Giant 2020 – kolarskie Maestro i wiele więcej…

HomeSprzęt

Giant 2020 – kolarskie Maestro i wiele więcej…

fot. Jake Orness

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Giant to marka, której nie trzeba specjalnie nikomu przedstawiać. Na przestrzeni blisko 50 lat powstało wiele modeli, które zasłużyły na swoją własną legendę. Początkowo mała manufaktura produkująca na zlecenie innych producentów na Tajwanie, szybko przerodziła się w markę pod własnym szyldem. Tym samym Giant obecny jest dziś niemal na wszystkich rynkach. Własna technologia i wiedza o produkcji pozwoliła rozwinąć te procesy do tak zaawansowanych poziomów, że dziś korzystają z niej także inne rowerowe marki.

Lista osiągnięć tajwańskiego giganta jest długa i dotyczy pracy z każdym materiałem do wytwarzania ram, od stali poprzez aluminium aż po wysokomodułowe włókna węglowe. Już 1987 roku Giant zaprezentował bardzo lekką szosową ramę Cadex 980 C opartą o karbonowe rurki połączone aluminiowymi mufami. Ten model uważa się za pierwszy rower z kompozytów dostępny dla masowego odbiorcy.

Cadex 980 C

Równie ważny rozdział w historii marki to kolarstwo górskie. Już w 1995 roku powstał pierwszy zespół sponsorowany przez Gianta, a 9 lat później debiutuje pierwsze zawieszenie roweru full suspension, czyli słynne Maestro. Projekt opierał się na czterech punktach obrotu i dwóch elementach pośrednich. Dzięki temu zniwelowany został efekt wpływu pedałowania na pracę zawieszenia, jednocześnie pozwalając na bardzo czułą i precyzyjną pracę podczas jazdy w terenie.

W 2008 roku Giant stworzył także osobny brand pod nazwą Liv, czyli rowery kierowane do kobiet i zaprojektowane specjalnie do damskiej anatomii.

Dziś Giant zaznacza swoją obecność przede wszystkim w szosowym peletonie, będąc jednym z wiodących dostawców rowerów do zespołów World Touru. Niestety kilka lat temu zamknięto projekt zespołu fabrycznego w kolarstwie górskim, gdzie swoją kartę pełną sukcesów zaznaczyła Maja Włoszczowska, która była jedną z liderek kobiecego teamu Liv Pro XC Team. U boki Polki pierwsze kroki do prawdziwych sukcesów stawiała jedna z najlepszych dziś kobiet w zawodowym cross country, czyli Jolanda Neff.

Pomimo, że nie widzimy już teamu fabrycznego w Pucharze Świata, trzeba przyznać, że Giant mocno zakorzenił się w świadomości odbiorców, a rowery z pełnym zawieszeniem Maestro uchodzą za jedne z najbardziej dopracowanych, zarówno w cross country jak i w szeroko pojętym trailu i enduro.

Jak dziś prezentuje się oferta dla fanów kolarstwa górskiego, przełajowego i stale rosnącego segmentu gravel? Oto kolekcja na sezon 2020.

Rowery górskie hardtail

XTC

W dziedzinie klasycznych hardtaili do cross country i maratonu prym wiedzie znany od lat model XTC. Jako odmiana XTC Advanced przygotowana została propozycja 3 modeli na kołach 29 cali, gdzie niższy numer oznacza lepsze wyposażenie.

XTC Advanced 29 3

Podstawowy model XTC oparty jest o ramę z włókien węglowych i amortyzator Suntour Raidon.

Pomimo specyfikacji „entry level” na pokładzie znalazł się napęd 1×12, czyli podstawowy SRAM SX Eagle. Koła to produkt własny Gianta, znany z dużej trwałości, jedne z najlżejszych kół dostępnych w seryjnych konfiguracjach. Oczywiście nie możemy liczyć na wagę piórkową, ale za to szybki upgrade będzie możliwy dzięki technologii tubeless ready, do której są fabrycznie przygotowane.

