Wielkimi krokami zbliża się kultowy etap Maratonów Rowerowych Cyklokarpaty w Kluszkowcach

HomeINFORMACJE PRASOWEZapowiedzi

Wielkimi krokami zbliża się kultowy etap Maratonów Rowerowych Cyklokarpaty w Kluszkowcach

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Przedostatni weekend maja to prawdziwe kolarskie święto – Małopolska Joy Ride Festival, organizowane corocznie w Kluszkowcach na obiekcie Czorsztyn-ski, który służąc miłośnikom białego szaleństwa w zimie, w sezonie letnim zamienia się w prawdziwą mekkę amatorów MTB, downhillu, enduro i innych ekstremalnych kolarskich dyscyplin.

Pogoda zapowiada się wiosennie, lecz jeszcze nie gorąco. I bardzo dobrze, bo na niełatwych, technicznych gorczańskich trasach naprawdę będzie można się zmęczyć! Wszystko to jednak wynagrodzą niezrównane widoki na Gorce, Pieniny, a przede wszystkim – na ośnieżone wciąż Tatry :)

Jak zwykle zawodnicy będą mieli do wyboru 4 dystanse. Na pierwszy start w górskim maratonie polecamy Family – 15 kilometrową wycieczkę z łącznymi przewyższeniami 579 m. Hobby wyniesie 29 km i 1017 m różnicy wzniesień, natomiast Mega i Giga to już wyprawa dla bardziej doświadczonych kolarzy. Krótszy z tych dystansów wyniesie 53 km przy 2194 m przewyższeń, a królewski Giga – odpowiednio 70,5 km i 3030 m. Jako pierwsi na trasę wyruszą zawodnicy Mega i Giga, nastąpi to o godzinie 11:00. Pół godziny później ruszą dystanse Family i Hobby, a o 12:00 zorganizowany zostanie Kids Race na terenie miasteczka zawodów.

Gorce, w których organizowany jest maraton Cyklokarpaty, swoją nazwę zawdzięczają słowu „gorzeć”, a więc „palić się”. I nic dziwnego – wszak góra Wdżar, na zboczach której usytuowany będzie zarówno start, jak i meta wyścigu, to wygasły wulkan… Ale ciekawostek na tym obszarze jest wiele, wiele więcej. A ponieważ trasa maratonu prowadzi w całości przez przepiękne tereny górskie i leśne, warto – czy to w czasie oczekiwania na zawodników, czy też może kolejnego dnia – zwrócić swój wzrok ku Zbiornikowi Czorsztyńskiemu i zapoznać się z fascynującą, bogatą i świetnie zachowaną historią tego obszaru.

Jezioro Czorsztyńskie powstało jako zaporowy zbiornik wodny na Dunajcu, w celu ochrony przed powodzią miejscowości położonych w dole rzeki. Będąc w okolicy można przejść się na krótki spacer po koronie zapory, która jest największą tego typu budowlą w kraju. To, co jednak najbardziej urzeka, to widok z jej centralnej części. Patrząc na południowy – zachód, przy dobrej pogodzie można dostrzec Pieniny Spiskie, a nawet Tatry. Jednak jeśli spojrzy się w stronę Jeziora Czorsztyńskiego, oczom obserwatora ukażą się dwa zamki: w Niedzicy, na zachodnim brzegu, oraz Czorsztynie, na brzegu wschodnim.

Jak nietrudno się domyślić, oba są warte zwiedzenia i oba zasługują na to, by znaleźć się na liście absolutnych „must see” dla wszystkich, którzy są choćby przejazdem w okolicy Kluszkowiec.

Po zejściu z zapory najbliżej będzie do zamku w Niedzicy. Zbudowany w XIV wieku przez landgrafów spiskich (węgierskich) miał strzec szlaku handlowego między Polską a Węgrami. Nazwa zamku – Dunajec – pochodziła od rzeki płynącej wówczas u jego podnóża. Zwiedzanie jest możliwe codziennie w godzinach od 9:00 do 18:30 i trwa nieco powyżej godziny.

Aby dostać się na przeciwległy brzeg jeziora, zasadniczo trzeba pokonać dwunastokilometrową trasę, jadąc na południe aż do Sromowiec Wyżnych. Jednak istnieje dużo przyjemniejszy sposób: rejs statkiem lub gondolą. Po drugiej stronie zbiornika ścieżka prowadzi prosto do ruin zamku Czorsztyn. Jego początki sięgają XIII wieku, a wzniesiony został pod nazwą „gród Wronin” na Górze Zamkowej. Podobnie jak o stulecie młodszy zamek w Niedzicy, strzec miał granicy polsko-węgierskiej. Od 1996 r. zamek wchodzi w skład Pienińskiego Parku Narodowego jako „Uroczysko Zamek Czorsztyn”. Zwiedzanie możliwe jest codziennie od godziny 9:00 do 18:00.

Będąc w Pieninach nie sposób pominąć tradycyjnego spływu Dunajcem. Od kiedy powstało Jezioro Czorsztyńskie nie można co prawda spłynąć bezpośrednio z Czorsztyna czy Niedzicy, jednak wystarczy podjechać samochodem (lub rowerem) do Kątów k. Sromowiec Wyżnych (ok. 10 km od Kluszkowiec). Tam znajduje się przystań flisacka oraz pawilon wystawowy Pienińskiego Parku Narodowego. Możliwy jest spływ do Szczawnicy (18 km, ok. 2,5 godziny) lub Krościenka (23 km, niecałe 3 godziny). Po drodze podziwiać można przepiękne widoki przełomu Dunajca.

Obowiązkowy rozjazd po Cyklokarpatach można zrealizować na jednej z wielu okolicznych tras rowerowych, wybierając na przykład 38-kilometrową ścieżkę wzdłuż przełomu Dunajca czy 48-kilometrową Małą Pętlę Zamagórza. Rowerem warto również wybrać się na wycieczkę wokół Jeziora Czorsztyńskiego. Po drodze, oprócz zamków w Czorsztynie i w Niedzicy, koniecznie trzeba zwiedzić drewniany, gotycki kościół pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Dębnie Podhalańskim, który wpisany jest na listę UNESCO.

Zgłoszenia: https://www.cyklokarpaty.pl/kluszkowce

Sponsorzy: SISU Sport, ALE – Active Life Energy, Deli Tire, CST Tires, Domicela

Partnerzy: Lasy Państwowe, Jurajska, Trezado, Zdrowy Projekt, Fenwicks
Patroni medialni: TVP3 Rzeszów, Polskie Radio Rzeszów, Radio Kraków, #mtbxcpl, bikeBoard, bikeworld.pl, Harda Horda

Maratony Rowerowe Cyklokarpaty:
https://cyklokarpaty.pl
https://www.facebook.com/cyklokarpaty


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0