Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Już od wielu lat wyścig zainicjowany oraz firmowany przez Maję Włoszczowską jest bezdyskusyjnie najważniejszym i najbardziej interesującym wyścigiem w cross country w formule olimpijskiej w Polsce. Jest szczególnie atrakcyjny ze sportowego punktu widzenia w okresie przedolimpijskim, kiedy to zawodnicy polują na jakże cenne punkty UCI do rankingu. W tym roku organizatorowi, Grabek Promotion, udało się bez wątpienia idealnie wstrzelić z terminem, bezpośrednio po dwóch europejskich Pucharach Świata, a kategoria UCI HC (Hors Classe) była gwarantem worka pełnego punktów UCI. Dzięki temu na starcie mieliśmy naprawdę międzynarodową obsadę, nawet z tak odległych krajów jak Stany Zjednoczone, Kanada, Meksyk czy Nowa Zelandia.
Niestety z rywalizacji ze względu na chorobę wyłączona była Maja Włoszczowska, ale jak widać już na poniższym zdjęciu. Nie przeszkodziło jej to, w wypełnieniu roli gospodarza wyścigu.
Wyścigi elity kobiet oraz mężczyzn poprzedziła sesja autografów Mai oraz Ariane Luthi, która dzień później wygrała Bike Maraton w Jeleniej Górze.
Faworytki wyścigu – Lea Davison, Yana Belomoina oraz Anne Tauber – podczas ostatnich przedstartowych rytuałów. Dla koneserów kolarstwa górskiego na pewno nie lada smaczkiem była obecność Barta Brentjensa, którego na co dzień możemy słuchać podczas relacji z zawodów Pucharu Świata w cross country. Jest także, a może przede wszystkim menadżerem drużyny, w której jeżdżą m.in Belomoina oraz Tauber.
Najwyżej sklasyfikowaną zawodniczką z Polski była Aleksandra Podgórska, która zajęła 9. miejsce ze stratą blisko 8 minut.
Reprezentantów krajów z za oceanu było wielu. Także mocne zawodniczki z USA, Gwendelyn Gibson oraz Lea Davison, która zajęła drugie miejsce.
Catherine Pendrel (Kanada) – jedna z żywych i wciąż aktywnie startujących legend damskiego cross country. W Jeleniej Górze ostatecznie była 4. ze stratą blisko 5 minut.
Trudno powiedzieć w jakiej dyspozycji psychicznej jest Anne Tauber, ale po dwóch zwycięstwach w Pucharach Świata, które uciekły dosłownie na ostatniej rundzie, wydawała się faworytem wyścigu w Jeleniej Górze. Nogi starczyło jednak na „tylko” trzecie miejsce.
Ostatecznie Yana Belomoina wygrywa na mocnym solo, bo z przewagą prawie 3 minut nad Amerykanką Leą Davison. Na mecie jedną z nagród był uścisk Mai Włoszczowskiej.
No i czas na elitę mężczyzn…
Faworytem wyścigu był bez wątpienia Ondrej Cink, który tydzień wcześniej zajął czwarte miejsce na Pucharze Świata w Novym Meste na Morave. Drugi zawodnik Kross Racing Team Sergio Mantecon Gutierrez wygrał miesiąc wcześniej w Góralach na Start w Wałbrzychu, na Pucharach Światach był w drugiej dziesiątce, więc czemu w Jeleniej Górze nie miałby się też świetnie zaprezentować?
W tych najbardziej widowiskowych punktach trasy zawsze można liczyć na obecność i doping kibiców, ale zdecydowana większość rundy to jazda w samotności.
O ile w elicie nie mieliśmy zbyt wielu polskich zawodników, o tyle w orlikach było dużo bardziej biało-czerwono. Do zapamiętania przede wszystkim 3. miejsce Filipa Helty, który do pierwszej dwójki stracił półtorej minuty, tak że większość wyścigu jechał samotnie walcząc o utrzymanie pozycji. Michał Topór jest 7., Stanisław Nowak 11., a Karol Ostaszewski 15.
Jakub Ratajczak – amator cross country, który z braku wyścigu dla amatorów czy też Mastersów zdecydował się wyrobić licencję elity. O jego wrażeniach możecie przeczytać w osobnej relacji z serii „amator donosi”.
Zgodnie z planem Ondrej Cink wygrywa na solo Jelenia Góra Trophy Maja Włoszczowska Race 2019, a na mecie oczywiście wywiady.
O drugie miejsce idzie zacięta walka między Austriakiem Karlem Marktem oraz Bartkiem Wawakiem. Na mecie mają ten sam czas, tracąc do Cinka tylko 3 sekundy, ale to Austriak okazuje się tym szybszym o grubość opony.
Osobiście bardzo lubię finisz wyścigu w Jeleniej Górze, bo jest na naturalnej powierzchni oraz nie tam bardzo lekko pod górę. Tu naprawdę trzeba wykrzesać z siebie ostatnie rezerwy.
Mocną reprezentację na wyścigu nasz przede wszystkim maratonowy czerwony pociąg czyli JBG-2 CryoSpace. Między innymi – Krzysztof Łukasik 14, Piotr Brzózka 19, a Mateusz Nieboras 25.
Pełne wyniki Jelenia Góra Trophy Maja Włoszczowska Race 2019 na stronie datasport.pl. Jeśli po powyższym foto story masz ochotę na jeszcze więcej materiałów na temat tegorocznego wyścigu, to możesz przeczytać oficjalne podsumowanie, zebrane wypowiedzi polskich zawodników przygotowane przez Michała Topora czy relację Jakuba Ratajczaka, który jako amator zdecydował się na start z elitą czy komentarz postartowy Macieja Jeziorskiego.
fot. BikeLIFE
COMMENTS