Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Od sobotniego poranka w czterech blokach startowych rywalizowali specjaliści od olimpijskiej formuły cross country. Wszystko w ramach inauguracji kolejnego sezonu Pucharu Czech MTB XCO, którego drugi rok z rzędu sponsorem tytularnym jest firma Izomat. Na starcie, we wszystkich kategoriach mieliśmy naprawdę liczną reprezentację Polaków. Najwięcej pozytywnych emocji przyniosły nam wyścigi Juniorek oraz Elity mężczyzn, gdzie na najwyższych stopniach podium mogliśmy oglądać Natalię Grzegorzewską i Krzysztofa Łukasika.
Zacznijmy od najmłodszych – Juniorów i Juniorek Młodszych. Najwyższe lokaty naszych zawodników to 15. miejsce Hanny Mazurkiewicz i 7. miejsce Macieja Jarosławskiego.
W Juniorach aż trzech zawodników zameldowało się w pierwszej dziesiątce, wszyscy tracąc około trzech minut do zwycięzcy. Po kolei na miejscach 6,7 i 8 wjechali Maksymilian Wiśniowski, Mateusz Szyszko i Brajan Świder.
Niewątpliwie nie zawiodła Natalia Grzegorzewska, która w kategorii Juniorek mówiąc delikatnie pozamiatała. Na metę wjechała ponad półtorej minuty przed goniącymi ją Czeszkami. W pierwszej dziesiątce na miejscach 5. i 9. mamy Kingę Żur i Katarzynę Praszczałek. Mimo wysokich lokat różnice między Polkami wielominutowe.
Wyścig elity kobiet pod dyktando zawodniczek z Czech i Niemiec. Ostatecznie wygrywa Niemka Lia Schrievers. Na 7. miejscu ze stratą ponad 4 minut wjeżdża Gabriela Wojtyła, a na 10. miejscu Aleksandra Podgórska której strata jest większa o kolejną minutę. Dobry wyścig jechała Klaudia Czabok, ale wskutek upadku musiała się wycofać z rywalizacji.
Bardzo dobrze oglądało się wyścig elity mężczyzn, gdzie od początku do końca mieliśmy bardzo aktywnych kilku zawodników z Polski. Oczywiście z Krzysztofem Łukasikiem na czele, który w połowie wyścigu oderwał się od próbujących jechać z nim dwóch Czechów i z rundy na rundę, by ostatecznie po ponad półtorej godziny rywalizacji wjechać na metę z półminutową przewagą. Za plecami Krzysztofa o miejsce na podium w drugiej trzyosobowej grupce walczyli także Karol Ostaszewski i Filip Helta. Na przedostatnim okrążeniu Filip nie utrzymał tempa grupy i musiał ostatecznie zadowolić się 8. miejscem. Karol Ostaszewski tracąc półtorej minuty wjeżdża na metę na miejscu 4.
Na wyróżnienie zasługuje tu jeszcze postawa Pawła Bernasa, który nie mając na koncie punktów UCI startował naprawdę z samego końca stawki, z numerem 83 (startowało 84 zawodników). Dobra, mocna jazda zaowocowała miejscem 13. (!!!) ze stratą czterech i pół minuty. To awans i przebicie się do przodu o 70 (!!!) oczek. Brawo Paweł!
Pełne wyniki dostępne na sportsoft.cz
COMMENTS