XTC Advanced 29 2

Drugi w hierarchii karbonowy hardtail to wersja wyposażona w komponenty wyższej klasy. Znajdziemy tu widelec Rockshox Recon RL, a także nową grupę Shimano SLX M7100, czyli odpowiedź japońskiego producenta na Sram Eagle. 12 biegów w układzie z jedną zębatką z przodu daje zakres 10-51, a więc powinno wystarczyć nawet na najtrudniejszych górskich maratonach. Podobnie jak w modelu 3, również tu znajdują się fabryczne koła Gianta gotowe na opony bezdętkowe oraz z obręczami o szerokości wewnętrznej 25 mm, co w pełni odpowiada współczesnym trendom i standardom.

XTC Advanced 29 1

Model z jedynką w nazwie odznacza się oczywiście komponentami z prawdziwie wyścigowej półki. Znajdziemy tu zatem amortyzator Fox 32 Float z serii Performance oraz grupę napędową 1×12 opartą o komponenty Shimano z grupy XT M8100. Koła zbudowane na piastach projektu DT Swiss, szprychach Sapim Laser i szerokich (25 mm) obręczach Giant XCR 1 z kompozytu węglowego. Waga poniżej 10 kilogramów z możliwością obniżenia dzięki przejściu na system tubeless, pozwala zaklasyfikować ten rower jako „race ready”.

XTC Advanced SL 29 1

Seria SL to nowość w modelu XTC, odznaczająca się najwyższą specyfikacją, głównie za sprawą ramy z wysokomodułowych włókien, która otrzymała właśnie określenie SL. Wersja 1 amortyzowana jest przez widelec Rockshox  Sid Select Plus. Przeniesienie mocy zapewnia napęd 1×12 na komponentach Shimano XT M8100.

XTC Advanced SL 29 0

Wersja oznaczona jako 0 to najwyższy model wyścigowego hardtaila w całej stajni Gianta. Oprócz wysokomodułowej ramy znajdzie się tutaj najwyższy model widelca marki Rockshox, czyli SID Ultimate z karbonową koroną i rurą sterową. Napęd to grupa SRAM Eagle 1×12 w wersji XX1. Koła zbudowane zostały na legendarnych piastach DT Swiss 240. Karbonowe obręcze Giant XCR 0 połączone zostały z piastami szprychami Sapim Laser.  Waga rozmiaru M to 8,80 kg. Rower dostarczany jest bez dętek, gotowy do jazdy po zalaniu kół mlekiem uszczelniającym.

Fathom 29

To pozycjonowany poniżej modelu XTC aluminiowy odpowiednik hardtaila na kołach 29 cali. Dzięki ramie wykonanej ze stopu aluminium oznaczonego jako ALUXX SL, czyli jednej z lżejszych odmian udało się obniżyć cenę w stosunku do karbonowego XTC, zachowując jednocześnie komponenty na stosunkowo wysokim poziomie jakościowym.

Dodatkowo Fathoma odróżnica od XTC geometria, która nawiązuje lekko do świata trailu. Rower jest dłuższy zarówno pod względem zasięgu jak i bazy kół oraz ma bardziej wypłaszczony kąt główki ramy do wartości 69 stopni.

Z pewnością będzie to ciekawa propozycja wszechstronnego roweru górskiego i idealny entry level do świata sportu.

Na sezon 2020 Giant przygotował dwie wersje.

Fathom 29 2

Podstawowy Fathom w ofercie katalogowej poniżej 5 tysięcy złotych zapewnia już atrakcyjny stosunek  ceny do jakości. Lekka aluminiowa rama połączona została z powietrzno-olejowym amortyzatorem Suntour Raidon. Do napędu posłużyła podstawowa grupa SRAM SX Eagle 1×12, a koła to sprawdzony produkt Gianta z piastami na łożyskach maszynowych wyprodukowanych na zlecenie Giant przez firmę Formula oraz obręczami Giant XCT 29 25mm w standardzie tubeless.

