Krzysztof Gajda – Jedlicze Team [Przed sezonem 2016]

Po ubiegłym sezonie startowym był czas na spokojne roztrenowanie jak i miesięczny odpoczynek.

Przygotowania do nowego sezonu ruszyły u mnie jak co roku już w grudniu, spokojnie zaczynając od treningów ogólno rozwojowych. Dobrym motywatorem do treningów w tym sezonie jest mój klubowy kolega Łukasz Janocha, który dotrzymuje towarzystwa na każdych zajęciach. Posiada on dobrą wiedzą m.in. w sprawach dietetyki, którą po części wykorzystuję. W tym okresie pozwalam sobie na spędzenie największej ilości czasu pływając w basenie, który bardzo lubię.

Czas treningów ogólno rozwojowych dobiega końca i czas skupić się… No właśnie. Na nowych, można nazwać eksperymentalnych treningach pod starty w tym roku, które będą wyglądać nieco inaczej jak w latach ubiegłych. Rozważam rezygnację ze startów w maratonach na dystansie giga jak to miało miejsce u mnie w latach ubiegłych. Chcę przygotować się pod starty w krótszych dystansach m.in. pod XC. Sami organizujemy mały cykl wyścigów XC w gminie Jedlicze, na który zapraszam. Pozwolę sobie przedstawić wstępne terminy 21 maj (miejscowość Długie), 18 czerwiec (Jedlicze Męcinka) i finał 20 sierpnia w Jedliczu.

Zgrupowania żadnego nie planuję, a co ciekawsze nigdy w takim nie uczestniczyłem. Pewnie ze względów finansowych. Niestety nie należą do tanich, jak i całe to kolarstwo. A jak się bardzo chce to nie przeszkodzi popedałowanie w warunkach panujących w Polsce w okresie zimowym.

Sprzęt złożony na sezon jest nowy. Odmienność do roku ubiegłego czy lat wcześniejszych, bo postanowiłem w tym roku sprawdzić jak jeżdżą koła pośrednie 27,5. Nie znałem tych rowerów, nie wiedziałem jak jeżdżą, a kusiło mnie to sprawdzić. Z racji, że jestem sam sobie trenerem ciągle szukam czegoś nowego, wyrzucam błędy, coś poprawiam ( j/w eksperymentuję), to i postanowiłem sprawdzić mniejsze koła od 29 w ramach próby. Mogę być na tym stratny jak podpowiadają inni, ale co tam. Radość jest ze zmiany którą chciałem wprowadzić i z tego że sam sobie ten sprzęt zbudować, a składanie rowerów przynosi mi wielką radość.

Drużyna zostaje bez zmienna. Czyli sekcja kolarska Jedlicze Team, która rozwija się nam z roku na rok i liczy blisko 30 – tu kolarzy. Jest w niej wiele świetnych osób dla których warto jeździć. W szczególności świetną atmosferę i radość dla mnie w drużynie wprowadzają najmłodsi jej członkowie w wieku od 6 do 13 lat. W tym roku przynależność do teamu zgłosiło kilku nowych zawodników, co zapowiada wprowadzenie małej świeżości i motywacji myślę że dla wszystkich członków naszej drużyny.