Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Nie jestem wielkim zwolennikiem jazdy na rowerze z plecakiem, a to głównie ze względu na to, że „coś na plecach” mocno ogranicza wymianę cieplną podczas wysiłku, a do tego jakby nie było jest to dodatkowe obciążenie dla kręgosłupa. Dlatego jeśli już, to wybieram małe plecaki. Zresztą mało kto jedzie rowerem na wielodniową wyprawę z plecakiem – jak już, to wybiera raczej sakwy. Dlatego z punktu widzenia roweru uważam, że zasadne są tylko i wyłącznie małe plecaki. Jak małe? Górna granica to chyba kilkanaście litrów pojemności. Z drugiej strony im mniejszy plecak, tym bardziej kompaktowo można się spakować unikając naprawdę zbędnych rzeczy.
Ostatnio wpadł mi w ręce naprawdę zgrabny plecak z oferty Decathlonu – BTWIN 500, który opcjonalnie można wyposażyć w bukłak.
ZA:
- mały rozmiar (6l +2l bukłaka), o dość zwartych kształtach
- mnogość kieszeni, głównie wewnętrznych, pozwalających na bezpiecznie przechowywanie wielu rzeczy i co ważne utrzymanie porządku. W końcu to nie jest damska torebka ;)
- mały plecak, a jednak nie zabrakło ani pasa biodrowego, ani piersiowego
- 7 (!!!) wersji kolorystycznych
PRZECIW:
- jakbym się uparł, to mogę się przyczepić o to, że tylko największa kieszeń ma suwak z dwoma wózkami. W tej średniej też by się przydał.
Aktualną cenę i dostępność sprawdzisz na stronie DECATHLON.PL.
COMMENTS