Fathom 29 1

Wyższy model Fathoma za nieco ponad 6 tysięcy złotych odróżnia przede wszystkim lepszej klasy amortyzacja. Znajdziemy tu już widelec od Rockshox, czyli model Recon RL. Napęd opiera się również o komponenty grupy SRAM SX Eagle oraz te same koła co w modelu 2. Dodatkowym wyposażeniem szczególnie wartym uwagi jest dodanie sztycy regulowanej z wewnętrznym prowadzeniem przewodu. Jest to produkt własny Gianta, zbierający bardzo dobre opinie model Contact. Sterowanie odbywa się oczywiście przy pomocy manetki zamontowanej na kierownicy.

Anthem 29

Anthem to legendarny już rower cross country z pełnym zawieszeniem. Full Gianta zbiera niemal zawsze same pochlebne opinie w testach z dwóch powodów. Jest to udana, progresywna geometria oraz czułe i efektywne zawieszenie Maestro, które pracuje wtedy kiedy powinno, a nie marnuje niepotrzebnie energii podczas pedałowania. Warto dodać ciekawostkę, że skok tylnego zawieszenia zaprojektowano na 90 mm, a nie 100 jak u większości konkurencyjnych produktów. Pozwala to według producenta lepiej i bardziej efektywnie wykorzystać skok całego zawieszenia.

Połączenie tych dwóch elementów czyni z Anthema bardzo udaną konstrukcję i jest to niewątpliwie jedna z najmocniejszych kart w portfolio produktowym Gianta.

Warto dodać, że Anthemy w karbonowej odmianie już drugi sezon będą służyć polskiej profesjonalnej grupie kolarskiej  JBG 2 Cryospace jako główne rowery wyścigowe.

Na sezon 2020 przygotowano propozycje 5 modeli, 2 karbonowych oraz 3 aluminiowych.

Anthem 29 3

Podstawowy model za niecałe 9 tysięcy złotych oferuje bazowe w świecie sportu, aczkolwiek już całkiem wystarczające wyposażenie. Na pokładzie znalazły się amortyzatory Rockshox. Widelec to Recon RL, a damper to model Deluxe Select +. Grupa napędowa w całości bazuje na komponentach SRAM SX Eagle 1×12. Koła to znany produkt Gianta na piastach Formula, a za hamowanie odpowiada jeden z podstawowych modeli Shimano MT-401.

Anthem 29 2

Drugi w hierarchii model oferuje już komponenty w pełni nastawione na sport. Amortyzatory to produkty FOX-a, z przodu znajdziemy model Float 32 Performance, a tył ugina się pod damperem Float DPS Performance. Do napędu służy nowa grupa Shimano SLX M7100 1×12 w konfiguracji z kasetą 10-51.  Koła zbudowane są w oparciu o piasty Shimano MT400, co pewnie podyktowane było koniecznością zastosowania bębenka Micro Spline do kasety 10-51. Obręcze to popularny model XCT 29 o szerokości 25 mm i w standardzie tubeless. Tak skomponowany Anthem waży 12,09 kg, co daje napawa optymizmem jak na aluminiowego fulla. Całość uzupełniają ciekawe opony, bo znajdziemy tu nowy model Maxxisa, czyli Rekon Race 29.

Anthem 29 1

Najwyższy model aluminiowy wyróżnia jeszcze mniejsza waga i mieszanka wyższej klasy komponentów. Na pokładzie znalazły się amortyzatory Rockshox. Przód to SID Select + , a tył współpracuje z damperem Deluxe Select +. Koła to lekki produkt własny Gianta, znane również z modelu XTC zbudowane zostały na piastach DT Swiss i karbonowych obręczach Giant XCR. Jako napęd zastosowano niemal kompletną grupę Shimano XT M8100 (jedynie kaseta 10-51 to model SLX). Co ważne, również hamulce należą do grupy Shimano XT.

