Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Rowery górskie na poziomie entry level zawsze są interesującym tematem, bo trafiają w potrzeby bardzo szerokiego grona użytkowników. Często ich przemyślana konfiguracja połączona z udaną geometrią i dobrymi parametrami jezdnymi, powodują że segment ten jest ciekawszy niż rowery, które przekraczają pięciocyfrowy poziom cenowy. Rower tego rodzaju ma zachęcić do wejścia w świat kolarstwa górskiego, a nie skutecznie odstraszyć. Dlatego połączenie dobrego projektu z przystępną cenowo ofertą, to nie lada sztuka.
Segment rowerów do około 5 tysięcy złotych zarezerwowany dla aluminiowych hardtaili, zawsze był gęsto przepełniony i konkurencyjny, ale od lat kilku producentów ma tam swoje stałe pozycje, które cieszą się opinią wartych uwagi aby wkroczyć w progi kolarstwa górskiego na poważnie.
Specialized Rockhopper znany jest światu mtb/xc od dawna, bo swoją rynkową pozycję model budował jeszcze za czasów kół 26 cali, które dziś wydają się już mocno odległe (choć niekoniecznie tak jest w rzeczywistości). Model 2021 kalifornijskiej marki ma wnieść do segmentu entry level powiew świeżości, głównie dlatego, że producent skupił się na poprawie właściwości jezdnych.
Podstawą jest tutaj oczywiście aluminiowa rama, która zrywa z niechlubną tradycją projektowania „kwadratowych” 29erów. Zastosowano w niej rurki ze stopów A1 Premium, czyli wysokiej jakości aluminium z oznaczeniem znanym z nomenklatury Specialized. Dzięki temu rama jest lżejsza od poprzedniego modelu, ale także zyskała kilka udogodnień. Doszło wewnętrzne prowadzenie przewodów, możliwość instalacji sztycy regulowanej i to co doceni dosłownie każdy użytkownik wykonujący podstawowe prace przy rowerze samodzielnie, czyli suport na gwint BSA. Jednocześnie nie zapomniano o osobach, które Rockhoppera chcą traktować bardziej turystycznie czy użytkowo, albowiem jest miejsce na montaż bagażnika, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby wybrać się na dłuższą wyprawę z ekwipunkiem. Niestety nie zdecydowano się na sztywne osie kół, dlatego znajdziemy tu tradycyjne zaciski QR na ośki 9×100 9×135 mm. Szkoda w kontekście szerszej możliwości doboru innych kół, bowiem te na osie przelotowe dominują obecnie na rynku.
Interesująco wygląda kwestia rozmiarówki. Zastosowano tu różne wielkości kół, od 26 poprzez 27,5 do 29 cali w zależności od wersji i ramy, czego efektem jest szeroka paleta rozmiarów od XXS do XXL.
Zgodnie z obowiązującymi trendami uproszczono także kwestie napędów. W wyższych wersjach znajdziemy napędy 1-rzędowe w konfiguracjach 1×12 oraz 1×10, a w podstawowych opcjach 2×9 i 2×8. Prostota utrzymania i regulacji będzie tutaj z pewnością dużym atutem.
Łącznie przewidziano 5 wersji wyposażenia. Ceny zaczynają się od poziomu 2199 zł za podstawowy model, kończąc na wariancie Expert za 5299 zł. Do tego kilka wersji kolorystycznych w każdej opcji – jest w czym wybierać.
Geometria ramy:
Patrząc na parametry geometryczne ramy nowego Rockhoppera, trzeba przyznać, że progresywne wartości zaczynają na poważnie pukać do segmentu entry level. W końcu, chciałoby się rzec, rowery górskie dla osób początkujących traktowane są jak górskie, a nie tylko „terenowe”.
To co przemawia za progresywnym charakterem, to kąt główki ramy obliczony na 68,5 stopnia, ale przede wszystkim duży zasięg ramy. Reach jest dłuższy przynajmniej o 20 mm w stosunku do typowych „kwadratowych” konstrukcji 29-erów, więc już dzięki temu wrażenia z jazdy mogą być lepsze niż wskazywałby na to osprzęt roweru. Jeszcze lepiej wygląda długość rury górnej mierzona horyzontalnie. Aż 667 mm w rozmiarze L (sic!). Stack jest raczej typowy dla 29era i wynosi przykładowo 626 mm w rozmiarze L. Na plus także stosunkowo niska główka ramy, proporcjonalnie dobrana w każdym rozmiarze. Zabiegi z wydłużaniem ramy widać oczywiście w rozstawie osi. Efekt dobrego docisku obu kół na podjazdach będzie raczej gwarantowany, a podczas szybkich zjazdów rower powinien odwdzięczać się bardzo dobrą stabilnością.
Dość krótkie są rury podsiodłowe. W rozmiarze L to tylko 450 mm. To zabieg przewidziany dla montażu sztycy regulowanej. Niestety ta nie występuje na wyposażeniu seryjnym żadnego modelu i jeśli ktoś jednak się na nią nie zdecyduje, a ma długie nogi, może brakować dopuszczalnego wysunięcia standardowego wspornika.
Pozostałe parametry takie jak długość tylnych widełek (440 mm), czy kąt podsiodłowy (73,5 stopnia) to typowe dla 29-erów wartości, po prostu poprawne. Dobór sztycy regulowanej będzie dość prosty dzięki popularnemu standardowi średnicy, czyli 30,9 mm.
