Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Maja Włoszczowska:
Jestem ze startu bardzo zadowolona. Zimą sporo chorowałam, więc nieco później rozpoczęłam przygotowania. Wyścig na Cyprze był moim pierwszym intensywnym treningiem. Tak więc uznaję, że całkiem ze mną nieźle :). Był to także pierwszy solidny test mojego nowego roweru LIV Obsess (czyli damska opcja GIANT’a) na kołach 27,5 cala. Na zjazdach wyprzedzałam dziewczyny jadące na 29erach, więc wrażenia bardzo pozytywne. Teraz cztery tygodnie solidnych przygotowań do pierwszego Pucharu Świata i powinno być dobrze. RPA to jedna z moich ulubionych tras, więc nastawienie optymistyczne.
Katarzyna Solus Miśkowicz:
W Voroklini wystartowałam w wyścigu pierwszej kategorii UCI. Był to mój pierwszy start w tym sezonie oraz pierwszy na rowerze marki Kross. Obsada była naprawdę imponująca. Z roweru jestem bardzo zadowolona, chociaż jest to model niższy niż ten na którym mam się ścigać.Sam wyścig był bardzo ciężki. Organizm po tak długiej przerwie od ścigania (gdzieś od października) musiał wejść na zupełnie inne obroty. Było parę kryzysów, lecz dziewczyny z którymi się ścigałam motywowały mnie atakami, żeby nie odpuszczać, bo jeśli bym to zrobiła, to wiedziałam że mogę zapomnieć o przyzwoitym miejscu, a założenie na wyścig od trenera…zamęczyć się:)Ogólnie jestem zadowolona, chociaż mamy dopiero marzec, a ja nigdy nie ścigałam się tak wcześnie. Oby forma rosła, a nie spadała :)
Następny tydzień to start również na Cyprze.A już 30 marca wyścig w Austrii, również pierwszej kategorii.
Kornel Osicki:
Trasa na wyścigu Cyprus Sunshine Cup była bardzo ciężka fizycznie i bardzo szybka. Na starcie zjawiło się doborowe towarzystwo, tak jak na poprzednich wyścigach z cyklu Sunshine CUP. W efekcie od startu było bardzo mocne tempo, moja jazda na wyścigu nie była może rewelacyjna, ale dyspozycja jak na ten okres uważam, że jest dobra. Na sam wyścig były zapowiadane opady deszczu, jednak zamiast deszczu z rundy na rundę było cieplej – a ja jechałem na oponach na błoto, co na pewno lekko mi utrudniało jazdę. Cały wyścig starałem się przejechać równym tempem i udało się wykonać to założenie. Ten wyścig był także dobrym treningiem. Cały mój start w cyklu Sunshine Cup 2014 będę wspominał bardzo miło. W tym miejscu chciałbym podziękować osobie, która namówiła mnie na starty na Cyprze.
Paula Gorycka:
Wyścig na Cyprze był dla mnie inauguracją sezonu MTB. Po dobrze przepracowanej w Polsce zimie i pierwszym zgrupowaniu (na wyspie trenowałam przez 2 tygodnie) byłam gotowa do udziału w zawodach. Z założenia był to start kontrolny, który miał pokazać mi i mojemu trenerowi Andrzejowi Piątkowi jak prezentuję się na tle innych zawodniczek i nad czym należy się skupić w dalszych przygotowaniach do głównej części sezonu. Zawody były mocno obsadzone, a ściganie wymagające od startu do mety. Biorąc pod uwagę te fakty oraz moje odczucia z rywalizacji oceniam swój wynik jako niezłe, choć niesatysfakcjonujące mnie, rozpoczęcie sezonu. Teraz spędzę tydzień w Polsce, a następnie wyjadę na kolejne zgrupowanie – do hiszpańskiego Sierra Nevada.
Monika Żur:
Długo czekałam na pierwszy wyścig w tym sezonie, czyli Cyprus Sunshine Cup. Był to wyścig 1 kategorii, więc na starcie pojawiła się znaczna część światowej czołówki. Miał on pokazać, na jakim poziomie jest moja aktualna dyspozycja. Od początku wyścigu utrzymywałam się na początku drugiej dziesiątki kończąc ostatecznie na 16 miejscu w elicie i 3 w U-23. Ze startu jestem zadowolona, zdrowie dopisuje, a forma jest coraz lepsza co mnie bardzo cieszy. Za kilka dni przejdę badania wydolnościowe i polecę na zgrupowanie wysokogórskie do Sierra Nevada. Tam z kolei wystartuję w wyścigu w Portugalii.
Niestety nie udało nam się uzyskać komentarza od Marka Konwy oraz Oli Dawidowicz.
COMMENTS