Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Rok 2020 to dla branży rowerowej dziwny czas. Z jednej strony widmo nieprzewidywalności jutra w czasach pandemicznych i cięcia kosztów, a z drugiej bardzo wysokie statystyki sprzedaży rowerów. Dawno nie zetknęliśmy się z sytuacją, że w zasadzie nie ma wyprzedaży rocznika na jesieni, a wszyscy producenci skupili się na kolekcji 2021 aby zapewnić jak największą dostępność. Należy przyjąć za pewne, że szturm na zakupy będzie trwał, bo to właśnie rower staje się jedną z ostatnich ostoi normalności i tych dziwnych czasach.
Jak w tej rzeczywistości odnajduje się polska marka Romet? Sądząc po nowej kolekcji na 2021 rok, można odnieść wrażenie, że zdecydowanie idzie z duchem czasu, a nawet wchodzi w nowe segmenty rynku, które rosną w siłę. Od kilku sezonów Romet przyzwyczaił już klientów do szerokiej i urozmaiconej oferty, a ta na sezon 2021 jest jeszcze większa, bo charakterystyczny znaczek pegaza wkracza także w cięższe odmiany kolarstwa górskiego, czyli enduro z zupełnie nowym modelem Nadal jednak mocnym punktem będzie bardzo szeroka gama rowerów górskich do cross country, w tym unikalny projekt softtaila z autorskim systemem Flex.
Nie da się także pominąć graveli, które dziś w dużej mierze napędzają popyt na kolarstwo. Tu Romet od kilku lat może pochwalić się kilkoma mocnymi pozycjami, które bronią się atrakcyjną stylistyką oraz dobrą jakością w cenach należących do głównego nurtu rynkowego. Oferta graveli została zatem poszerzona także o nowe pozycje i może na równi konkurować z zagranicznymi producentami w tym ciasno obsadzonym segmencie z ogromnym popytem.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że Romet produkuje ramy aluminiowe w Polsce, dzięki czemu nie tylko umacnia swój rodzimy wizerunek, ale także skraca łańcuchy dostaw i może zapewnić dostępność, która będzie go stawiać na wysokich miejscach w wyborach użytkowników. Biorąc pod uwagę, że to właśnie aluminium jest budulcem najpopularniejszych rynkowo rowerów, fabryka w Polsce może być sporym handicapem w czasach popularyzacji kolarstwa i sportowego trybu życia.
Rowery Cross Country
W popularnym segmencie XC Romet ma już całkiem długie doświadczenie. Modele Mustang czy Monsun od kilku lat systematycznie zwiększają frekwencję na trasach maratonów, a dodatkowym źródłem doświadczenia jest zespół fabryczny złożony z zawodników rywalizujących o wysokie miejsca. W kolekcji 2021 skupiono się przede wszystkim na kolejnych usprawnieniach dla tych dwóch modeli dedykowanych do ścigania, ale także dla osób szukających uniwersalnych i lekkich rowerów górskich. Nie zabrakło oczywiście wszystkich współczesnych standardów, czyli sztywnych osi 12/15 mm oraz rozstawu boost, który zwiększa prześwity na potrzeby montażu szerokich opon, a także poprawia sztywność boczną całego roweru. Najciekawszy i świadczący i innowacyjnym podejściu Rometa jest jednak system Flex zastosowany w dwóch aluminiowych odmianach modelu Mustang. Flex jest bezobsługowym mikro zawieszeniem tylnego trójkąta, w który został wbudowany 25-milimetrowy elastomer mający za zadanie tłumienie drgań dla poprawy komfortu, ale bez strat dla efektywności pedałowania.