Rockhopper Expert – 5299 zł
Najwyższy model Rockhoppera wykorzystuje najpopularniejszy ostatnimi czasy trend, czyli napęd 1×12. W tym przypadku jest to SRAM Eagle w podstawowym wariancie SX. Kompletny osprzęt SRAM współpracuje z hamulcami Shimano BR-MT200 h (tarcze 180 mm z przodu i 160 mm z tyłu). Jest to jeden z podstawowych modeli japońskiego producenta, zatem siła hamowania do turystyki będzie wystarczająca, ale do bardziej sportowej jazdy w terenie może jednak jej nieco brakować.
Za amortyzację odpowiada widelec Rock Shox, model Judy Solo Air TK. Na wyróżnienie w całościowym projekcie zasługują na pewno koła. Seryjnie znajdziemy tu obręcze z wewnętrzna szerokością aż 25 mm i w standardzie tubeless ready. Do tego opony Specialized Ground Control o szerokości 2.3 cala z bardzo dobrej jakości i szybkiej mieszanki GRIPTON, również w standardzie przystosowanym do jazdy na mleczku uszczelniającym. To pierwsza, niemal bezkosztowa modyfikacja jaką powinno wykonać się po zakupie tego roweru.
Rockhopper Elite – 4399 zł
Model Elite, drugi w hierarchii prezentuje także całkiem ciekawe podejście do tematu uniwersalnego roweru MTB. Rzecz tkwi w prostocie. Zastosowano tu napęd 1×10 oparty na bardzo dobrej jakości komponentach Shimano Deore. Jest zatem przerzutka ze sprzęgłem i zakres kasety 11-42. Niestety to mniej niż oferuje SRAM Eagle, nawet w najprostszym wariancie, ale wszędzie poza górami taki układ będzie wystarczający. Możliwie lekkie przełożenia zapewni zębatka korby 30 T.
Jeśli chodzi zaś o amortyzację, również tutaj znalazł się sprawdzony widelec powietrzny, czyli RS Judy Solo Air TK. Także w przypadku wersji Elite możemy liczyć na szerokie obręcze kół i dobrej klasy opony, czyli Ground Control 29×2.3 w wersji 2Bliss ready. Patrząc na katalogową cenę tego modelu, wydaje się naprawdę wart uwagi.
Rockhopper Comp – 3099 zł
Wersja Comp to ukłon w stronę uniwersalności dla osób, które raczej nie stawiają sportu za priorytet, a po prostu chcą mieć rower o szerokich zastosowaniach terenowych czy nawet miejskich. Na pokładzie mamy układ napędowy 2×9 zbudowany z komponentów Shimano Alivio/Acera/Altus.
Za hamowanie odpowiada hydrauliczny układ Shimano, czyli podstawowy model MT200 h. Amortyzator to Suntour XCM, czyli widelec ze stalową sprężyną w kąpieli olejowej. Co ciekawe, pomimo dość prostej specyfikacji, nie pominięto tutaj również szerokich obręczy. Koła zbudowane na piastach poza grupowych Shimano TX505 mają podobnie jak w wyższych modelach 25 mm szerokości wewnętrznej. Opony to także Specialized Ground Control 29×2.3, lecz w prostszej, drutowej wersji.
Rockhopper Sport – 2599 zł
Wersja Sport przenosi nas nieco niżej z elementami wyposażenia w stosunku do modelu Comp. Mamy tu również układ napędowy 2×9, ale zbudowany już wyłącznie z komponentów grupy Shimano Altus. Za hamowanie odpowiada w tym przypadku już nie Shimano, ale Tektro HD-M275. Podstawowy, ale oczywiście także hydrauliczny układ powinien również odznaczać się adekwatną do zastosowań roweru siłą hamowania. Amortyzator to podobnie jak w wersji Comp – Suntour XCM. Specialized nawet w tej półce cenowej nie zrezygnował z szerokich obręczy i opon. Mamy zatem 25 mm wewnętrznej przestrzeni, na której zamontowana jest szeroka, terenowa opona Specialized Ground Control Sport 29×2.3. Koła w tej wersji zbudowane zostały na piastach Formula.
Rockhopper – 2199 zł
Podstawowy wariant nazywa się po prostu Rockhopper. Postawiono tu zdecydowanie na aspekt ekonomiczny, ale dzięki temu rower z tą samą dobrą geometrią, lecz bazowym osprzętem, nadal wart jest uwagi. Napęd to układ 2×8 zbudowany z mieszanki komponentów Shimano, Sunrace i marki Microshift. Amortyzator to podstawowy model Suntoura, czyli XCE. W bazowym Rockhopperze hamulce tarczowe przewidziano w wariancie mechanicznym, czyli Radius CX7. Mocną stroną roweru pozostają szerokie obręcze kół, podobnie jak w wyższych wersjach, czyli 25 mm i dobrej jakości opony Specialized Ground Control Sport.
Nowy Rockhopper zapowiada się jako solidna propozycja w gęsto obsadzonym segmencie entry level. Przy świadomym wyborze trzeba docenić tu projekt ramy, która jest naprawdę progresywna i dzięki temu można będzie doświadczyć efektywnej jazdy w każdym terenie, a jednocześnie bez kompleksów spróbować swoich sił także na górskich trasach. Równie warte docenienia jest konsekwentne zastosowanie szerokich obręczy kół, nie pozbawiając tego atutu nawet najtańszych wariantów. Te elementy mogą wynagrodzić nawet ewentualne niedostatki osprzętu dla osób, które miały już styczność z rowerami XC/Maraton. Szkoda jedynie, że nowoczesny projekt ramy nie został połączony przynajmniej w dwóch najwyższych wersjach ze sztywnymi osiami, które dziś już powszechnie opanowały rynek. Niemniej jednak dla celów szeroko pojętej uniwersalności, której Rockhopper jest dedykowany, da się na to przymknąć oko.
COMMENTS