Anthem Advanced Pro 29 1

Karbonowa odmiana Anthema skomponowana jest podobnie jak najwyższy model aluminiowy, z tą różnicą , że amortyzatory to produkty FOX-a. Dobrze znane modele Float dają niemal gwarancję czułej i progresywnej pracy w pełnym zakresie. Do skomponowania napędu wykorzystano mieszankę grup SLX i XT, a całości dopełniają karbonowe koła Gianta. Waga podana przez producenta to 10,73 kg i z pewnością daje jeszcze potencjał na zejście poniżej granicy 10 kg.  

Anthem Advanced Pro 29 0 Eagle

Najwyższy model Anthema to już w pełni profesjonalny sprzęt wyścigowy. Oparto go o amortyzatory FOX-a w najwyższych wersjach Factory. Karbonowe koła zbudowane są na piastach DT Swiss 240, a do napędu służy grupa SRAM Eagle w wersji XX1.

Gravele i cyclocross

Giant był jednym z pierwszych producentów, który do swojej oferty wprowadził rowery gravel. Mowa oczywiście o modelu Anyroad, który swoją kontrowersyjną stylistyką zdobył wierne grono fanów, jak i …przeciwników. Nie zmienia to faktu, że wygodne rowery szutrowe były przez wiele sezonów specjalnością Gianta, podczas gdy inni producenci dopiero planowali wprowadzenie własnych modeli. W porównaniu do ubiegłorocznej kolekcji, ta na sezon 2020 została dość mocno okrojona. Z oferty zniknął owiany już legendą Anyroad, a jego miejsce zajął model Revolt, który co ciekawe jest reaktywacją dawnego Revolta, który poprzedzał jeszcze wprowadzenie na rynek najbardziej odważnej stylistycznie serii Anyroad.

Brak Anyroada rekompensuje za to duży wybór wśród nowych Revoltów. Na sezon 2020 przygotowano aż 5 wersji, dwie aluminiowe i trzy warianty na ramie z karbonu.

Revolt 2

Podstawowy gravel składa się z budżetowych podzespołów, ale z pewnością zadowoli dużą część użytkowników, zważywszy że zastosowaniem tego roweru nie są starty w wyścigach. Aluminiowa rama ALUXX połączona jest z karbonowym widelcem, którego rura także wykonana jest z kompozytu. To bardzo istotne w kontekście pochłaniania drgań i zwiększenia komfortu. Napęd oparty jest o grupę Shimano Sora 2×9 z kasetą 11-34 oraz gravelowymi zębatkami 48/32 w korbie FSA. Można zaryzykować stwierdzenie, że taka konfiguracja pozwala na jazdę w każdych warunkach. Na plus zaliczyć także trzeba sztywne osie 12 mm oraz system hybrydowych hamulców z hydraulicznymi zaciskami, które współpracują z mechanicznymi klamkami poprzez znany już system Giant Conduct.

Revolt 1 HRD

Wyższa aluminiowa wersja Revolta zbudowana została przy wykorzystaniu komponentów grupy Shimano Tiagra. Wyróżnia się przede wszystkim klamkomanetkami z nowej serii 4720, które odziedziczyły technologię po wyższych grupach i nabrały bardziej symetrycznego kształtu ze względu na przeniesienie układu hydraulicznego na górę klamki. Walory wygodnej jazdy w terenie podkreślą także koła fabrycznie przygotowane do systemu tubeless oraz opony Giant CrossCut 700x38C.

Revolt Advanced 3

Advanced w nazwie Revolta oznacza w tym przypadku ramę wykonaną z włókna węglowego. W połączeniu z widelcem wykonanym również z karbonu otrzymujemy pełny kompozytowy frameset, który oprócz odczuwalnego komfortu zachęci także do szybszej jazdy. Podstawowego karbonowego Revolta zbudowano z wykorzystaniem grupy Shimano Tiagra 4700. W tym przypadku mamy jednak mechaniczne klamkomanetki połączone z układem hydraulicznym Giant Conduct. Przełożenia na każdy teren zapewni mechanizm korbowy z zębatkami 48/32 oraz 10-rzędowa kaseta 11-34. Odczucie komfortu i amortyzacji poprawi także karbonowy wspornik siodła w charakterystycznym dla Gianta układzie D-fuse, umożliwiającym ugięcie nawet do 12 mm.

