Maratony Rowerowe Cyklokarpaty [kalendarz 2020]

Doczekaliśmy się publikacji kolejnego kalendarza maratonów – tym razem swoje karty odsłoniły Cyklokarpaty ujawniając, że w sezonie 2020 zorganizują 10 wyścigów na terenie województw Podkarpackiego i Małopolskiego. Tajemniczą jest jedenasta pozycja z listy, wskazywana przez Organizatora jako „bieszczadzki bonus”.

Opublikowany terminarz prezentuje się następująco:

• 25 kwietnia – sobota
• 17 maja – niedziela
• 6 czerwca – sobota
• 20 czerwca – sobota
• 4 lipca – sobota
• 18 lipca – sobota
• 2 sierpnia – niedziela
• 23 sierpnia – niedziela
• 13 września – niedziela
• 26 września – sobota

Trzy z maratonów oznaczone zostały przez Cyklokarpaty jako „pure fun”, co oznaczać musi, że będą one łatwiejsze od pozostałych siedmiu, które mają oznaczenie „pure mtb”. Bonusowa impreza w Bieszczadach, która planowana jest na sobotę 10 października ma oznaczenie „pure roadtrip” – czyżby Grzesiek Prucnal, organizator Cyklokarpat zapraszał nas na jesienny rajd rowerowy? Brzmi fajnie, zwłaszcza na koniec sezonu, jazda bez spiny!

Co prawda, Cyklokarpaty nie podają jeszcze miejscowości, w których odbywać się będą maratony, ale część z nich jest w naszej ocenie pewna. Końcem kwietnia Cyklokarpaty od lat gościły w Przemyślu na niezbyt trudnej technicznie trasie, a skoro w tej dacie zaplanowany jest właśnie łatwy wyścig – najpewniej będzie to Przemyśl.

Od kilku lat również Cyklokarpaty związane są z Małopolska Joy Ride Festiwal, który w tym roku zaplanowany jest w dniach 15 – 17 maja – jeśli miałbym obstawiać, to właśnie wizytę z pure mtb na Podhalu.

Zagadką jest dla szczególnie 20 czerwca – życzyłbym sobie by była to Cisna w Bieszczadach, gdzie z przyjemnością w końcu bym się wybrał!

Przypuszczenia mam również co do 23 sierpnia – dwa lata z rzędu Cyklokarpaty w podobnym terminie były w Myślenicach, niedaleko Krakowa (a oznaczenie pure mtb by się zgadzało) oraz do 26 września, który to termin, również oznaczony jako pure mtb pasuje do edycji w Rzykach w okolicach Andrychowa.

Próbowałem oczywiście potwierdzić swoje przypuszczenia u źródła, jednak wygląda na to, że jeszcze kilka dni będziemy musieli odczekać by nabrać pewności. Tymczasem polecam Wam do rowerowych prezentów zamówienie kalendarza ściennego, który przy okazji publikacji terminów proponuje Grzesiek. Piszę o tym, bo jak zwykle Cyklokarpaty wychodzą przed szereg – kalendarz możecie zamówić za, uwaga, 4,99 PLN+ koszty wysyłki (z dostawą do paczkomatu całość wychodzi za niecałe niecałe 16zł). 

Od wielu lat darzę sympatią i Grześka i Cyklokarpaty, jednak zawsze perspektywa wielogodzinnej jazdy na południe chłodziła mój entuzjazm i udział w którymkolwiek. Ale ile lat można pozostawiać zaproszenia bez odpowiedzi?