Barbara Borowiecka (Szczepan Bike Prinzwear) podsumowuje starty w Zielonej Górze i Starym Kurowie

7 listopada wystartowałam w swoim pierwszym wyścigu przełajowym w tym sezonie. Na Puchar Polski w Zielonej Górze przyjechało dużo zawodników z Czech, więc obsada była naprawdę niezła. Jeszcze do godziny 19tej w piątek nie byliśmy pewni czy wyścig w ogóle się odbędzie. Dochodziły do Nas komunikaty organizatora: wyścig odwołany, za chwilę że jednak się odbędzie. W żadnym wypadku nie miałam za to pretensji do nikogo. Sytuacja jest nerwowa i trudna dla wszystkich. Tym bardziej cieszę się, że organizatorzy włączyli do samego końca i w rezultacie zorganizowali fajny wyścig.

Organizacja bardzo dobra. Stworzyli ciekawą trasę na WOSIR w Drzonków. Czeszka nam odjechała i rywalizacja głównie toczyła się między mną, a Zuzanną. Walkę skończyłam na 3 m-cu.

W niedzielę w Starym Kurowie sytuacja miała się podobnie. Też do końca nie było pewności czy wyścig się odbędzie. Tutaj byłam jakby „u siebie”, więc bardzo chciałam stoczyć ładna walkę. I tym razem rywalizacja toczyła się podobnie. Z walki zwycięsko wyszła Zuzanna, ja 2ga.

Dla mnie to początek sezonu, ale jestem zadowolona z wyników.