Gimbal FeiyuTech WG2 – stabilne wideo na rowerze

HomeSprzęt

Gimbal FeiyuTech WG2 – stabilne wideo na rowerze

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Gimbal to dla jednych gadżet i niepotrzebny bajer, a dla innych niezbędne narzędzie. W tym tekście skupię się na przedstawieniu cech tego sprzętu, opowiem kto może być zainteresowany gimbalem, przedstawię jego największe zalety i poszukam wad.

Na początek podstawy, gimbal do nic innego jak stabilizator do kamer lub aparatów. Początkowo urządzenia te były stosowane tylko do profesjonalnych produkcji wideo, ale wraz z rozwojem technologii i miniaturyzacji gimbale trafiły „pod strzechy”. Dziś możemy kupić całkiem profesjonalnie działający gimbal do kompaktowego aparatu, telefonu lub kamery sportowej, zyskując dzięki temu płynne i filmowo wyglądające ujęcia pozbawione efektu trzęsącej się ręki.

Unbox i omówienie cech

Gimbal WG2 jest najnowszej generacji produktem firmy FeiyuTech. Nazwa firmy kojarzy Wam się z dalekim wschodem? Słusznie, firma wywodzi się z Chin, ale niech Was to nie zmyli i nie kojarzcie tego ze słabą jakością, bo ten producent jest jednym z wiodących na świecie w tym segmencie produktów. Testowany przeze mnie egzemplarz jest dedykowany do kamer Gopro Hero 5 i Hero 6, a to z racji wodoodporności urządzenia i tej samej cechy w obu kamerach. Dzięki takiemu zestawieniu można uzyskać świetne ujęcia podczas uprawiania sportów wodnych, lub innych przy złych warunkach atmosferycznych. WG jednak pasuje także do kamer gopro starszej generacji i właśnie w tym teście używałem gopro hero 4 black. W zestawie znajduje się także specjalny adapter do zamontowania kamer typu session.

Skoro mowa, o tym co jest w zestawie to gimbal dostarczany jest w miękkim futerale z bokami z pianki dzięki czemu możemy go przewozić w plecaku bez obawy o uszkodzenie. Rzecz, którą warto sobie dokupić by w pełni móc cieszyć się funkcjami stabilizacji na rowerze, to adapter z gwintu statywowego na mocowanie gopro.

Z racji tego, że gimbal może obsłużyć kilka kamer, które różni waga oraz środek ciężkości, producent umożliwia nam przed odpaleniem gimbala wyważenie go w jednej z osi. Dzięki temu silniki nie muszą wkładać w pracę tak dużo mocy – nie przegrzeją się, a akumulator będzie dłużej pracował. Tu należy dodać, że gimbala nie wolno odpalać bez zamocowanej kamery, może to doprowadzić do awarii.

Po zamocowaniu kamery możemy przystąpić do uruchomienia urządzenia. Domyślny tryb to tryb panoramowania, oznacza to że w pionowej osi kamera zachowuje swoje położenie, a w osi poziomek podąża płynnie z minimalnym opóźnieniem za ruchem gimbala. Po dwukrotnym naciśnięciu przycisku funkcyjnego przechodzimy do trybu follow, w którym kamera w każdej osi podąża za ruchem gimbala. Jeśli przycisk naciśniemy trzy razy, to gimbal obraca się w naszym kierunku, uruchamiając „selfie mode”, które jest przydatne kiedy nagrywamy swoją wypowiedź do kamery. Do tego mamy jeszcze dwa tryby. Kiedy w dowolnym ustawieniu naciśniemy przycisk funkcyjny raz, to gimbal będzie utrzymywał kamerę w jednej pozycji. To jest bardzo przydatne kiedy chcemy zrobić najazd / slide na dany obiekt. Jest także tryb time lapse, który najlepiej skonfigurować przy pomocy łączności bluetooth z aplikacją Feiyu On. Tam możemy zaprogramować długość time lapsa. Samym gimbalem natomiast ustawiamy ruch jaki ma wykonać głowica podczas całego timelapsa. Dzięki temu może wyjść naprawdę kreatywne ujęcie.

