Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Długo wyczekiwany debiut Holendra, Mistrza Świata, Mathieu van der Pole’a w kolarstwie przełajowym w tym sezonie w końcu nadszedł. Stało się to podczas szóstej rundy Pucharu Świata CX, która odbyła się z Zonhoven ze spektakularnymi zjazdami po piachu. Szybko, bardzo szybko okazało się, że Holender jest absolutnie poza zasięgiem wszystkich startujących tego dnia zawodników. Na 29 (na 66 zawodników) wyścig ukończył Marek Konwa.
Pojawienie się Mathieu van der Poela na starcie zawodów przełajowych to nie jest pytanie czy wygra, ale raczej w jakim stylu to zrobi. W Zonhoven zrobił to w brutalny, bezprecedensowy sposób, którego nie przypominam sobie z jego poprzednich startów. Wielokrotnie odjeżdżał na solo od reszty stawki, ale chyba nigdy nie zrobił tego tak szybko i w takim stylu, a do tego na najtrudniejszym chyba elemencie na rundzie.
Nie licząc pierwszej rundy, którą pokonał z czasem 7:16, to wszystkie kolejne 7:27 – 7:39, a ostatnią z czasem 7:50. Absolutnie nikt nie był w staniej nawiązać z nim bezpośredniej walki. Już po pierwszej rundzie wypracował ponad 20 sekundową przewagę nad rywalami.
Podium uzupełnili Thibau Nys oraz Joran Wyseure, którzy do Mistrza Świata stracili ponad półtorej minuty.
W poniedziałek, 23 grudnia, miała odbyć się pierwsza konfrontacja między Mathieu van der Poel’em oraz Woutem van Aertem, ale niestety z powodu problemów zdrowotnych na starcie Supreprestige w Mol nie zobaczymy Belga. Zgodnie z ogłoszonym kalendarzem WvA powinien wystartować 29 grudnia w Besancon i wtedy może doczekamy się konfrontacji. Z kolei Mathieu van der Poel’a na starcie zobaczymy także w drugi dzień Świąt, 26 grudnia, na starcie Pucharu Świata CX w Gavere.
COMMENTS