Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Który już raz stajesz na starcie Sudety MTB Challenge?
Na starcie Sudety MTB Challenge będę po raz jedenasty. Startowałem i ukończyłem wszystkie dotychczasowe edycje. Po raz jedenasty będę mógł zmierzyć się z zawodnikami z całego świata, bo jest to najbardziej międzynarodowy wyścig w Polsce. I największy i najtrudniejszy w tej części Europy. A jazda w teamie sprawia, że jest jeszcze większym wyzwaniem.
Etapówki to dla wielu osób docelowe imprezy. W Polsce mamy Beskidy MTB Trophy oraz Sudety MTB Challenge. Budujesz formę na zawodach (jakich?) czy ograniczasz się tylko do treningów?
W całym sezonie kolarskim moją docelową imprezą jest Sudety MTB Challenge. Wszystkie treningi podporządkowuję temu startowi. Mogę powiedzieć , że jest tak od początku istnienia tej imprezy. Przygotowaniem do Sudety jest dla mnie udział w MTB Trophy i do ubiegłego roku pozostałe imprezy z cyklu MTB Marathon. Od tego roku miejsce tej serii zajęła etapówka biegowa Dynafit Run Adventure i częste treningi rowerowe w Górach Sowich. Mogę więc powiedzieć, że trenuję na trasach MTB Challenge. Poprzez narciarstwo biegowe i biegi górskie również przygotowuje się docelowo do SMTBCH.
Ile etapówek w jednym sezonie jesteś w stanie przejechać? Jakie masz w tegorocznym kalendarzu?
W ciągu roku jestem w stanie przejechać trzy wyścigi etapowe. Zwykle są to właśnie Sudety MTB Challenge i MTB Trophy. Brałem udział również w MTB Trilogy. Na więcej brak czasu ;) Tak więc można mnie nazwać i tak się zresztą czuje…”Domownikiem, lokatorem” SMTBCH.
Jaka jest przewaga wielodniowej imprezy nad jednodniowym ściganiem?
Wyścig etapowy jest doskonałym sprawdzianem wytrzymałości, którą tak naprawdę buduję od początku mojej przygody z kolarstwem. W wyścigu jednodniowym jeden błąd lub defekt może przesądzić o wyniku. Na etapówce wiele można odrobić – strata spowodowana „kapciem” wcale nie musi być duża ani decydująca. Tu do ostatniego dnia nic nie jest przesądzone.
Spotykam tu też wielu znajomych , których znam z tego wyścigu i z którymi spotykam się tylko tu, praktycznie raz do roku.
Poza tym ten wyścig jest też wyjątkowy dzięki skoszarowaniu zawodników w jednym miejscu. Wspólne serwisowanie sprzętu wieczorami to niepowtarzalne dyskusje (nie tylko o rowerach), okazja do wymiany doświadczenia i podpatrzenia innych. Dzięki temu zawiązują się nowe znajomości.
Tydzień ścigania to nie przelewki. Nie da się uniknąć momentów zwątpienia. Jak sobie z tym radzisz?
O co Ty mnie pytasz, jakie zwątpienia??? Kiedy ma się obok siebie takich przyjaciół jak: Ewelina Ortyl, Sławek Wnuk, Adam Grabara nie ma chwil zwątpienia. W ciągu tych kilku dni zazwyczaj zdarza się jeden kryzysowy, słabszy od pozostałych, ale na ten wyścig przyjeżdżam zdeterminowany żeby go ukończyć. Wiem na co się zdecydowałem i jaki trud mnie czeka przez kolejne dni. Więc myśl o wycofaniu nigdy się nie pojawia. Fakt, że startuję od początku sprawia, że znam wszystkie trasy doskonale. Organizator mógłby pozbierać strzałki i tak trafiłbym do mety ;) . Pomaga mi to również w rozłożeniu sił.
Jak organizujesz sobie zaplecze? Trudno wyobrazić sobie taki wyścig w pojedynkę, kiedy trzeba znaleźć czas na regenerację, ale także na serwis sprzętu czy pranie.
Od początku tej imprezy zawsze startuję w parze, a od czterech sezonów w teamie mieszanym z Eweliną Ortyl. Dzięki temu możliwy jest podział zadań między nami: po przekroczeniu linii mety szybka kąpiel, obiad, a potem obowiązki. Ja zajmuję się ”śrubkowaniem”, a Ewel czyszczeniem „garderoby i lakierków”.
A potem najprzyjemniejsze, najbardziej wyczekiwane czyli czas na regenerację. „Uzupełniam płyny” i leżę z nogami w skarpetach do góry.
Wymień trzy rzeczy, o których zawsze pamiętasz pakując się na etapówkę. A może masz jakieś nietypowe rzeczy na liście do zabrania?
Moja lista od lat jest taka sama. Dobry humor J,nastawienie pozytywneJ Oprócz zapasowych części rowerowych (obowiązkowo zapasowe siodełko, opona i hak) i skarpet kompresyjnych, z nietypowych mogę wymienić przedłużacz elektryczny służący do podładowania liczników i telefonów, sznurek i wieszaki do wieszania prania. I grzałki do suszenia butów.
Do zobaczenia na Sudety MTB Challenge :)
COMMENTS