Monsun 3
Monsun oznaczony jako 3, to flagowy hardtail Rometa dedykowany do ścigania. Specyfika w pełni sprzyja przewidzianemu zastosowaniu. Zbudowany został na ramie karbonowej, która wykorzystuje wszystkie współczesne standardy. Mamy więc sztywne osie, system boost, wewnętrzne prowadzenie przewodów i dobrej klasy osprzęt, który zadowoli zdecydowaną większość amatorów sportowej jazdy. Znajdziemy tu oczywiście napęd 1×12, w tym przypadku SRAM GX Eagle. Za amortyzację odpowiedzialny będzie nowy Rock Shox SID, a koła to dobrze znane systemowe DT Swiss X1700 o szerokości wewnętrznej 25 mm i oczywiście w standardzie tubeless. Munsun powinien również bardzo skutecznie hamować dzięki układowi Sram Level Ultimate Carbon. Kierownica i sztyca to karbonowe produkty marki Token. Efektem zastosowania lekkich i sprawdzonych komponentów jest waga 9,7 kg, co jeszcze bardziej predestynuje ten rower do kategorii „ready to race”.
Cena 10 999 zł
Monsun 2
Niższa wersja Monsuna z cyfrą 2 to również sprzęt, który przyciągnie uwagę wielu zwolenników sportowej jazdy w terenie. Rama również wykonana jest z włókna węglowego, a osprzęt to także sprawdzone komponenty dobrej jakości. Amortyzator to znany i ceniony Rock Shox Reba. Również tutaj znajdziemy napęd w układzie 1×12 lecz z komponentami grupy SRAM NX. Koła to także solidny produkt. W Monsunie 2 fabrycznie montowany będzie bazowy model DT Swiss do kolarstwa górskiego, czyli X1900. Nie będzie także problemu z konwersją na zestaw bezdętkowy, koła są do tego fabrycznie przygotowane, a opony Michelin Force 29×2.25 również spełniają wymogi przejścia na tubeless. Monsun 2 nie będzie oferowany w standardzie boost, dlatego znajdziemy w nim osie sztywne 142/12 i 15/100 mm. Cała konfiguracja dała niezłe efekty wagowe, wynik 10,3 kg stawia Monsuna 2 wysoko w porównaniu do rywali z segmentu.
Cena 8499 zł
Monsun 1
„Jedynka” Monsuna to propozycja, która ma trafiać do osób ceniących udane kompromisy cenowo do jakości. Rama to ten sam produkt co w przypadku dwóch wyższych wersji, a różnice zawarto w osprzęcie. Niewątpliwym atutem pozostaje amortyzator Rock Shox Recon Gold, który jakością pracy nie odstaje znacząco od popularnej Reby. W napędzie postawiono na komponenty nieco starszych generacji Shimano, ale sprawdzonych i bardzo trwałych. Mamy tu zatem układ 1×11 z kasetą 11-46 oparty o komponenty grupy SLX M7000. Wielkim atutem będzie układ hamulcowy, czyli Shimano XT M8000 uznawany za absolutny wzór w swojej klasie. Na uwagę zasługują również koła zbudowane z dobrej jakości elementów. Oparte są o piasty Shimano XT z tarczami hamulcowymi w systemie centerlock SM-RT64 również od Shimano. Obręcze to solidne Alexrims Volar 2.1, w pełni zgodne z systemem tubeless. Komponenty takie jak sztyca, mostek i kierownica to produkty marki Kore.
Cena 7499 zł
Mustang Evo 3
Mustang klasyfikowany jest w kolekcji zaraz za Monsunem i ma jeszcze lepiej odpowiadać stosunkowi ceny do jakości. Mustang również zbudowany jest na ramie z włókna węglowego nazwanego przez producenta jako „Carbon Lite”. Kompromis cenowy osiągnięto tu dzięki nieco niższym grupom komponentów, ale dzięki temu jest jedną z najlepszych ofert rynkowych roweru górskiego na ramie karbonowej. Evo 3 oferuje wiele atutów. Należy do nich także napęd, czyli nowe Shimano SLX M7100 w układzie 1×12. Logo Shimano znajdziemy także na układzie hamulcowym, który oznaczony jest symbolem MT400. Za amortyzację odpowiadać będzie jeden z podstawowych widelców olejowo-powietrznych dostępnych na rynku, czyli SR Suntour XCR-32 DS. Koła modelu Evo bazują na piastach Shimano i obręczach Schurmann SDR-21.
