Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Na starcie wyścigu short track elity mężczyzn zabrakło Nino Schurtera oraz Toma Pidcocka – obaj skupiają się na niedzielnym wyścigu cross country (XCO). Pod ich nieobecność pozostali zawodnicy zafundowali nam super sportowe widowisko pełne zwrotów akcji. Niesamowita końcówka rozegrana na korzyść Nowozelandczyka, Samuela Gaze!
Wyścig zaplanowany na 10 okrążeń w pierwszej swojej części nie przyniósł zwrotów akcji. Z przodu jechała kilkunastoosobowa grupka, w której mogliśmy oglądać cały czas Bartka Wawaka. Po kilku okrążeniach Polak niestety spada na dalsze lokaty.
Wyścig na półmetku, na czele dziesiątka zawodników, niestety wśród nich nie ma już Bartka Wawaka, który po mocnej jeździe z przodu stawki spada niestety w okolice 30. miejsca gdzie jedzie także Filip Helta. Obaj ze stratą około pół minuty.
Rock garden zbiera dzisiaj żniwa. Upadek zaliczają Avancini i Carstensen, ale szybko się zbierają i wracają do gry.
Aktualnie na prowadzeniu Szwajcarzy – Colmbo i Litscher, ale za ich plecami 11-12 zawodników. Stawka cały czas się miesza.
Niesamowita końcówka. Na ostatnią rundę wjeżdża czwórka – Samuel Gaze, Christopher Blevins, Thomas Litscher oraz Filippo Colombo.
Gaze staje w korbach, Blevins go dogania. Jadą równo. Za nimi Szwajcarzy. Przez chwilę Blevins wychodzi na prowadzenie, ale Gaze szybko poprawia, jednak po chwili Gaze ponownie jedzie z przodu. Amerykaninowi ewidentnie brakuje ułamka wata, żeby wyjść ponownie na prowadzenie. Szuka opcji wyprzedzenia, próbuje na dropie, potem na krótkich rockgardenach. Ostatecznie kończy się pechowo, bo na ostatniej sekcji z kamieniami próbuje przejechać linią, która nie istnieje, upada i uderza mocno głową w kamień.
Gaze samotnie przekracza linię mety i sięga po tytuł Mistrza Świata!
Na podium dwaj Szwajcarzy – Filippo Colombo oraz Thomas Litscher. Blevins dociera na metę dopiero na 16. miejscu, ale z uśmiechem gratuluje Samuelowi Gaze zwycięstwa.
Zgodnie z przepisami UCI po takim upadku Amerykanina czeka obowiązkowa seria badań, o czym dowiaduję się od Michała Bogdziewicza.
Filip Helta na 27. miejscu, Bartek Wawak na 28.
COMMENTS