Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Od kilku, może kilkunastu dniu wraz z postępującą powoli odwilżą coraz częściej na grupach dedykowanych singletrackom w kraju pojawiają się zdjęcia z prób jeżdżenia na specjalnie wybudowanych trasach. Wszystkie takie publikacje spotykają się ze stanowczą reakcją podmiotów odpowiedzialnych za infrastrukturę.
Ostatnie kilka lat to ogromny rozwój infrastruktury rowerowej do uprawiania kolarstwa górskiego czyli potocznie mówiąc bike parków i singletracków. Te największe w Polsce to przede wszystkim Singletrack Glacensis, ale także Pasmo Rowerowe Olbrzymy koło Jeleniej Góry, Enduro Trails w Bielsku Białej czy Świeradów Zdrój bezpośrednio połączony z siecią Singletrack nad Smrekiem. Do tego mniejsze ośrodki jak Family Bike Park Zieleniec, Babia Góra Trails czy Kaczawskie Single. I wiele, wiele więcej…
Z roku na rok osób jeżdżących po singlach przybywa wręcz lawinowo. Proces ten przyspieszyła też pandemia, która zatrzymała wiele osób w kraju, zmusiła do szukania w kraju alternatyw dla aktywnego spędzania czasu, który dotychczas raczej realizowali za granicą. Zdecydowana większość stworzonych tras pozwala na spróbowanie sił w zasadzie każdemu, a wraz ze złapaną zajawką można podnosić swoje umiejętności czy to pokonując dotychczasowe trasy coraz szybciej czy też wybierając te o wyższym poziomie trudności.
Wszystko to sprawia, że głodnych jazdy po singlach nie brakuje, przybywa, a fakt, że wiosna coraz bliżej, to chętnych do jazdy nie brakuje także już teraz, w połowie marca. I tu trzeba powiedzieć stanowcze STOP!
Jeżdżenie po obficie nasączonych wodą singletrackach w tej chwili jest – mówiąc wprost – niszczy. Nie doczekamy sezonu i trasy trzeba będzie zamykać, żeby reperować powierzchnię.
Dlatego jeszcze raz – STOP – wstrzymaj się jeszcze z jeżdżeniem, cierpliwości!
Poprosiłem o komentarz Piotra Kurczaba, z Fundacji Singletrack Glacensis:
Aktualnie jeżdżenie po naszych trasach wiąże się z ich niszczeniem. Rozmarzający śnieg wsiąka w grunt, który w nocy zamarza, a w ciągu dnia puszcza. W efekcie podłoże staje się bardzo plastyczne i podatne na zniszczenia. Przejechanie po tym na rowerze tworzy koleiny i trwałe odkształcenie podłoża. Ponadto trzeba pamiętać, że trasy nie są jeszcze posprzątane po zimie.
Jak wszystko dobrze pójdzie, to 15 kwietnia zaprosimy wszystkich na otwarcie sezonu, ale o tym będziemy informować osobno własnymi kanałami. Póki co powstrzymajmy się od jeżdżenia i trzymajmy kciuki, żeby ciepła wiosna przyszła jak najszybciej.
Najważniejsze grupy o singletrackach na fb, gdzie znajdziecie bieżące informacje:
COMMENTS