Cena 5499 zł
Mustang Evo 2
Evo 2 minimalnie ustępuje wyższemu modelowi. Główna różnica to napęd, który tu skonfigurowano w wersji 1×11 na komponentach Shimano SLX z grupy M7000 i kasetą 11-46, która oferuje całkiem spory zakres przełożeń. Również tutaj znajdziemy sprawdzony amortyzator Suntour XCR-32 oraz hamulce Shimano MT400. Koła to ten sam układ co w modelu Evo 1, a na obręczach znajdziemy opony Michelin Country Grip 29×2.1. Waga 12,6 kg wciąż stawia ten rower w roli sprzętu, który jak najbardziej sprosta wymogom amatorskiego ścigania w maratonach czy wyścigach XC.
Cena 4999 zł
Mustang Evo 1
Podstawowy model Mustanga Evo oznaczony cyfrą 1 może być idealną odpowiedzią dla osób, które po raz pierwszy chcą wejść w posiadanie karbonowego hardtaiala, gdzie osprzęt nie stanowi priorytetu lub traktują go jako bazę do rozbudowy. Mimo to konfiguracja Evo 1 jest bardzo atrakcyjna już w fabrycznej konfiguracji. Znajdziemy tu grupę napędową 2×10 złożoną z komponentów Shimano Deore M6000. Sprawdzona i niezawodna grupa w połączeniu z dwoma blatami z przodu o stopniowaniu 36/26 będzie idealnym rozwiązaniem dla początkujących i średniozaawansowanych poziomów wytrenowania. Amortyzator to podobnie jak w pozostałych Mustangach Evo Suntour XCR-32 Air. Koła podobnie jak w pozostałych Mustangach Evo złożone zostały na piastach Shimano i obręczach Schurmann, a hamulce to podstawowy model hydrauliczny Shimano MT200.
Cena 4499 zł
Mustang Flex 2
Mustang z systemem Flex to jedna z najciekawszych pozycji na nadchodzący sezon. Wszystko za sprawą specjalnego systemu amortyzacji zlokalizowanego za górną częścią przedniego trójkąta. Wmontowany 25 milimetrowy elastomer ma zapewniać dodatkowy zakres pracy i amortyzacji, a wszystko po to aby poprawić komfort. Romet przygotował dwie propozycje roweru i jako prekursor został wybrany model Mustang w aluminiowej odmianie, bo na razie system Flex będzie dostępny tylko dla ram ze stopu AL 6061 X-Lite. Hydroformowana rama określana jako Softtail w wersji 2 będzie dostępna z amortyzatorem Rock Shox Recon. Do napędu posłuży grupa Shimano SLX M7100 w układzie 1×12. Hamulce to interesujący model poza grupowy MT501, który odpowiada specyfikacją poziomowi Deore. Rama wykonana została w standardzie boost i na te potrzeby zastosowano również piasty Shimano.
Cena 4499 zł
Mustang Flex 1
Flex 1 pozycjonowany niżej będzie bardziej ekonomicznym wyborem, ale wciąż interesującym. Ta sama rama z systemem amortyzacji została tu wyposażona w układ napędowy 2×10 złożony z komponentów Shimano Deore M6000, a więc najbardziej niedocenianej, a jednocześnie solidnej grupie. Amortyzator to opcja bardziej budżetowa niż w przypadku Flexa 2, albowiem zastosowano tu Suntoura XCR 32, ale w wersjo Coil, czyli ze stalową sprężyną w kąpieli olejowej. Układ hamulcowy to popularny w tej półce cenowej zestaw Shimano MT200.
Cena 3799 zł
Mustang M8
Mustang M8 otwiera całą paletę aluminiowych hardtaili z segmentu „entry level”, a więc uniwersalnych, nieźle wyposażonych rowerów górskich ze średniej półki. Najwyższy w tej serii model M8 oferuje naprawdę sporo. Znajdziemy tu napęd w konfiguracji 1×12 oparty o części Shimano SLX M7100 z pozagrupowym mechanizmem korbowym MT511 z zębatką 32 T. Znajdziemy tu także niezłej jakości hamulce tarczowe Shimano MT401 pozycjonowane zaraz za grupą Deore. Za amortyzację będzie odpowiedzialny widelec Rock Shox Recon w wersji TK. Zarówno rama jak i widelec opierają się o znaną od wielu lat technologię szybkozamykaczy QR. Z uwagi na wszechstronny charakter roweru ze sportowymi możliwościami, takie rozwiązanie wydaje się rozsądne.
