Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Model Top Fuel ma długą historię w portfolio marki Trek, obecny już w czasach małych 26″ kół. Powrócił do oferty odmieniony w 2016 roku jako rasowa maszyna do cross country, na której do 2019 startowali zawodnicy Trek Factory Racing XC, kiedy to w ofercie pojawił się Supercaliber. W 2022 roku Trek Top Fuel przeszedł konkretny lifting który mocno określił nowy charakter roweru jako dedykowanego teraz do downcountry. Mimo szerszego zastosowania współczesny Trek Top Fuel nadal ma w sobie mocne, sportowe DNA o czym w czerwcu tego roku przypomniała Jolanda Neff startując na tym modelu w Pucharze Świata MTB XCO w szwajcarskim Lenzerheide.
Patrząc na poniższe dwa zdjęcia można się przez chwilę zawahać czy to aby na pewno ten sam rower. Ale tak. Po prostu egzemplarz na którym Jolanda Neff startowała w Lenzerheide to rozmiar S, który dla zachowania wszystkich parametrów ma dość szczególnie giętą górną rurę ramy.
Jolanda Neff w Lenzerheide wyścig short track (XCC) ukończyła na 17. miejscu, a wyścig cross country (XCO) na 18. miejscu, co może być najlepszym miejscem w imprezie tej rangi na rowerze, który posiada np. schowek w dolnej rurze ramy, niekoniecznie potrzebny podczas tego typu wyścigu ;).
Rower na potrzeby startu w Pucharze Świata miał trochę zmodyfikowaną konstrukcję, a tym co szczególnie się wyróżniało to prototypowe zawieszenie RockShox ze skokiem 120 mm z przodu i z tyłu, gdzie w seryjnych egzemplarzach Top Fuel mamy zamontowane widelce 130 mm.
We wstępie wspomniałem, że Trek Top Fuel w 2019 roku został zastąpiony w cross country modelem Supercaliber, a sam Top Fuel trzy lata później, w 2022 roku przeszedł bardzo konkretny lifting odsuwając się od koncepcji roweru wyścigowego w kierunku zyskującego na popularności downcountry, które jest czymś pomiędzy ściganiem a radością z jazdy jaką dostajemy jeżdżąc chociażby po singlach. Taki win win.
Między Supercalibrem i Top Fuel’em mamy około 2 stopnie różnicy w dwóch kluczowych parametrach geometrii, na które dziś najczęściej zwraca się uwagę – mam tu na myśmy kąt główki ramy oraz kąt rury podsiodłowej. Te w Top Fuel’u wynoszą (dla rozmiaru M) odpowiednio 65.5 i 69.5 stopnia co przekłada się z jednej strony na dość komfortową pozycję na rowerze, przy jednoczesnym utrzymaniu efektywnej pozycji do pedałowania na podjazdach, jak i względem kokpitu na zjazdach. Te różnice w wartościach są wyraźnie odczuwalne, o czym miałem się okazję w ostatnich tygodniach, bo tak się złożyło, że równolegle miałem dostęp także do najnowszego Supercalibra, więc przesiadając się między tymi rowerami łatwo było wyczuć różnice między nimi.
