Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Dla większości wakacje się skończyły. Wakacje są spoko, w tym czasie dzieje się o wiele więcej rzeczy – ot tak spontanicznie. Jezioro, las, góry, morze, rower, skałki, wake, kite…. lista może być długa. Wszyscy raczej lubimy aktywnie spędzać czas. Co więcej, coraz więcej osób wyposaża się w kamery sportowe by uwiecznić te wszystkie akcje. I bardzo dobrze, bo to super pamiątka i niezły materiał na zimę, żeby mieć co wspominać.
Poza tym wiecie… to wideo, a nie selfie z kalkulatora ;) Jest prestiż! No, ale właśnie nie do końca. Zauważyłem wśród znajomych i nie tylko, że właśnie wielu zaopatruje się w taki sprzęt i za bardzo potem nie mają pojęcia jak go wykorzystać. Najczęściej kończy się na zgraniu filmu i obejrzeniu go albo co gorsza wrzuceniu na YT nie obciętego materiału o jakiejś chorej długości. I właśnie dziś kilka porad jak dobrze korzystać z kamerek sportowych. Poniżej instrukcja z przymrużeniem oka, która tak naprawdę mówi, jak nie robić filmów:
Zacznijmy od podstaw…
Jeśli kręcisz film spontanicznie na jakimś wypadzie to postaraj się kręcić dużo krótkich ujęć typu 20-30 sekund, to znacznie ułatwi Ci edycję materiału. Po drugie światło. Im lepsze, tym lepszy wyjdzie film i nie ważne czy to kamera za 2k czy 500zł. Jeśli Twoja kamera nie ma podglądu na nagrywany obraz, to zrób sobie przed pierwszym kręceniem kilka prób, tak by kadrować w miarę dobrze i poznać zachowanie kamery. Taka kamera najczęściej ma szeroki kąt widzenia, a do tego fish – eye’a, dlatego nie musisz być tak bardzo daleko od filmowanego obiektu. Jeśli już kręcisz z ręki, to staraj się mieć kamerę zamocowaną na czymkolwiek… krótki wysięgnik, sztyca, coś co polepszy stabilizację Twojego nadgarstka. Jeśli kręcisz z jakiegoś mocowania na rowerze, bądź innym sprzęcie to upewnij się, że nic nie drga. W miarę możliwości staraj się kręcić z kilku perspektyw, to urozmaici Twój film.
Jeśli masz pomysł na film to nie licz na to, że zapamiętasz każdą zaplanowaną scenę i zapisz wszystko na kartce, w telefonie, gdziekolwiek. Jeśli uważasz, że wszystko poszło super za pierwszymi ujęciami to jesteś w błędzie – wcale tak nie jest, ale przekonasz się o tym dopiero jak będziesz montować film albo powie Ci to Twój montażysta. Rób duble – jeden, dwa, to daje Ci pole do manewru przy montażu bo „dogrywanie” w innych warunkach oświetleniowych może popsuć cały film. Dbaj o detale, Twoi „fani” czekają by wytknąć Ci choćby najmniejszy błąd.
Najprzyjemniejsza część czyli nagrywanie jest za Tobą, teraz czas na pracę i właśnie dlatego większość filmów nigdy nie trafia do internetów. Pierwsze zadanie – zgraj materiał i go obejrzyj od A do Z (zakładam, że masz niezbędne kodeki). Podczas oglądania rób pauzy na najbardziej ciekawych fragmentach, zapisuj nazwę pliku i orientacyjny czas tej sceny. Z tak przygotowaną rozpiską przechodzimy do BOSSA – montaż!
Montaż wymaga kilku rzeczy: oprogramowania (PRZYKŁADY DARMOWEGO SOFTU), komputera dźwigającego obróbkę wideo, poświęcenia sporej ilości czasu na naukę softu, w miarę kreatywnej głowy byś miał pomysł na całość oraz dobrego soundtracku.
Wielu z Was pewnie zapyta co jest tak trudnego w montażu? Niby nic, ale jak zerkam na filmy, które w dobie wideo 4K są wstawiane do sieci w paździerzowej jakości to mi się nie zgadzają drobne w kieszeni. Wiele osób nie wie albo nie zdaje sobie z tego sprawy, że każdy soft do obróbki ma możliwość korekty kolorów, co dla mnie jest osobiście podstawą, bo obraz z kamer sportowych ma nienaturalną barwę kolorów, a każde wideo ma mieć swój klimat i własnie poprzez edycję możemy ten klimat nadać. To jest jeden z grzechów głównych, który popełniają nawet firmy zajmujące się produkcją wideo. Skoro jesteśmy przy błędach to pozwolę sobie na dygresję…. nigdy, ale to nigdy nie kręć wideo telefonem trzymając go pionowo, to straszna wiocha o czym już mówili moi ulubieni Glove and Boots
Sami widzicie, tak po prostu nie wolno!
Wracając do montażu, między innymi dlatego przeglądałeś materiał by wczuć się dobrze w klimat i znaleźć pod to dobry soundtrack. I tu masz znowu dużo roboty, bo nie idziesz na łatwiznę i kopiujesz soundtracku z filmów redbulla, go pro, z NWD i innych (chociaż tak robi większość). Ty odpalasz sobie soundcloud, YT, Spotify lub cokolwiek tam masz i szukasz, szukasz, szukasz…. to będzie trwało, ale w końcu znajdziesz perełkę.
Oczywiście zakładam, że wybrałeś numer około 3,5-4 minutowy. Dlaczego? Bo dłuższy film nie utrzyma uwagi Twoich znajomych. Nie miałeś wielkiego budżetu, to nie art of fly ;) I teraz masz pole do popisu, bo jeśli po wstępnej selekcji masz powiedzmy 15 minut materiału to zaczyna się zabawa. Oczywiście musiałbyś mieć naprawdę z 1 do 1,5h gołego materiału byś wybrał z tego 15 soczystych minut, ale prędzej czy później ktoś Ci przyśle dysk, na którym będzie 60gb materiału i wtedy będziesz mieć ten problem.
Render lub eksport… Nowe technologie dają możliwość wpuszczania do sieci filmów wysokiej jakości, ja jestem zwolennikiem rozmiaru 720p czyli. tzw „małego hd” – 1280 x 720. Więc jeśli zakładasz, że film będzie w takiej jakości to ustaw taką jakość w kamerze, wyższe ustawienia spowolnią pracę z montażem, a jakość wyjściowa i tak będzie 720p.
O samym montażu za wiele nie powiem, to metoda prób i błędów oraz kwestia wyrobienia sobie swojego warsztatu. Generalnie zwracaj uwagę na najdrobniejsze detale, a będzie dobrze. Jeśli szukasz inspiracji to śledź naszą stronę www i fb tam często wrzucamy wideo, które uważamy za dobre lub wybitne.
Jeśli natomiast masz materiał na film, a nie masz pomysłu na montaż, albo masz pomysł na film, a nie masz go jak nakręcić to zajrzyj TUTAJ – postaram się pomóc.
COMMENTS