Cena 4099 zł
Mustang M7
Wersja M7 to nadal rower o sportowym zacięciu. Zdecydowano się tu na ciekawy układ napędowy 2×11 w oparciu o komponenty Shimano Deore z niedawno zaprezentowanej grupy M5100. Dwie zębatki z przodu oraz kaseta o bardzo dużej rozpiętości 11-42 zapewni wyjątkowo lekkie przełożenia, dlatego żadne górskie podjazdy na tym Mustangu nie będą przeszkodą nawet dla początkujących miłośników mtb. Za zatrzymywanie będzie odpowiadać podstawowy układ hydrauliczny Shimano MT200, jak najbardziej adekwatny do tej konfiguracji roweru. Amortyzator to prosta konstrukcja Rock Shox FS-30 Silver TK oparty na stalowej sprężynie, ale z możliwością podstawowej regulacji. Co ciekawe, tylne koło zostało zbudowane w oparciu o wysokiej jakości piastę Shimano XT M8000.
Cena 3799 zł
Mustang M6
Mustang M6 będzie niemal dokładnie odpowiadał specyfikacją wyższemu modelowi M7, ale podstawową różnicą między tymi dwiema opcjami będzie układ napędu. W M6 postawiono na 1×11 w nowej odmianie Deore M5100, czyli z kasetą 11-51. Duża rozpiętość kasety i prosty układ będzie dla wielu osób atutem, ale to bardzo dobrze, że Romet pozostawił także możliwość wyboru wersji 2×11 w Mustangu M7. Reszta komponentów to lustrzane odbicie modelu wyższego, a więc hamulce MT200, amortyzator Rock Shox FS-30 Silver TK oraz te same koła, w tym tylne z piastą Shimano XT M8000.
Cena 3699 zł
Mustang M5
Sportowy duch nie opuszcza także modelu ze środka stawki aluminiowych Mustangów, czyli M5. Mamy tu bowiem do czynienia z układem 2×10 będącym mieszanką komponentów grup M6000 i nowej odmiany M4100. Kaseta 11-42 zapewni bardzo szeroki zakres przełożeń, a korba z zębatkami 36/26 wydaje się tu optymalnym wyborem. Hamulce to konsekwentnie Shimano MT200, czyli prosty, ale trwały i niezawodny układ hydrauliczny. Wybieranie nierówności to zadanie widelca Suntour XCR RL, czyli także konstrukcji znanej od wielu lat na rynku.
Cena 3299 zł
Mustang M4
M4 podobnie jak w przypadku zestawienia wyższych modeli, stanowi odbicie lustrzane wersji M5, gdzie różnicą jest typ układu napędowego. Tu Romet zaproponował odbiorcom wybór wersji 1×10. To ciekawe zestawienie, opierające się na przerzutce Shimano Deore M5120, która obsługuje dość dużą kasetę o zakresie 11-46 o oznaczeniu M4100. Dzięki zamontowanemu w przerzutce sprzęgłu i dedykowanej korbie Shimano Deore M5100 z koronką 32 T, mamy do czynienia z pełnowartościowym układem 1-rzędowego napędu, którego zaleta tkwi w prostocie. Warte odnotowania są także zastosowane piasty Shimano TX505, które przy regularnym serwisowaniu zapewnią wieloletnią i niezawodną eksploatację.
Cena 2899 zł
Mustang M3
M3 to rower dedykowany do bardziej uniwersalnych zastosowań z mniejszym naciskiem na sport. Znajdziemy tutaj w seryjnej specyfikacji amortyzator SR Suntour XCT HLO, układ napędowy Shimano Alivio/Altus 2×9 oraz hydrauliczne hamulce Shimano MT200. Mimo, że układ napędowy nie jest typowo sportowym, to fakt spójnego doboru komponentów powinien zapewnić wieloletnią i niezawodną pracę, która nie będzie generować wysokich kosztów części zamiennych. Na plus zaliczyć należy także hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano MT200.
