Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
XXI wiek. Nawet więcej, rok dwa tysiące trzynaście. Ponad dziesięć lat temu nikt nie myślał nawet o tym, że takie rzeczy jak Facebook czy Twitter zdominują komunikację. Będą siecią w sieci, a rzeczy będą się dziać w mgnieniu oka. Do tego w internecie wszystko jest “za darmo” – prasa umiera, coraz mniej osób ją kupuje i czyta. Dużo większy wpływ na kreowanie opinii zyskują z dnia na dzień kolejne platformy blogowe – czy to polityczne – wpolityce.pl, technologiczne – antyweb i spider’s web czy lifestylowe – wszelkiej maści blogi okołomodowe.
Co to ma wspólnego z rowerami?
Wszystko. Tak samo zmieniła się na przestrzeni lat komunikacja wokół każdej dziedziny życia. Droga między organizatorem czy producentem nie przechodzi już przez sito mediów – głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych trafia od razu bezpośrednio. Standardem jest bezpośredni dialog opiekunów marki z kosumentami czy odbiorcami. Niestety nie w Polsce, gdzie większość cały czas nie potrafi dostosować się do nowej rzeczywistości i funkcjonuje według starego modelu.
Niektórzy wiedzą jak!
Jeśli spojrzymy na nasze kolarskie podwórko to oczywistym jest, że najbardziej medialne są skandale – ludzie po prostu uwielbiają o nich czytać. Dlatego bez zapraszania portale wrzucają takie niusy jak doping Contardora czy Armstronga. Na główną stronę przebijają się też czasem sukcesy naszych kolarzy – w ostatnim roku były to sukcesy Kasi Pawłowskiej i dobry wynik Oli Dawidowicz w Londynie. Oczywiście Maja Włoszczowska ze swoją kontuzją miała też swoje miejsce. I to właśnie ta ostatnia może pochwalić się rzeszą ponad 20 tysięcy fanów na FB z którymi aktywnie wchodzi w dialog. W mediach możemy natknąć się także na profile Oli Dawidowicz, Pauli Goryckiej czy Marka Konwy. Tyle naszej czołówki jeśli chodzi o MTB. Jeśli chodzi o szosę, to praktycznie wszyscy liczący kolarze są już tam obecni do dawna poczynając od Sylwestra Szmyda, Michała Kwiatkowskiego czy Michała Gołasia. Oni wszyscy wiedzą, że muszą dbać o swój wizerunek, swoją markę. Nikt inny tego za nich nie zrobi.
Największym zapleczem finansowym może w Polsce pochwalić się LangTeam, który organizuje Skandię, Tour de Pologne oraz Maja Race. Niestety firma ta mimo świetnego zaplecza zatrzymała się w tamtej epoce czego najlepszym przykładem niech będzie poniższy film promocyjny:
Jak to można zrobić inaczej? Wystaczy spojrzeć na tegoroczne filmy promocyjne Tour de France:
I Giro d’Italia:
Od nich zależy przyszłość kolarstwa w Polsce
Wszyscy wymienieni kolarze budują na własną rękę i dla siebie kapitał swojego nazwiska czyli niczego innego jak marki. Czy robią to dobrze – trudno ocenić, ale robią to konsekwentnie co jest już sukcesem samym w sobie. Oni jednak w żaden sposób nie zmienią tego jak postrzegane jest w Polsce kolarstwo oraz że młodzi nagle wskoczą na rowery i zaczną ciężko trenować. Oczywiście potrzebujemy sukcesów Majki czy Marka, żeby ich dodatkowo motywować. Potrzebujemy jednak przede wszystkim doskonałego zaplecza i prestiżu dla naszej dyscypliny. To można budować tylko przez zejście działaczy do ludu oraz organizację imprez mistrzowskich bez miejsca na błąd czy uchybienia. Pierwsze już się dzieje, nowe rozdanie po wyborach w PZKol zaowocowało chociażby profilem na FB – pierwszy krok został zrobiony, choć droga do celu daleka.
Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim
W zeszłym roku z wielkim hukiem, głównie dzięki determinacji Marka Galińskiego reaktywowano Puchar Polski w cross country. Było 5 edycji, nagrody finansowe, obecność w mediach – choć to jest dyskusyjne. Czy reaktywacja się udała? Czy mogła się udać? Niech odpowiedzią będzie to, że w tym roku Puchar Polski to tylko dwa wyścigi – Kielce oraz Ustroń.
W zeszłym roku bardzo dobrze zaprezentowały się wszystkie lokalizacje Pucharu Polski, ale to ekipa ze Środy Wielkopolskiej aplikowała o prawo organizacji Mistrzostw Polski, które przez ostatnie dwa lata odbywały się w Kielcach a wcześniej m.in. w Wałbrzychu. Tak więc bodajże w lipcu 2012 już oficjalnie ogłoszone zostało, że to właśnie MTB Energy Team będzie organizotorem MP. Ten sam klub, który:
– dziś z ze sportowego punktu widzenia nie istnieje – ostatnia aktualizacja strony www w lipcu 2012
– w sezonie 2012 organizował MTB Maraton CUP, który z wielkim hukiem zniknął w jego trakcie w związku z brakami organizacyjnymi
– podczas Pucharu Polski w Żerkowie wprowadził opłatę za wstęp dla nielicznej publiczności ostatecznie ją dzisiątkując
– w styczniu 2013 zorganizował w Żerkowie wyścig wspierający WOŚP w którym wzięło udział czterech zawodników (http://xc-mtb.info/art536.html) – informacja prasowa została rozesłana na kilka dni przed imprezą
To tylko kilka twardych faktów – tych niepodważalnych. Tych krążących między ludźmi plotek nawet nie biorę pod uwagę.