Revolt Advanced 2

Drugi w modelowej hierarchii karbonowy Revolt na pokładzie ma hydrauliczną grupę Shimano 105 R7000 w układzie 2×11 z mechanizmem korbowym Praxis Alba 48/32 T. Aluminiowe systemowe koła Gianta na piastach Formula oczywiście w standardzie tubeless ready. Co warte podkreślenia, pomimo sportowych aspiracji wersji Advanced nie zrezygnowano z tak ważnych elementów dla dalszych wyjazdów jak mocowanie błotników czy bagażnika. Daje to całkiem udany miks sportu i przygody w jednym rowerze.

Revolt Advanced 1

W najwyższy modelu Revolta postawiono przede wszystkim na obniżenie masy i prostotę konstrukcji. Do napędu posłużyła grupa Sram Apex w układzie 1×11, co ciekawe z zastosowaniem kasety o stopniowaniu 10-42. Taka kaseta wymagała oczywiście zastosowania bębenka piasty w standardzie xD. W tym przypadku mamy piasty Formula na łożyskach maszynowych połączone szprychami Sapim Race z aluminiowymi obręczami Giant P-X2. Waga dla rozmiaru M to lekko ponad 9 kilogramów,  z potencjałem obniżenia po wymianie dętek na uszczelniacz, bo same koła są już do systemu tubeless przystosowane.

TCX

Przełajowy TCX ma swoje zasłużone miejsce w cyclocrossowym świecie. Model, który święcił triumfy łącznie z mistrzostwem świata U23 tym razem zaprezentowano tylko w dwóch odsłonach. Na sezon 2020 przewidziano jeden model aluminiowy oraz jeden z ramą z kompozytu.

TCX SLR 2

Podstawowy TCX zbudowany został na bardzo wysokiej jakości ramie z najlżejszego i najbardziej wycieniowanego aluminium w ofercie Gianta o nazwie ALUXX SLR. Ramę połączono z widelcem z kompozytu węglowego, ale karbonowe są tylko golenie, rura pozostała aluminiowa. Poczucie komfortu ma zwiększyć sztyca D-Fuse wykonana z karbonu. Do napędu wybrano grupę Sram Apex 1×11, ale w wersji mechanicznej. Przeniesienie mocy hamowania do hydraulicznych zacisków przeniesie centralka na kierownicy Giant Conduct. Mechanizm korbowy z jedną zębatką narrow wide to FSA Omega 40 T. Dodatkowo zastosowano prowadnicę łańcucha, aby mieć pewność, że łańcuch nie spadnie nawet w najtrudniejszych błotnych warunkach, o które w przełajach nie trudno. Koła to znany systemowy produkt Gianta, czyli piasty Formula, szprychy Sapim Leader i obręcze Giant S-X2.

TCX Advanced

Na nowy rok Giant przewidział tylko jeden model karbonowej przełajówki. Najwyższej jakości rama z kompozytu węglowego połączona została z grupą hydrauliczną SRAM Apex 1×11. Lżejsze niż w aluminiowym odpowiedniku są również koła, bo zbudowane już na piastach Formula z łożyskami maszynowymi, szprychach Sapim Race i obręczach P-X2. Tak skomponowany rower waży 9,10 kg w rozmiarze M, co stawia TCX-a w roli mocnej broni do ścigania na przełajowych trasach. Udana geometria pozostała bez zmian w stosunku do lat poprzednich.

Trail i enduro

Oferta Gianta w segmencie rowerów górskich z pełnym zawieszeniem, których możliwości wykraczają poza obszary cross country, zawsze była mocnym punktem tajwańskiego producenta.