Cena 2699 zł
Mustang M2
M2 w stosunku do modelu M3 daje jeszcze szerszy zakres przełożeń, ponieważ mamy tu do dyspozycji 3-rzędową korbę z przodu co w efekcie daje układ 3×9. Tu również znajdziemy manetki grupy Altus M2010 oraz przerzutkę tylną Shimano Alivio M3100 z systemem Shadow. Widelec w tym przypadku to podobnie jak w modelu M3 SR Suntour XCT HLO.
Cena 2499 zł
Mustang M1
Mimo, że podstawowy model Mustanga stworzony został pod dyktando warunków ekonomicznych, to należy spojrzeć na walory tego roweru, który dla wielu osób może być pierwszym w życiu 29-erem. Układ napędowy to w tym przypadku klasyczne 3×8 stworzone z komponentów Shimano Tourney i Acera. Przerzutka tylna jest już jednak w wersji Shadow, co pozytywnie wpłynie na pracę i zminimalizuje ryzyko uszkodzenia w razie wywrotki dzięki profilowi schowanemu w linii roweru. Jako atut należy wyróżnić także hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano MT200 oraz solidne piasty kół Shimano TX505.
Cena 2299 zł
Mustang M7.1
Romet przygotował także wersję Mustanga na koła 27.5 cala, który nazwano M7.1. Może on odpowiadać niższym osobom lub po prostu tym, którzy preferują mniejsze koła. Postawiono tu na ekonomiczne podejście i rower został skonfigurowany identycznie jak Mustang M1. Znajdziemy tu zatem napęd 3×8 na komponentach Shimano Tourney oraz Acera. Na plus także zaliczyć należy hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano MT200.
Cena 2199 zł
Rowery enduro
Do segmentu rowerów z pełnym zawieszeniem dedykowanych w trudny górski teren Romet powraca z zupełnie nowym modelem. Dagger, bo tak nazwano zaprojektowany od podstaw rower full suspension, oferowany będzie w dwóch odmianach na kołach 29 cali. Obie zbudowane są na ramach aluminiowych ze stopu AL 6061 nazwanym X-Lite i będą korzystać ze wszystkich współczesnych technologii. Znajdziemy tu oczywiście sztywne osie w standardzie boost, 1-rzędowy napęd, możliwość montażu sztycy regulowanej i całkiem niezłe wyposażenie oraz nienaganną stylistykę.
Warto też przyjrzeć się geometrii nowego modelu i rozwiązaniu kwestii tylnego zawieszenia. Dagger będzie występować w 3 rozmiarach M, L oraz XL. Parametry liczbowe prezentują się adekwatnie do wymogów tej klasy. Dużym atutem będzie wypłaszczony kąt główki ramy do wartości 64,5 stopnia. Taka wartość będzie dobrze korelować z zasięgiem, który przykładowo dla popularnej rozmiarowo L-ki wynosi 470 mm. Stack również wydaje się obliczony adekwatnie do pozostałych parametrów i odpowiada standardom klasy. Do plusów wpływających na zwrotność trzeba zaliczyć krótki tylny trójkąt, którego długość obliczono na 436,5 mm. To wartość do tej pory spotykana raczej w rowerach XC. W tym przypadku widać ewidentny wpływ układu boost na skrócenie tylnego trójkąta.
Zawieszenie Daggera ma 150 mm skoku z przodu oraz z tyłu. Wydaje się to ciekawym kompromisem pomiędzy enduro, a rowerami typu trail. Odbiorcą Daggera może być zatem sporo klientów szukających wszechstronnego roweru górskiego. Układ tylnego zawieszenia to klasyczny 1-zawias, co upraszcza konstrukcję i ułatwia serwis. Damper przeniesiono pod węzeł podsiodłowy, dzięki czemu rama zyskała możliwość montażu 2 bidonów.
