więc jechać w miarę spokojnie i nie forsować się nadto. Zwłaszcza, że jazda w takim upale mogła by mnie sporo kosztować w kolejnych wyścigach. Do mety dojechałem jako trzeci.

Całą imprezę w Połczynie-Zdroju muszę ocenić jako bardzo udaną. Świetnie przygotowana i wymagająca trasa w pełni zasługuje na wyścigi wysokiej rangi. Do tego dobra organizacja i miła atmosfera. Myślę, że chętnie wrócę tu za rok.

Teraz w rozkładzie mam kolejne wyścigi w Szklarskiej Porębie. Bike Adventure i kolejną edycję Pucharu Polski zapowiada się fajne ściganie.


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0