W obszarze rowerów trail od kilku sezonów dominował model Trance. Do kolekcji 2020 Giant dołączył nowy model Stance 29, który stanowi entry level do świata trailu.  Dostępny jest w jednej wersji, a wyposażenie zostało zoptymalizowane pod kątem możliwie najlepszego stosunku ceny do jakości. Zawieszenie ma skok 120 mm z tyłu i 130 mm z przodu. Tylny amortyzator pracuje w systemie Flexpoint, które oznacza prosty, a zarazem lekki jednozawiasowy układ wykorzystujące sprężystość górnych i dolnych rurek. Efektywną jazdę w terenie wspomagać będą także koła 29 cali.

Trance to model już dobrze znany, w kolekcji 2020 dostępny będzie w dwóch wersjach, tj. na kołach 29 oraz 27.5 cala. W obu przypadkach do wyboru będą 3 poziomy wyposażenia. Trance korzysta z zawieszenia Maestro, które podobnie jak w Anthemie posiada mniejszy skok z tyłu niż z przodu, co ma zapewnić efektywniejszą pracę. W tym przypadku jest to 115 mm dla tylnego koła i 130 mm dla przedniego dla wersji 29”, natomiast na kołach 27.5 zawieszenie ma odpowiednio 140 mm dla tylnego i 150 mm dla przedniego koła.

Stance 29 – nowość w sezonie 2020

Enduro to obszar zarezerwowany dla legendarnego już modelu Reign. W kolekcji 2020 znalazł się on aż w 4 wersjach i łącznie 6 różnych poziomach wyposażenia. Jest to odpowiedź Gianta na stale rosnącą popularność kół 29 cali w zawodach enduro, dlatego 3 wersje zbudowane będą właśnie na dużych kołach. Oczywiście w ofercie nie pominięto odbiorców o bardziej konserwatywnym podejściu, dla których enduro to wyłącznie koła 650B. Reign w takiej konfiguracji dostępny jest w 2 opcjach wyposażenia. Warto także nadmienić, że Reign Advanced Pro to wersja na ramie karbonowej. Wersje z kołami 29 cali mają skok ustawiony na 146 mm z tyłu i 160 mm z przodu, natomiast wersja 27.5 cala to 160 mm dla tylnej osi i 170 mm dla przodu. Oczywiście w każdym przypadku zawieszenie tylne to system Maestro.

Kolekcja Gianta na sezon 2020 prezentuje się interesująco. Nadal mocno akcentowane są znane od wielu sezonów modele, które przeszły przede wszystkim ewolucję sprzętową. Giant postawił na proste i chwalone rozwiązania, czyli nieamal we wszystkich rowerach górskich znalazły się napędy jedno-rzędowe, w tym duży udział nowych napędów spod szyldu Shimano czyli SLX i XT 1×12.

W świecie graveli i przełajów nastąpiło przegrupowanie kolekcji, model Anyroad odszedł póki co na karty historii, a jego miejsce zajmuje zupełnie nowa odsłona modelu Revolt, który także powinien zyskać grono wiernych odbiorców. Kto wie, może w przyszłości Giant zdecyduje się na reaktywację Anyroada w zupełnie nowym wcieleniu. Patrzać na dynamiczny rozwój rynku rowerów gravel – wszystko możliwe.

Przełajowy TCX to także nadal atrakcyjna pozycja w świecie cyclocrossu, która może poszczycić się wieloma wygranymi wyścigami i sprawdzoną konstrukcją.

Świat rowerów enduro i trail to niemal od zawsze obszar, w którym Giant czuje się jak u siebie w domu. Sprawdzone od lat modele przeszły lifting wizualny i sprzętowy, a kultowe już zawieszenie Maestro gwarantuje, że prowadzenie w terenie to pierwsza liga. Plus także za wprowadzenie do kolekcji budżetowego fulla na kołach 29, czyli modelu Stance.

Ponadto Tomek wybrał kilka jego zdaniem ciekawych rowerów z kolekcji Giant 2020 i możecie o nich posłuchać w poniższym filmie.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0