Numer rozmiaru ramy | 15.5″ | 15.5″ | 17.5″ | 17.5″ | 18.5″ | 18.5″ | 19.5″ | 19.5″ | 21.5″ | 21.5″ |
Oznaczenie rozmiaru ramy | S | S | M | M | ML | ML | L | L | XL | XL |
Położenie geometryczne | Wysokie | Niskie | Wysokie | Niskie | Wysokie | Niskie | Wysokie | Niskie | Wysokie | Niskie |
Rozmiar kół | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ |
A — Rura podsiodłowa | 39.5 | 39.5 | 42.0 | 42.0 | 43.5 | 43.5 | 45.0 | 45.0 | 50.0 | 50.0 |
B — Kąt nachylenia rury podsiodłowej | 69.9° | 69.5° | 69.9° | 69.5° | 69.9° | 69.5° | 69.9° | 69.6° | 69.9° | 69.6° |
Efektywny kąt rury podsiodłowej | 75.9° | 75.5° | 75.9° | 75.5° | 75.9° | 75.5° | 75.9° | 75.6° | 75.9° | 75.6° |
C — Długość główki ramy | 10.0 | 10.0 | 10.0 | 10.0 | 10.5 | 10.5 | 11.0 | 11.0 | 12.5 | 12.5 |
D — Kąt główki ramy | 65.9° | 65.5° | 65.9° | 65.5° | 65.9° | 65.5° | 65.9° | 65.6° | 65.9° | 65.6° |
E — Efektywna długość górnej rury | 56.9 | 57.0 | 59.9 | 60.0 | 61.5 | 61.6 | 63.1 | 63.2 | 65.4 | 65.5 |
F — Wysokość osi suportu | 34.6 | 34.1 | 34.6 | 34.1 | 34.6 | 34.1 | 34.6 | 34.1 | 34.6 | 34.1 |
G — Obniżenie suportu | 2.7 | 3.2 | 2.7 | 3.3 | 2.7 | 3.3 | 2.7 | 3.3 | 2.7 | 3.3 |
H — Długość widełek | 43.4 | 43.5 | 43.4 | 43.5 | 43.4 | 43.5 | 43.4 | 43.5 | 43.4 | 43.5 |
I — Przesunięcie | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 |
J — Trail | 12.0 | 12.03 | 12.0 | 12.03 | 12.0 | 12.03 | 12.0 | 12.03 | 12.0 | 12.03 |
K — Rozstaw kół | 115.3 | 115.4 | 118.3 | 118.4 | 120.0 | 120.1 | 121.7 | 121.8 | 124.4 | 124.4 |
L — Przekrok | 72.4 | 71.9 | 74.4 | 73.9 | 74.9 | 74.4 | 75.4 | 74.9 | 76.4 | 75.9 |
M — Rozstaw ramy | 41.9 | 41.5 | 44.9 | 44.5 | 46.4 | 46.0 | 47.9 | 47.5 | 49.9 | 49.5 |
N — Wysokość ramy | 59.6 | 59.9 | 59.6 | 59.9 | 60.0 | 60.4 | 60.5 | 60.8 | 61.9 | 62.2 |
Trek Top Fuel, konkretnie model 9.9 X0 AXS T-Type czyli wyposażony w najnowszy napęd SRAM towarzyszył mi przez ostatnie cztery miesiące. Z perspektywy osoby mieszkającej w samym sercu płaskopolski zaraz po wyjęciu roweru z kartonu miałem sporą rozkminę, gdzie wykorzystam potencjał tego roweru mając na uwadze fakt, że wyposażony jest seryjnie w opony Bontrager Team Issue XR4 o szerokości 2.4 i dość agresywnym bieżniku. Jak się jednak okazało, nawet w mało wymagającym terenie toczą się nad wyraz dobrze, pewnie także za sprawą karbonowych kół Bontrager Line Pro 30.
Co prawda Trek nie prowadzi sprzedaży bezpośredniej, więc odbierając rower w sklepie możemy być pewni jego dobrego przygotowania, to do mnie bezpośrednio trafił nowiutki egzemplarz, który trzeba było przygotować do jazdy. W pudełku znalazłem między innymi butelkę z uszczelniaczem Bontrager, a samo zamleczenie kół poszło wyjątkowo gładko przy użyciu zwykłej pompki stacjonarnej. Mała rzecz a cieszy, bo uszczelnianie niektórych kół czy opon potrafi generować dużo nikomu niepotrzebnych emocji.
Na przestrzeni tych kilku miesięcy miałem naprawdę czystą przyjemność pojeździć na tym rowerze w kilku fajnych miejscach – w Chorwacji (polecam górskie szlaki rowerowe w okolicach miejscowości Selce), w Srebrnej Górze po zmroku, na trasach Singletrack Glacensis oraz – już na koniec, w październiku – na Jeleniowskich Ścieżkach w Górach Świętokrzyskich.
Szczególnie dużo radości i satysfakcji dały mi te ostatnie, bo jednak określane mianem enduro, naszpikowane milionem, często luźnych i ostrych kamieni, to jednak dzięki specyfice i konfiguracji Top Fuela czułem się na trasach pewnie, a zawieszenie, opony oraz szeroka kierownica wybaczały wszystkie błędy, które popełniałem na zjazdach. Dodatkowo plastikowa osłona dolnej rury dawała mi ten komfort, że nawet jeśli o coś uderzę, to rower wyjdzie z tego raczej bez szwanku.
Zobaczmy w takim razie w szczegółach jak wygląda Trek Top Fuel 9.9 X0 AXS T-Type.