Dagger 2.0
Wyższa wersja Daggera to sprzęt, który bez kompleksów może stanąć w szranki walki o klienta z rowerami zachodnich czy tych daleko wschodnich producentów. Układ zawieszenia bazuje na produktach Rock Shoxa. Z przodu znajdziemy ceniony model Revelation. Damper to Super Deluxe Ultimate RCT. W napędzie postawiono konsekwentnie na grupę Shimano XT M8100, a więc układ 1×12. Również hamulce to produkt z grupy XT w wersji z 4-tłoczkowymi zaciskami, a więc absolutny wzór swojej klasy w sile i modulacji hamowania. Kolejny duży atut to koła. Nie szukano tu żadnych kompromisów i postawiono na sprawdzony systemowy zestaw od DT Swiss, czyli M1700 z wewnętrzną szerokością obręczy 30 mm. Pełni charakteru enduro dopełnia sztyca regulowana w fabrycznym wyposażeniu. W tym przypadku to produkt Kore Mega Dropper ze skokiem 150 mm.
Cena 15 499 zł
Dagger 1.0
Dagger 1.0 dedykowany jest dla osób chcących rozpocząć swoją przygodę z enduro. Postawiono tutaj na aspekt ekonomiczny aby obniżyć możliwie zakupowy próg wejścia, zachowując jednocześnie komponenty, które pozwolą na mocniejszą jazdę w terenie bez obaw o usterki. Romet zdecydował się na zestaw amortyzatorów od X-Fusion, które uznawane są za dobre produkty „entry level”. Z przodu znajdziemy model MQ Queen, a z tyłu damper RL. Także tutaj skonfigurowano napęd 1×12 w odmianie Shimano Deore. Komponenty nowej grupy M6100 z kasetą 10-51 powinny zapewnić bezproblemową eksploatację w trudnym terenie. Układ hamulcowy to także mocny punkt, mamy tu poza grupowe Shimano MT501 w zaciskami 4-tłoczkowymi, odpowiadające specyfiką grupie Deore. Koła zbudowane zostały na piastach Shimano odpowiadające standardowi boost i obręczach Kore Realm 2.4. Również w tej wersji znajdziemy sztycę regulowaną w fabrycznym wyposażeniu. W tym przypadku jest to model X-Fusion ze skokiem 150 mm.
Cena 7999 zł
Rekreacyjne MTB – Rambler i Jolene
Na tym nie kończy się oferta Rometa w segmencie rowerów górskich. Wybór uniwersalnych 29-erów wzbogaca także cała seria Rambler, która zawiera aż 20 modeli! Zakres cenowy 1299 – 2199 zł będzie dodatkowym atutem w wyborze budżetowego, ale bardzo uniwersalnego roweru. Rambler konfiguracjami nie stawia na sport, choć go nie wyklucza, a bardziej na rekreację czy turystykę w terenie. Świadczy o tym chociażby możliwość bagażnika. W ofercie znajdują się wszystkie rozmiary kół, czyli 29 cali, 27,5 a także 26 w zależności od opcji wyposażenia. Rambler to także oferta dla młodszych rowerzystów, bo w gamie przewidziano mniejszy model Junior.
Polski producent przewidział także model dedykowany kobietom. Jolene przygotowany został aż w 8 odmianach na kołach 27,5 i 26 cali. Geometria dostosowana do kobiecej budowy ciała, niższy przekrok i uniwersalny charakter powinny przyczynić się do zdobycia wielu zwolenniczek. Atutem będzie też atrakcyjna cena w przedziale 1299 zł – 1999 zł.
Gravel/Przełaj
Gravele w ofercie Rometa to mocny punkt już od kilku sezonów. To jedne z najbardziej rozchwytywanych produktów w całej gamie modelowej. Oczywiście przyczyniła się do tego moda na te uniwersalne i szybkie rowery do mieszanego terenu. Dla wielu osób jest to często powrót po wielu latach do kolarstwa, a wszechstronny charakter graveli bardzo temu sprzyja. Dla dużej części użytkowników to także pierwszy rower z „prawdziwego zdarzenia”, który dodatkowo świetnie wygląda, a pozycja za kierownicą typu baranek z klamkomanetkami pozwala poczuć prawdziwego ducha sportu.
W sezonie 2021 Romet kontynuuje znaną linię modeli Nyk, Aspe oraz Boreas w nowych odmianach wizualnych. Do oferty dołącza także bardzo pożądany przez użytkowników szukających rowerów wyprawowych i przygodowych model wykonany ze stali chromo-molibdenowej. Do grona zasłużonych rynkowo graveli Rometa dołącza zatem stalowy model Finale. Dzięki atrakcyjnej cenie będzie bardzo ciekawą propozycją dla osób stawiających na gravelową turystykę.
