Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Kolarstwo w odmianie cross country przeszło w ostatnich latach ogromną ewolucję. Pomimo, że trasy stały się trudniejsze, wciąż w tej dyscyplinie kluczowe są osiągi i szybkość ich pokonywania. Mimo, że świat XC wyraźnie zmierza ku rowerom z pełnym zawieszeniem, to stary dobry hardtail wciąż żyje. Nie inaczej jest w przypadku Canyona, który swoich zasług w kolarstwie górskim przedstawiać nie musi. Ostatnie tytułu mistrzów świata Pauline Ferrand-Prévot oraz Mathieu van der Poela mocną pozycję niemieckiego producenta.
Nowy projekt ramy
Canyon właśnie zaprezentował swojego flagowego hardtaila na kołach 29 cali, czyli karbonowy model Exceed. Tu sprawa wydaje się bardzo jasna – Exceed nastawiony jest na osiągi i wygrywanie, zarówno dla zawodowców, jak i ambitnych fanów kolarstwa, którzy rywalizują w maratonach czy w wyścigach XCO. Jeśli mowa o śrubowaniu osiągów, to wciąż bardzo istotna jest waga. Największy nacisk położono zatem na przygotowanie zupełnie nowej ramy. Przygotowane zostały trzy odmiany w zależności od zastosowanej grubości ścianek i układania warstw karbonu. Tym samym nowy Exceed w wersji Canyon Factory Racing (CFR) może pochwalić się wagą ramy wynoszącą 835 g (dla rozmiaru M). Jak twierdzi producent, to najlżejsza rama do hardtaila w historii. Co ciekawe to waga podana już z wszystkimi elementami montażowymi, czyli hakiem, osłoną tylnych widełek, zaciskiem sztycy i wykończeniem. Sam materiał ramy waży 748 g. Zastosowane zostały tu włókna Toray M40X, rzadko stosowane do tej pory w branży rowerowej ze względu na wysokie koszty i dostępność. Jak twierdzą projektanci, uzyskano to wzorcowy stosunek sztywności i wytrzymałości do wagi, czego efektem jest tak lekka i mocna rama. Canyon szczyci się również faktem, że zanim projekt nowej ramy ujrzał światło dzienne, odbyto 30 tysięcy godzin testowych.
W nowej ramie zastosowano nowe profile rur, subtelnie ukryty zintegrowany zacisk sztycy oraz całkowicie nowe prowadzenie przewodów, które będą wchodzić do portu przy sterach. Znajdziemy także kolejną odsłonę charakterystycznego dla Canyona systemu ochrony ramy Impact protection unit na wypadek wywrotki i obrócenia kierownicy.
Aby obniżyć próg dostępu do nowego modelu, przygotowane zostały dwie niższe wersje, czyli SLX oraz CF. Będą posiadać te same rozwiązania co CFR, ale zastosowano tu inne mieszanki włókien węglowych. Tym samym rama w wersji SLX będzie ważyć 1015 g, a CF 1312 g (wagi dotyczą rozmiarów M).
Geometria i poprawione właściwości jezdne
Obrano tu kierunek typowy dla współczesnych hardtaili. Nie będzie to wielka progresywna rewolucja, a raczej skupienie się na elementach kluczowych poprawiających możliwości zjazdowe, podjazdowe oraz kontrolę w zakrętach. Uzyskano to przede wszystkim przez wydłużenie zasięgu i tak przykładowo w rozmiarze L mamy parametr reach na poziomie 455 m. Jak podaje Canyon zasięg zwiększył się w każdym rozmiarze o 10 mm. Kąt główki ramy to 69 stopni, co raczej trzeba uznać za łagodną ewolucję niż radykalną zmianę. Ukłonem w kierunku progresywnych zmian jest skrócenie mostka do 80 mm w każdym rozmiarze co korelować ma z wydłużoną ramą. Interesujące wydaje się również przesunięcie pozycji poprzez wyostrzenie kąta rury podsiodłowej do 75 stopni. Jest to z pewnością efekt zmodyfikowanego zasięgu i dobrze, że producent przewidział również zmianę pozycji siodełka, co pozwoli jeszcze lepiej kontrolować docisk obu kół. Reszta parametrów jest bardzo podobna do poprzedniej wersji Exceeda, która w tym aspekcie była bardzo poprawna od kilku sezonów. Mamy więc dobrze wyliczony stack, co w połączeniu z wydłużonym zasięgiem ramy powinno zapewnić jeszcze lepsze właściwości zjazdu i podjazdu, a także krótkie tylne widełki – 438 mm. Nowy Exceed dostępny będzie w 5 rozmiarach, od XS do XL.
Wersje i specyfikacje
Do sprzedaży trafi 9 wersji nowego Exceeda, z czego dwa modele będą dedykowane dla kobiet i ich geometria będzie oczywiście dostosowana do żeńskiej anatomii. Do wyboru będzie 5 wersji określonych serią CF, czyli CF5, CF5 WMN, CF6, CF7 i CF7 WMN.
SLX będzie oferowany w dwóch opcjach, tj. SLX CF 8 i 9, a flagowa odmiana CFR to dwa modele, czyli Team oraz LTD.