Jak już wyżej napisałem, egzemplarz który do mnie trafił wyposażony był w komponenty SRAM / RockShox. To co rzuca się w oczy w pierwszej kolejności to najnowsza odsłona przerzutki SRAM X0 AXS T-Type mocowana na patencie SRAM UHD. Z przodu korba SRAM GX 30T z prowadnicą, a z tyłu oczywiście kaseta 12-rzędowa Eagle 10-52T.
Na kierownicy dwie manetki AXS, których działanie można skonfigurować dowolnie – zarówno w kwestii tylnej przerzutki, jak i droppera RockShox Reverb AXS, który w moim rowerze przy rozmiarze M miał 150 mm skoku.
Karbonowa kierownica Bontrager RSL ze zintegrowanym mostkiem 35 mm oraz multitoolem umieszczonym w sterówce. Sama kierownica o szerokości aż 820 mm była zdecydowanie za szeroka dla mnie, więc gdyby to był mój rower, to oczywiście bym ją o kilka centymetrów skrócił, tym bardziej, że kilka razy nie zmieściłem się między drzewami ;).
Dodatkowo mamy tu blokadę Knock Block 2.0, która ogranicza skręt kierownicy do 72 stopni tym samym ratując nas, a bardziej sam rower w przypadku upadku, od wyrwania linki czy uderzenia kierownicą o górną rurę ramy.
Siodło to model Bontrager Arvada Elite o szerokości 138 mm.
Sercem tego roweru obok ramy jest zawieszenie. Z przodu mamy widelec RockShox PIKE w wersji Ultimate o skoku 130 mm ze sprężyną DebonAir i tłumieniem Charger 3 RC2. Zestrojenie tego widelca pod kątem własnych potrzeb wymaga trochę czasu, ale przede wszystkim doświadczenia i wyczucia. Dodatkowo mamy tu możliwość regulacji zarówno wolnej kompresji (LSC), jak i szybkiej (HSC).
Truizm. Zawieszenie dobrze działa jeśli jest regularnie serwisowane, a w przypadku tego widelca znalazłem w sieci informację, że przegląd powinno się robić co około 200 godzin pracy. Warto o tym pamiętać.
Tylne zawieszenie to oczywiście także RockShox, w wersji Deluxe Ultimate RCT z trzema pozycjami blokady skoku.
Choć rower bardzo dobrze podjeżdża, to jednak istotną kolarstwa górskiego są zjazdy. Niby „kto hamuje ten przegrywa”, ale jednak co sprawne hamulce, to mniej kontuzji. W Treku Top Fuel na pokładzie mamy czterotłoczkowe hamulce SRAM Level Silver, w nowej odsłonie, układające się w linii z kierownicą oraz tarcze 180 mm.
Wspominałem o multitoolu w sterówce. Na Treku Top Fuel możemy jeździć bez zbędnych podsiodłówek bo w dolnej rurze ramie mamy spory schowek, a na wyposażeniu także torebkę do której spokojnie zmieścimy dętkę, pompkę i parę innych drobiazgów. I przede wszystkim paczkę żelków!
Trek Top Fuel na którym miałem przyjemność jeździć, to jeden z najwyższych modeli dostępnych w ofercie amerykańskiego producenta, wyceniany aktualnie na 44 499 PLN. Ale nie trzeba rozbijać banku i od razu kupować najwyższego modelu, żeby móc poczuć radość z jazdy.
Aluminiowe wersje Trek Top Fuel zaczynają się od 10 tysięcy i mowa tu o modelu Top Fuel 5. Wyższe modele to Top Fuel 7 oraz 8.
W tym roku w ofercie pojawił się także aluminiowy Trek Top Fuel 8 z mocowaniem SRAM UHD, a co za tym idzie wyposażonym w bezprzewodowy napęd SRAM GX AXS T-Type. Dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych:
Karbonowe modele Trek Top Fuel oznaczone są cyfrą 9, rozpoczynają się od kwoty 20 tysięcy złotych i tak jak w przypadku wersji aluminiowych, także tu mamy pełen przekrój napędów i komponentów Shimano oraz SRAM. Dominują wyższe grupy Shimano XT i XTR oraz SRAM GX, X0 i XX1, także już w wersji UHD T-Type:
Z pełną konfiguracją każdego z modeli oraz aktualnymi każdego z rowerów można zapoznać się na stronie www.trekbikes.com/pl/
Wpis powstał we współpracy z firmą Trek.
COMMENTS