Arek Trzciński: „ebike to nie jest chwilowa moda”

HomeWywiady

Arek Trzciński: „ebike to nie jest chwilowa moda”

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Nie tak dawno przejęliście holenderskiego producenta rowerów wspomaganych elektrycznych, w tym roku w Waszej ofercie pojawiły się miejskie „elektryki”, a podczas tegorocznych targów Bike Expo w Kielcach zaprezentowaliście rowery górskie z elektrycznym wspomaganiem. Jak duży jest dziś w Polsce rynek e-rowerów? Na ile oferta powstała z myślą o polskim rynku, a na ile o eksporcie?

Rozwijając naszą ofertę zawsze kształtujemy ją, patrząc przez pryzmat Europy i Polski. Dokładnie w takiej kolejności inwestowaliśmy w rowery elektryczne. Europa to duży rynek, a my – udzielając się w wielu krajach – musimy mieć różne propozycje dla klientów ze wszystkich rynków na których jesteśmy obecni.

W Polsce rynek eBike bardzo się rozwija. Jeszcze dwa lata temu dominowały tanie rowery miejskie, które długo nie posłużą właścicielowi bo nie da się zrobić tanio i dobrze. Już dziś na szlakach widać bardzo dobre rowery FS w polskich górach, nie mówię już o Austrii czy Szwajcarii.

Przewidujemy mocny rozwój segmentu rowerów elektrycznych w ciągu 3-5 lat. Warto dodać, że np. w Holandii 55 proc. rynku to rowery elektryczne, a Polska zawsze podąża za zachodnią Europą.

Rowery wspomagane elektrycznie to taka sama moda co chociażby fatbike’i, o których dziś mało kto pamięta czy rozwiązania, które może na stałe, a na pewno na długo, wejdą do oferty producentów rowerów?

Ebike i fatbike stanowią całkiem odmienne przypadki. To na pewno nie chwilowa moda, a kierunek rozwoju rynku oraz potrzeby konsumentów. Wiemy, że jest wielu przeciwników tego typu rozwiązania. Nie zmienia to jednak sytuacji, że ma ono całą rzeszę fanów, która cały czas rośnie. Często wystarczy, że ktoś raz przejedzie się na rowerze elektrycznym i błyskawicznie zmienia zdanie. Taki rower daje dużo frajdy i uwierz mi można na nim się zmęczyć.

Ile konkretnie modeli rowerów górskich wspomaganych elektrycznie znajdzie się w kolekcji 2018? Długoterminowo chcecie rozwijać wszystkie linie czy skupić się raczej na rowerach z podwójnym zawieszeniem?

W kolekcji 2018 znajdą się cztery modle MTB z segmentów Soil, Level czy Lea. Warto wspomnieć, że w tym sezonie wprowadziliśmy pod hasłem „Włącz rower” dwa modele Trans Hybrid. Są to rowery trekkingowe, które cieszą się ogromną popularnością. Co do drugiej części pytania. Nasza oferta to szeroka gama produktów, więc rowerów eBike można spodziewać się nie tylko „fulli”. Myślimy o rynku jako całości i będziemy mieć ofertę w wielu segmentach: MTB, Trekking czy City. Także w marce Le Grand będą w następnym sezonie oferowane 3 rowery miejskie ze wspomaganiem.

Na ile było to „włożenie” silnika i baterii do obecnych konstrukcji, a na ile te rowery trzeba było zaprojektować czy też przeprojektować?

Niestety to nie wygląda tak, że „wkłada” się tylko silnik do ramy :) Jest to znacznie bardziej skomplikowany i dłuższy proces. Przy każdym takim projekcie mamy do przemyślenia wiele elementów i kwestii. Warto dodać, że ebike’i wymagają specjalnego podejścia, bo użytkownik jest trochę inny, a komponenty muszą być wytrzymalsze. Można tu też zastosować większy skok, gdyż rower ma wspomaganie :)

Na rynku jest kilka technologii silników – na jaką się zdecydowaliście?

Obecnie używamy dwóch systemów dla Kross i Le Grand – Shimano STEPS i Bafang. Dodam, że różne poziomy cenowe i typy rowerów potrzebują różnych systemów. Z tego to głównie wynika.

Silnik to jedno, ale e-rowery to także bateria i jej żywotność oraz czas ładowania, sterowanie, wszystko to swoje waży – który z tych elementów jest kluczowy w dalszym rozwoju rowerów wspomaganych elektrycznie?

Rower to jedność i nie można tego rozpatrywać oddzielnie więc odpowiedź jest taka, że wszystkie z powyższych. Ważna jest i moc i jej modulacja, trwałość baterii, lekkość systemu i roweru. Jednak kierunek w jakim branża będzie podążała to obniżenie wagi oraz wydłużenie działania baterii.

Ostatnie lata, zwłaszcza jeśli chodzi o rowery górskie, to chociażby eksperymenty z rozmiarami kół. Najpierw 29 cali, potem średnie koło 650b. Na ile dziś erowery to dojrzałe konstrukcje a na ile jeszcze jest to pewien etap eksperymentów i sprawdzania różnych rozwiązań? Na ile możemy się spodziewać w najbliższych latach w tym segmencie ewolucji, a na ile rewolucji?

Te ostatnie lata nazwał bym raczej ewolucją a nie eksperymentami. Widać, że rowery się mocno specjalizują i że „zwykły” konsument będzie miał problem z wyborem roweru, ale za to każdy pasjonat znajdzie to czego oczekuje :) Cała branża krystalizuje się co do kół, ich rozmiaru i tu widzimy mocny trend 29” w każdym segmencie MTB. Myśląc o Europie można powiedzieć, że ta ewolucja będzie dotyczyła w dużej mierze rowerów ze wspomaganiem elektrycznym co jest mocnym trendem na zachodzie Europy.

Na koniec już – w której kategorii rowerów wspomaganie będzie kluczowe dla rozwoju segmentu – miejskie, górskie czy szosowe?

Biorąc pod uwagę sposób i celowość użytkowanie roweru to głównie MTB. Miejskie są już bardzo rozwinięte, tylko do Polski to jeszcze nie dotarłoJ. Natomiast to w przypadku rowerów górskich wjeżdżamy pod górę po to by zjechać po fajnej ścieżce i to głównie z tego czerpiemy największą przyjemność. EBike pozwala nam wjechać szybciej, fajniej i przyjemniej, ba, pozwala się bawić na podjazdach :) W przyszłości nie podjazd może być problemem a zjazd, a konkretnie brak umiejętności zjazdowych…..


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0