Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Dla mnie druga edycja „lokalnego” Pucharu Mazowsza rozpoczęła się znacznie wcześniej niż dla innych zawodników, bo już w poniedziałkowe popołudnie. Wyścig odbywał się na mojej treningowej rundzie oraz w rodzinnej miejscowości i jakoś tak wyszło, że zostałem współorganizatorem.
Na liście startowej było wiele polskich gwiazd XCO, a to było dla mnie podwójnym stresem i wyzwaniem. Nie dość że miałem się z nimi ścigać, to jeszcze powinienem zapewnić odpowiednio wymagającą scenę dla zawodników tej klasy.
Po nocnych opadach trasa była zupełnie inna niż znam ją z treningów. Dobry start i od początku wyścigu jechałem z Filipem Heltą. Budowaliśmy przewagę nad Michałem Toporem, Piotrem Kryńskim, Krzysiem Łukasikiem oraz Jeziorem, którzy zawzięcie nas gonili.
Na wjeździe na drugie kółko postanowiłem wyprzedzić Filipa i podkręcić tempo, niestety dwa zjazdy dalej zaliczyłem upadek z powodu korzenia, którego „nigdy tu nie było” – jazda na pamięć tak się kończy, a wyścigi u siebie wcale nie są takie kolorowe jak myślałem.
Upadek spowodował stratę około 10 – 15 sekund i niestety już tak zostało do mety. Filip uciekał, ja goniłem i tak kółko za kółkiem. Wyścig ukończyłem na drugim miejscu w Elicie oraz 1 miejscu w orlikach co zdecydowanie jest satysfakcjonującym mnie wynikiem przy tej obsadzie i dużym zmęczeniu związanym z organizacją.
Runda na Górce Jelonka w Jabłonnie, jak i inne trzy trasy z kompleksu ścieżek MTB już niedługo będą sformalizowane i oznaczone – zapraszam do spróbowania swoich sił i do zobaczenia w Jabłonnie!
COMMENTS