Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W jeleniogórskim Parku Paulinum popołudniem w dniu 24 września 2021 rozegrano pierwsze historyczne Mistrzostwa Polski w short track (XCC). Mimo, że dyscyplina jest obecna w Pucharze Świata MTB od trzech lat, to dopiero w tym sezonie UCI umożliwiło rozgrywanie zawodów mistrzowskich. Po zaciętej i wyrównanej walce oba tytuły trafiły do zawodników Kross ORLEN Cycling Team – Mai Włoszczowskiej i Bartka Wawaka.
Z założenia short track jest dyscypliną charakteryzującą się wysoką dynamiką, rywalizacja odbywa się na rundzie liczącej około jednego kilometra, a rozstrzygnięcie wyścigu ma miejsce na ostatnich okrążeniach. Podobnie było także w Jeleniej Górze.
Wyścig elity kobiet miał skromną obsadę dziewięciu zawodniczek, ale w zasadzie nie było to przypadkowych nazwisk. Zgodnie z oczekiwaniami od samego początku poszedł pełen gaz. Zawodniczki miały do pokonania pięć okrążeń, a przejazd każdego z nich zajmował około 4 minut. Przez pierwsze trzy rundy bardzo mocno z przodu pracowała Gabriela Wojtyła. Na przedostatnim okrążeniu na prowadzenie wyszła Maja Włoszczowska, która już tej pozycji nie oddała do końca wyścigu. Tym samym do tegorocznej kolekcji dodała trzecią już koszulkę Mistrzyni Polski, dwa tygodnie temu wywalczyła koszulkę z orłem w maratonie MTB, a na początku sierpnia w cross country w formule olimpijskiej.
Skład podium taki sam jak na MP XCO, obok Mai Włoszczowskiej także Katarzyna Solus Miśkowicz oraz Paula Gorycka.
W wyścigu elity mężczyzn mimo wcześniej zgłoszonych blisko 40 zawodników, na starcie ostatecznie stają 24 osoby. Wyścig jest jeszcze szybszy, nikt nie kalkuluje. Osiem okrążeń, około trzy i pół minuty na rundę. Raz z przodu jedzie Mateusz Nieboras, za chwilę Karol Ostaszewski, później Krzysztof Łukasik. Ostatecznie całej grupie odjeżdża dwójka – Bartłomiej Wawak i Filip Helta. Za ich plecami walka o brązowy medal między Karolem Ostaszewskim, Piotrem Kryńskim i Krzysztofem Łukasikiem.
Rozstrzygnięcie wyścigu dopiero po sprincie na kreskę, który w Jeleniej Górze jest naprawdę trudny, bo meta ulokowana jest na szczycie krótkiego, ale sztywnego podjazdu. Zawodnicy wpadają na metę z tym samym czasem, ale to Bartek Wawak jest minimalnie szybszy. Filip Helta drugi.
W podobnym pojedynku Karol Ostaszewski jest na mecie minimalnie szybszy od Piotra Kryńskiego. Za nimi, na piątej lokacie, wjeżdża Krzysztof Łukasik.
COMMENTS