Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Jakub Kowalczyk jeżdżący na co dzień w barwach wrocławskiej drużyny Mitutoyo AZS Wratsilavia dobrym wynikiem w zawodach Górale na Start UCI C1 w Wałbrzychu wywalczył sobie miejsce w Reprezenacji Polski, która wystartowała w Pucharze Świata w austriackim Leogang.
Poniżej komentarz postartowy Jakuba Kowalczyka:
W niedzielę wystartowałem na swoim pierwszym Pucharze Świata, który odbył się w austriackim Leogang.
Wszystko zaczęło się od Pucharu Polski MTB XCO w Wałbrzychu, gdzie po zaciętej walce w orlikach zająłem 2. miejsce. Zaraz po finiszu podszedł do mnie trener młodzieżowej kadry narodowej – Przemek Gierczak, a trzy dni później siedziałem w busie w drodze do Leogang na swój pierwszy Puchar Świata MTB XCO.
Na miejsce dojechaliśmy w środę wieczorem. Leogang przywitało nas deszczową pogodą. Następny dzień rozpoczęliśmy od zapoznania się z trasą, na której w zeszłym roku odbywały się Mistrzostwa Świata. Runda jest mocno selektywna – dwa długie, strome podjazdy oraz kilka technicznych zjazdów. Na jednej pętli wychodziło ponad 200 metrów przewyższenia. Na trasie znajdowało się wiele błota, które skutecznie utrudniało jazdę. Jednak z każdym kolejnym dniem warunki się poprawiały. Trzy dni poprzedzające wyścig poświęciłem na zapoznanie się z trasą, odpowiednie przygotowanie i odpoczynek.
Niedziela – dzień wyścigu. Po wspólnej rozgrzewce z Konradem zostaliśmy ustawieni na starcie. W wyścigu 97 zawodników, a ja przypomniałem sobie jak to jest stać w ostatniej linii. Gwizdek sędziego i szybki start. Runda rozbiegowa zagwarantowała mi mocny interwał. Liczne zahamowania i przyśpieszenia. Dość trudno było się przebijać. Wielkich korków nie było, ale brakowało płynności jazdy. Po niespełna 10 minutach jazdy jechałem na 88 pozycji i traciłem do czołówki już 3 minuty. Wjazd na pierwszą rundę. Stawka się rozciągnęła, a ja w końcu na dobre zacząłem swój wyścig. Zacząłem się przebijać, każdy podjazd to awans o kilka pozycji. Każda kolejna runda coraz szybsza. Osiągałem czasy okrążeń na poziomie 42-58 miejsca. Po wyprzedzeniu jednego zawodnika za cel brałem sobie kolejnego. Cieszę się, że udało mi się przejechać równy i mocny wyścig bez błędów technicznych.
Dziękuję Pawłowi Wojczalowi za obsługę na bufecie i Przemkowi Gierczakowi za cenne wskazówki w trakcie rywalizacji. Na metę wjechałem na 62 miejscu. Może gdyby udało się lepiej wystartować… Pierwsze koty za płoty. Plan na następny start – kolejne pozycje w górę!
Dziękuję koleżankom i kolegom za ciepłe przywitanie w Reprezentacji Polski, świetny wyjazd, super atmosferę i dobre wspomnienia.
COMMENTS