Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Zofia Bluszcz jako drugoroczna Juniorka może w tym sezonie rozdawać karty. Obserwując ją na trasie w Jeleniej Górze byłem pod ogromnym wrażeniem tego, jak doskonale i płynnie pokonywała wszystkie przeszkody. Ostatecznie zajęła drugie miejsce tracąc niespełna minutę do Nikoli Glinieckej.
Komentarz postartowy:
Do Jeleniej Góry przyjechałam już czwarty raz. Jak zawsze obawiałam się trasy. Prognoza pogody tydzień wcześniej zapowiadała deszcz, ale na szczęście nie było powtórki z Białegostoku i praktycznie cały dzień świeciło słońce. Niekoniecznie chciałam jechać w mokrych warunkach tę trasę.
Przyjechaliśmy z klubem w czwartek. Na treningu przeanalizowaliśmy różne linie, praktycznie każdą przeszkodę. W grupie raźniej analizuje się trasę. Każdy ma trochę inną wizję, jest na innym poziomie i można zobaczyć kilka sposobów poradzenia sobie z trudnościami. Jestem zadowolona, ponieważ pierwszy raz przejechałam skały pod pałacem, a zawsze wybierałam objazd.
W sobotę rano przeszłyśmy się jeszcze po trasie. Bardzo dobrze się czułam, miałam dobry humor i zbytnio się nie stresowałam.
Na starcie nie czułam tego niepokoju związanego z przeszkodami co kiedyś. Startowałyśmy 30 sekund po elicie, co było dla mnie zaskoczeniem, gdyż zawsze była to minuta. Na starcie rozpiął mi się but i wylądowałam na końcu stawki. Cała runda rozbiegowa polegała na wyprzedzaniu i przebijaniu się do czołówki. Dużo kosztował mnie ten błąd. Gdzieś w połowie pierwszej rundy byłam już druga, a między zakrętami widziałam uciekającą Alicję Matułę. Starałam się ją dogonić. Udało mi się to i na drugie okrążenie wjechałam pierwsza. Tuż za mną jechała Nikola Gliniecka. Na kolejnych okrążeniach skupiałam się na zjazdach, aby nie popełniać błędów, bo to przeważnie dużo kosztuje. Raz ona jechała pierwsza, raz ja, obie się pilnowałyśmy. W ostatnim okrążeniu Nikola mocno zaatakowała, a ja nie miałam już na tyle siły, aby dotrzymać jej koła. Widziałam liderkę na dłuższych prostych, lecz nie potrafiłam jej już dogonić. Na metę wyjechałam jako druga zawodniczka.
Było to moje pierwsze podium w tym sezonie. Bardzo cieszę się z tego wyniku. Dziękuję wszystkim za doping, pomoc na boksie, a trenerowi za przygotowanie i cenne wskazówki.
COMMENTS