MP MTB 2013
18. lipca 2013 roku klub ze Środy Wielkopolskiej dostał pisemne potwierdzenie organizacji MP w 2013 roku. Dostał praktycznie rok czasu na przygotowanie imprezy, której celem jest nie tylko wyłonienie najlepszych kolarzy górskich, ale także budowanie prestiżu dyscypliny i jej popularyzacja. Medialność! Co się wydarzyło przez minione pół roku – niewiele. Nie wnikam w kwestie formalne, te mnie nie interesują. Była cisza, cisza – potem parę zdjęć kolarzy z MTB Energy Team walczących w strojach kolarskich sekatorami z jakimiś krzakami (http://on.fb.me/13oDQuM). I znów cisza. Aż do tego tygodnia.
Do MP MTB 2013 pozostało niewiele ponad 5 miesięcy i oto pojawia się informacja, że nie gdzie indziej, ale właśnie w Żerkowie odbędzie się konferencja prasowa prezentująca tegoroczne mistrzostwa.
STOP! Gdzie??????
Zerknijmy w polskie liczące się media i lokalizacje ich biur. Na początek kolarskie:
– Magazyn Rowerowy – Wrocław
– bikeBoard – Kraków
– rowertour – Poznań
– BikeWorld.pl – Gdynia
– MTB.PL – Warszawa / Wrocław
– Velonews.pl – Śląsk
Niekolarskie, ale kluczowe:
– TVP – Warszawa
– TVN – Warszawa
– Polsat – Warszawa
– Eurosport – Warszawa
– Przegląd Sportowy – Warszawa
Generalnie jeśli chodzi o media ogólnopolskie to 95% redakcji jest w Warszawie.
W jakiej formie będzie konferencja? Pewnie takiej samej lub zbliżonej do tej, która rok temu odbyła się w Warszawie podczas prezentacji MTB Energy Team. Jedyne co z niej zapamiętałem to puste krzesła przeznaczone dla gości oraz Panią prowadzącą, która nie bardzo wiedziała o czym mówi, czego dowodem były wielokrotne przejęzyczenia.
O fanpage’u MP 2013 o nic nie znaczącej nazwie “MTB Żerków” tylko wspomnę. Pojawił się w sieci wczoraj wieczorem.
Łatwo krytykować, trudniej zrobić
Oczywiście najprościej mi zarzucić, że bezsensownie krytykuję. Nic bardziej mylnego – razem z Tomkiem Hoppe, z którym współtworzyliśmy polskie RockyRoads podczas MP w Kielcach zrobiliśmy relację live z zawodów – mniej bądź bardziej udaną, ale zrobiliśmy. Ani organizator, ani żadne inne media nie wpadły na to oczywiste rozwiązanie. Chcieliśmy zrobić też wideo na żywo, ale niestety zaplecze techniczne zawiodło. Dziś, z internetem w komórkach to co było zarezerwowane dla telewizji parę lat temu jest w zasięgu każdego, a obowiązkiem organizatora jest nie tylko zapewnienie świetnej i bezpiecznej rywalizacji sportowej, ale także, a może przede wszystkim oprawy, medialności i kibiców. Chleba i igrzysk – nic nie zmieniło się przez wieki.
Wracając jednak do dzisiejszej konferencji i tegorocznej edycji Mistrzostw Polski. Jak mogłaby ona wyglądać?
Ponieważ tekst pojawi się na chwilę przed samą konferencją to mogę sobie pozwolić na rady, na których wykorzystanie i tak nie będzie już czasu:
– konferencja prasowa powinna odbyć się w Warszawie lub w siedzibie PZKol w Pruszkowie
– na konferencji powinny być obecne Władze Związku, organizatorzy i co najmniej zeszłoroczni Mistrzowie – Marek Konwa, Paula Gorycka, może także juniorzy (minimum), obecny powinien być też trener kady MTB
– konferencja powinna być transmitowana na żywo przez internet dając możliwość interakcji z zawodnikami i potencjalną publicznością
– strona internetowa / fanpage MP powinien być od lat ten sam i przechodzić z ręki do ręki między organizatorami, a obecność w mediach społecznościowych powinna być przez cały rok
– podczas konferencji powinna odbyć się prezentacja wideo trasy, a wszelkie materiały powinny być online bezpośrednio po konfenecji
– prowadzący – jedyny słuszny, ale nazwiska nie podam, żeby nie być stronniczym
Jak będzie wyglądać dzisiejsza konferencja? Nie wiem, ale po tym co pojawiło się już w sieci mogę się domyślać, że post factum doczekamy się kilku zdjęć Michała Główczewskiego, Daniela Kurpisza, Andrzeja Piątka i Pauli Goryckiej. Przy dobrych wiatrach pewnie będzie jeszcze burmistrz Żerkowa (w końcu za rok wybory!) i może Wacław Skarul. No i pewnie parę zdjęć i opisów wymagającej trasy na poziomie tych z Pucharu Świata.
Gdzie przeczytamy o konferencji? Nie wiem, ale liczba mediów ogólnopolskich większa od “jeden” będzie dla mnie zaskoczeniem.
Może lepiej było zrobić tę konferencję w Calpe? Ciepłe kraje ostatnio są modne pośród polskich organizatorów imprez kolarskich, a i polskich kolarzy by pewnie sporo przyjechało – w końcu są tam teraz na zgrupowaniach.
Paweł Kuflikowski
COMMENTS