Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W miniony weekend żyliśmy zwycięstwem Mai Włoszczowskiej i Marka Konwy. Wyścig rozegrany w Munsingen w ramach Bundesligi MTB obok Mai Włoszczowskiej miał jeszcze jednego bohatera! Henrique Avancini – 24 latek z Brazylii za plecami pozostawił wszystkich „wielkich” na czele z duetem Multivan – Merida: Hermida, van Houts. Dwójka próbowała „rozpracować” Brazylijczyka, jednak ten okazał się za mocny i kontrował każdą próbę ataku. Był to zdecydowanie jego dzień, odniósł fantastyczne zwycięstwo, o którym sam powiedział, że to jego największy sukces w karierze.
Po wyścigu dotarła do nas jednak też smutna wiadomość. Julie Bresset zaliczyła dość poważny upadek. Po wstępnych oględzinach okazało się, że złotej medalistce z Londynu nic poważnego się nie stało. Dziś dokonano kolejnego prześwietlenia i okazało się, że reprezentantka Francji złamała obojczyk.
W wyścigu kobiet na uwagę zasługuje także dobry występ Adelheid Morath. Do tego sezonu można było o niej powiedzieć, że jest „średniakiem”. Zdarzało jej się zajrzeć do pierwszej dziesiątki Pucharu Świata, na Igrzyskach w Londynie zajęła 16 miejsce. W niedzielę straciła do Mai 24 sekundy, wyprzedzając topowe zawodniczki Pucharu Świata. Jeśli utrzyma taką dyspozycję może na stałe zadomowić się w pierwszej dziesiątce wśród elity kobiet.
Wyścig w Lugano rozegrał się pod dyktando trzech zawodników: Schurter, Absalon i Fluckinger. Ten ostatni odpadł z rywalizacji na skutek przebitej opony. Sprinterski finisz wygrał obecny Mistrz Świata. W rywalizacji kobiet, także bez większych zaskoczeń. Miała wygrać Esther Suss i wygrała ze znaczną przewagą nad drugą Katrin Leumann i trzecią Kathrin Stirnemann. Zaskoczenie na minus tego wyścigu to miejsce poza podium Annie Last.
[srp]
COMMENTS