Exceed CF 5
Podstawowy model nowego Exceeda zaprojektowany został aby zoptymalizować stosunek ceny do jakości i umożliwić dostęp do nowej technologii w niższym budżecie. W tej specyfikacji otrzymujemy hardtaila z amortyzatorem Rock Shox Recon Silver RL, napędem SRAM NX Eagle (w wersji z kasetą 11-50) oraz na systemowych kołach Race Face AR25 z oponami Schwalbe Rocket Ron Performane 29×2.25. Zatrzymywać ten zestaw ma podstawowy model hydraulicznych hamulców z oferty SRAM, czyli wersja T.
Exceed CF 5 WMN
Kobieca wersja podstawowego Exceeda będzie przygotowana w bliźniaczej specyfikacji. Różnica będzie oczywiście w malowaniu, geometrii oraz zastosowano tu korbę z zębatką 32 T, w odróżnieniu od „męskiej” wersji CF 5, gdzie znajdziemy 34 T.
Exceed CF 6
Drugi model nowego Exceeda posiada już bardzo optymalną konfigurację, która dla wielu osób może być tą docelową bez konieczności żadnych zmian. Znajdziemy tutaj mieszankę komponentów z nowych grup 1×12 od Shimano (10-51), czyli SLX i XT. Za amortyzację odpowiedzialny będzie Fox Rhythm 100, a hamować będzie znany i chwalony zestaw Shimano SLX M7100 FM. Rower wyjedzie z fabryki na bardzo dobrych systemowych kołach DT Swiss XR1700 z szerokością wewnętrzną obręczy 25 mm.
Exceed CF 7
Exceed w wersji CF 7 to zdecydowanie ukłon w kierunku fanów osprzętu SRAM. Na pokładzie znajdziemy amortyzator SID SL Select 100, napęd GX Eagle z nową kasetą 10-52, a także karbonowe koła marki Reynolds oznaczone modelowo jako TR389/289c XC z szerokością wewnętrzną 28 mm, na których założone będą opony Maxxis Ikon 2.35 TR+EXO oraz Aspen z tyłu w tej samej specyfikacji o szerokości 2.25. Hamulce to Sram Level TL.
Exceed CF 7 WMN
Kobieca odmiana Exceeda CF 7 ma w zasadzie te samą specyfikację. Różnicy można doszukać się tylko w mniejszej zębatce korby (32T), oraz oponach. Przewidziano tutaj produkty Schwalbe z modnymi ostatnio brązowymi ściankami, z przodu model Racing Ray 2.25, a z tyły Racing Ralph 2.25.
Exceed CF SLX 8
Model, który otwiera stawkę na ramie oznaczonej jako CF SLX to już bardzo wysoka specyfikacja, która zadowoli nawet wielu zawodowców. Do napędu wykorzystano grupę SRAM Eagle X01 z nową kasetą 10-52. Amortyzator to Fox 32 SC Performane Elite 100, a koła to karbonowy model DT Swiss XRC100. Trudom hamowania na wyścigowych trasach mają sprostać hamulce SRAM Level TLM FM.
Exceed CF SLX 9
Drugi model na ramie CF SLX to jeszcze wyżej postawiona poprzeczka jeśli chodzi specyfikację. Na pokładzie znajdziemy elektryczną, bezprzewodową grupę napędową SRAM X01 Eagle eTap AXS (10-52). Za amortyzację przedniego koła odpowiadać będzie Rock Shox SID SL Select + 100, a całość wyjdzie na karbonowych kołach DT Swiss XRC1501. Podobnie jak w przypadku SLX 8, za hamowanie odpowiedzialny będzie układ SRAM Level TLM FM.
Exceed CFR TEAM
Przedostatni w tabeli dostępnych modeli Exceed CFR Team, to już zdecydowanie najwyższa półka. Canyon ciekawie skonfigurował dwa modele na najlżejszej ramie CFR, bo ewidentnie są one dedykowane dla fanów Shimano oraz SRAM. Tym samym wersja Team to ukłon w stronę tych pierwszych. Mamy tu na pokładzie pełną grupę 1×12 Shimano XTR wraz z hamulcami. Zastosowany amortyzator to Fox 32 SC we flagowej odmianie Factory. Model Team opuszczać będzie fabrykę na karbonowych kołach DT Swiss XRC1200.
Exceed CFR LTD
Oznaczony jako LTD najwyżej pozycjonowany model Exceeda zdecydowanie skłania się ku wielbicielom komponentów SRAM. Zastosowano tu najwyższą dostępną odmianę napędu, czyli XX1 Eagle eTap AXS (10-52), czyli elektroniczny i bezprzewodowy układ zmiany biegów. Amortyzować będzie Rock Shox SID SL w wersji Ultimate 100. Podobnie nie oszczędzano na hamulcach i mamy tu flagowy model SRAM Level Ultimate FM. Koła oczywiście w karbonowej odmianie, to Reynolds Black Label. Obie wersje, zarówno Team jak i LTD będą wyposażone w zestaw opon Maxxis Ikon 29×2.35 TR+EXO oraz Aspen 29×2.25 TR+EXO. Kropka nad i w podkreśleniu arcy wyścigowego charakteru to zintegrowany, karbonowy kokpit. Dodatkowo flagowiec został wyposażony w sztycę regulowaną o skoku 60 mm stworzoną przy współpracy z DT Swiss. Sam dropper jak podaje producent ma bardzo niską wagę, bo tylko 390 gramów.
COMMENTS