Branżunia

HomeOpinie

Branżunia

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Dziś jest jeden z tych dni, kiedy zastanawiam się czy jest sens dalej ciągnąć ten portal. Naprawdę. Jesteśmy na rynku poprzez FB od 3 lat, jako www od ponad pół roku. Powoli wyrastamy na mocny numer trzy polskiego internetu (w temacie kolarstwa górskiego rzecz jasna). Co miesiąc na nasze www zagląda blisko dziesięć tysięcy osób. Zresztą jak ktoś nie wierzy, to może zajrzeć do zakładki „Reklama”, gdzie co jakiś czas aktualizujemy statystyki strony.

I co?

I nic. Od samego początku działalności dobijaliśmy się do dystrybutorów sprzętu – od rowerów po akcesoria, żeby robić to co trzeba, czyli testy. Z drobnymi wyjątkami nie dostaliśmy absolutnie nic. W wielu przypadkach nie dostaliśmy nawet odpowiedzi na przedstawioną ofertę czy zapytanie. Ok, można zrozumieć, że na początku nie byliśmy brani na poważnie. Dlatego też odpuściliśmy trochę czekając na Targi w Kielcach.

Kielce

Cały dzień spędzony na rozmowach, przedstawianiu się, kim jesteśmy, czego chcemy, co oferujemy. Co stoisko to samo. Przychodzisz z propozycją pomocy (promocji) – bo czym jest zrobienie testu tego czy innego sprzętu. Jaki to koszt dla dystrybutora? Żaden. Ale nie! Jak podchodzisz na stoisko i zaczynasz swoją gadkę, to jesteś jak wrzód na d…, natrętny akwizytor, który na smutne oczy chce wyżebrać jakiś sprzęt.

Branżunia

Taka jest właśnie nasza tytułowa branżunia. Nie będę tu nikogo atakował personalnie, bo w większości to są firmy robione przez tak zwanych „self made man”, którzy nie mają za bardzo pojęcia o tym jak się buduje markę, jak się nią zarządza i od czego, poza ceną, promocją i dystrybucją, zależy sprzedaż. Są też pozytywne wyjątki – nie trzeba o nich nic mówić, bo widać je na naszym www. 

O reklamach jako takich nawet nie wspominam, bo skoro otrzymanie sprzętu na testy jest problemem…

Z drugiej strony jest kilka stron czy portali, które są wręcz zasypane reklamami a testy sprzętu prezentują dość regularnie. Cóż, jak wszędzie – są równi i równiejsi, a znajomości i klepanie po ramieniu nie odbiega znacznie od tego w Pruszkowie.

Dobra. Tyle.


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 2