Mocowanie na rowerze

Czas przejść to właściwej części, czyli używania gimbala na rowerze. Zacznijmy od tego, że na pewno na początek każdy przejdzie, metodą prób i błędów do tego jak idealnie ustawić gimbal. Tutaj przyda się na pewno joystick w aplikacji, albo dokupienia pilota z joystickiem. Ja dla zachowania dobrego kadru ustawiałem kamerę lekko w dół, dzięki czemu udało mi się zachować dobry balans między tym co widać przede mną, a pokazaniem na pierwszym planie fragmentów roweru, kokpitu lub kasku. Trzeba także odpowiednio zamocować gimbal, tak by możliwie jak najmniej kolizji z ciałem lub z samym sobą ograniczało jego pracę. W teście zdecydowałem się na ujęcia z szelek na klatce piersiowej, pod ramą za pomocą zatrzasku przyklejanego, na mostku za pomocą mocowania do rurek, oraz aluminiowego wysięgnika, a na sam koniec zamocowałem gimbal z kamerą na wysięgniku w kształcie łuku za kaskiem. Mocowania gimbala na ciele, zdaję egzamin perfekcyjnie, kiedy gimbal ma małą amortyzację dzięki pracy naszego ciało, to ujęcia wychodzą płynnie, a na pierwszym planie widać sporo „akcji” i to zdecydowanie dodaje dynamiki ujęć. Przy mocowaniu „na sztywno” do roweru widać już, że nie ze wszystkim gimbal jest w sobie stanie poradzić, w sumie nic dziwnego bo uderzenia w osi pionowej z racji budowy gimbala, są w sumie nie do wybrania. Kiedy jedziemy po szutrze, albo na szosie ten problem nie powinien być widoczny, ale jazda w terenie raczej nakazuje wybór mocowania na szelkach, na kasku, na ręce lub jakiekolwiek gdzie nasze ciało amortyzuje szarpnięcia i uderzenia. W celu sprawdzenia tego co pisze odsyłam do materiału wideo, w którym pokazuje różne sposoby mocowania gimbala.

Zastosowanie

Nie będę Was oszukiwał, że wyczerpałem spektrum zastosowań tego urządzenia przez ostatni miesiąc. Mamy póki co dość chłodny okres i na pewno wycisnę z niego więcej w trakcie trwania sezonu, co na pewno Wam jeszcze pokażę, ale już teraz mam kilka przemyśleń. Zacznijmy od tego, że gimbal waży około 265 g. Kamera mniej więcej drugie tyle. Rejestrowanie długiej wycieczki za pomocą takiego zestawu może być po prostu mało komfortowe i uciążliwe. Chociaż przy mocowaniu na klatce piersiowej takie rozwiązanie jeszcze może się udać. Każde inne mocowanie, to raczej ujęcia, które będziemy robić w jakimś zaplanowanym wideo i specjalnie do tego zamocujemy gimbal w tym miejscu. Jednocześnie transport urządzenia w jakąś fajną miejscówkę jest naprawdę prosty, bo zestaw bezproblemowo mieści się do plecaka i na miejscu możemy do woli wykorzystywać jego potencjał. Akumulator według producenta wytrzymuje 2,5 godziny, w tym urządzeniu nie udało mi się jeszcze wykonać testu wytrzymałości akumulatora, ale robiłem tak z innymi urządzeniami tego producenta i gimbal trzymał energię lekko ponad deklarowany czas, więc można być dobrej myśli.

Dla kogo?

Użytkownicy kamer z wbudowaną porządną stabilizacją mogą nie być zwolennikami zakupu w cenie rzędu 800-1000 pln, ale kiedy mamy kamerę starszej generacji, tak jak ja to jest to idealne wyjście. Zamiast kupować nową kamerę za około 2000 pln, wydajemy część tego i używamy nadal starej kamery, a ujęcia wchodzą na zupełnie nowy poziom. Na pewno gimbal to przydatne narzędzie dla każdej nawet amatorskiej drużyny, która chciałaby robić wideo na swoje social media. Można nim uchwycić świetne ujęcia z roweru, a dodatkowo kręcić otoczkę życia drużyny mocując kamerę z gimbalem na selfie sticku, lub monopodzie. Jeżeli ktoś często nagrywa filmy rowerowe, to na pewno też warto sięgnąć po taki gimbal. Po kilku chwilach używania go, duże drzwi z napisem kreatywność otwierają się bardzo szeroko i tylko od nas zależy jak go wykorzystamy. Ja po miesiącu użytkowania jestem fanem tego gimbala i na stałe zagości w naszych materiałach wideo, dzięki czemu będziemy mogli Wam jeszcze lepiej pokazać rowery i inny sprzęt w akcji.


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0