Nyk
Model Nyk dał się poznać jako najbardziej sportowy z gravelowej oferty Rometa. Podobnie jak w poprzednich kolekcjach, Nyk zbudowany został na karbonowej ramie, która wzbogacona została o bardzo dobrej klasy osprzęt. W efekcie Nyk puszcza oko w kierunku wielbicieli sportowej jazdy, a w szczególności cyclocrossu. Zwarta geometria jak najbardziej predestynuje ten rower do ścigania w jesienno-zimowych warunkach – oczywiście po zastosowaniu przepisowych dla przełajów opon 33 mm. Oprócz karbonowego framesetu z udaną geometrią, Nyk może pochwalić się niezłymi komponentami. Znajdziemy tu grupę Sram Apex 1×11 z hydraulicznym układem hamulcowym. Nie oszczędzano także na kołach i do seryjnej specyfikacji trafiły systemowe DT Swiss G1800. Oczywiście w standardzie będzie technologia tubeless, czemu sprzyjać będą opony Schwalbe G-One 700×45 C. Do tego dobrej klasy komponenty Fizika jak chociażby siodełko Antares R5 Evo. W efekcie 8,5 kg masy z możliwością dodatkowego obniżenia po przejściu na system bezdętkowy, pokazuje duży potencjał tego roweru jako gravel/szosa/przełaj.
Cena 8999 zł
Boreas 2
Boreas to również znana pozycja rynkowa wśród graveli na ramach aluminiowych. Przygotowano dwie odmiany. Wyższa oznaczona cyfrą 2 zapewnia bardzo dobre wyposażenie. Na pokładzie znajdziemy podobnie jak w Nyku grupę napędową Sram Apex 1×11 z hydraulicznymi hamulcami tarczowymi. Do plusów należy zaliczyć zastosowanie sztywnych osi 12 mm oraz wewnętrzne prowadzenie przewodów, które podkreśla nowoczesny charakter. Warte podkreślenia są także zastosowane piasty kół, znajdziemy tu produkty marki Novatec, a więc będą już one na łożyskach maszynowych. Możliwości terenowe ułatwi także kaseta o dużym stopniowaniu, jest to SRAM PG1130 11-42. Wiele osób zadowoli także fabrycznie montowane siodełko, będzie to Fizik Taiga. Seryjnie Boreas będzie opuszczał montownie na oponach Michelin Power Gravel 700×40. Najprawdopodobniej producent przewidział jednak tolerancję prześwitów nawet dla nieco szerszego ogumienia.
Cena 4999 zł
Boreas 1
Tańsza wersja Boreasa z jedynką w nazwie jest równie ciekawą propozycją rynkową w bardzo popularnej grupie cenowej około 4 tysięcy złotych. Zbudowany został również na aluminiowej ramie połączonej z karbonowym widelcem, ale już o nieco prostszej budowie. O ile wciąż mamy tu wewnętrzne prowadzenie przewodów poprawiające estetykę, o tyle producent zrezygnował ze standardu osi 12 mm na rzecz klasycznym szybkozamykaczy QR. Ciekawie rozwiązano układ napędowy. Podobnie jak w poprzednich latach Romet postawił na system 1×10 w oparciu o komponenty grupy SRAM Apex. Zestawione zostały do tego mechaniczne hamulce tarczowe SRAM DB BB5, czyli znane przez wiele lat jako Avidy BB5. Na plus tego modelu należy zaliczyć także piasty kół marki Novatec z łożyskami maszynowymi oraz opony Michelin Power Gravel 700×40 C.
Cena 3999 zł
Aspre 2
Model Aspre może być bezpośrednio porównywany do Boreasa. Oba mają bardzo podobną geometrię, która jest pewnym kompromisem między komfortem i wygodną, a cechami które mogą te rowery predestynować do sportowych aspiracji. Aspre różnić się będzie przede wszystkim osprzętem. Tu postawiono na układy napędowe Shimano. W modelu 2 znajdziemy pełną grupę 2×10 Shimano GRX 400 z hydraulicznymi hamulcami tarczowymi oraz mechanizmem korbowym 46/30 z podgrupy GRX 600. Podobnie jak w Boreasie, również w Aspre 2 standardem są sztywne osie 12 mm i wewnętrzne prowadzenie przewodów. Przy budowie kół wybrano tu piasty Shimano RS470, a więc w standardzie montażu tarczy Centerlock, charakterystycznym dla Shimano. Atuty uzupełniają opony Michelin Power Gravel 700×40 C oraz siodełko Fizik Taiga.
Cena 4699 zł
Aspre 1
Również w tym przypadku Aspre 1 możemy bezpośrednio porównać do Boreasa z jedynką w nazwie. Tu w zestawie ramy aluminiowej z karbonowym widelcem Romet przewidział pełną grupę Shimano Claris R2000 w układzie 2×8. Podstawowy, ale korzystający z technologii wyższych grup Claris zapewni bardzo wszechstronny zakres przełożeń. Znajdziemy tu korbę z układem zębatek 46/34 i kasetę 11-32. Taki napęd będzie gwarantował wystarczająco lekkie przełożenia pod górę i możliwość jazdy po szosie z optymalnymi prędkościami i kadencją. Hamulce to w tym przypadku oczywiście układ mechaniczny. Postawiono na zaciski Shimano RS305 montowane w standardzie Flat Mount. Podobnie jak w pozostałych gravelach opony w Aspre 1 to Michelin Power Gravel 700×40 C.
Cena 2999 zł
Finale
Najnowszy i jednocześnie najtańszy gravel w ofercie Rometa z pewnością znajdzie wielu odbiorców, którzy szukają w tym segmencie ciekawego roweru do turystyki i długich wypraw. Chromo-molibdenowa rama oraz widelec z wieloma przydatnymi mocowaniami na dodatkowe bidony (aż 5) czy bagażnik będą sprzyjać właśnie takiemu zastosowaniu. W układzie napędowym postawiono na sprawdzone rozwiązania. Mamy więc podstawową grupę Shimano 2×8, czyli Claris z korbą 46/34 i kasetą 11-32. Podobnie jak w Aspre 1 w fabrycznym wyposażeniu znalazły się hamulce Shimano RS305. Koła zostały zbudowane na piastach Shimano TX505. Finale dostępny będzie w rozmiarach ramy od S po XXL. Bardzo ciekawie prezentują się modne w ostatnich sezonach opony Schwalbe G-One 700×38 C z brązowymi bokiem, które bardzo przyjemnie kontrastują z oliwkowym kolorem ramy. Ogromnym atutem modelu Finale w segmencie podstawowych graveli będzie cena. Niecałe 3 tysiące złotych za przyzwoicie wyposażony turystyczny gravel powoduje, że Romet postawił konkurentom trudne zadanie.
Cena 2999 zł
Kolekcja 2021 Rometa to bardzo mocny punkt rodzimego rynku rowerowego. Polski producent wciąż rozwija udane linie modelowe oferując przy tym naprawę duży wybór wersji wyposażenia. Jednocześnie wprowadzanie nowych produktów takich jak Dagger w segmencie enduro czy Finale w gravelach, wydaje się uzupełniać luki w i tak już bardzo ciasno obsadzonych grupach rowerów. Nie da się nie docenić także innowacyjnego wkładu w poprawę komfortu na hardtailu, czyli system Flex, który w sezonie 2021 będzie pewnie próbą sprawdzenia rynku, a w przyszłości być może zagości w innych modelach. Widać tu także koncentrację i dostosowanie oferty cenowo do głównego nurtu, w którym rowery wybiera najwięcej klientów. Możliwość produkcji ram w polskiej fabryce i uniezależnienie się od dostawców z dalekiego wschodu wydaje się słusznym krokiem w czasach ogromnego popytu na rowery. Miejmy nadzieję, że w kolejnych kolekcjach znajdzie się także miejsce na powrót roweru full suspension dedykowanego do cross country.
Pełna oferta Romet 2021 dostępna na stronie www.romet.pl
COMMENTS