Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Wyścig przełajowy w Gorzowie Wielkopolskim to pierwszy wyścig przy tak niskiej temperaturze. 1ºC, lekki wiaterek, trochę pochmurno. Trasa szybka z kilkoma sztywnym podjazdami. Pierwszą rundę jechałem „wolno”. Moja wolna jazda dała mi kilka metrów przewagi. Drugą rundę jechałem już mocniej. Kolejne coraz mocniej. Dwie rundy do końca trochę odpocząłem, żeby złapać oddech i sprawdzić siebie na ostatniej. Trudno jechać wyścig od początku samemu. Pomyślałem sobie, że fajnie byłoby wyobrazić sobie przeciwnika z którym jadę. Tak więc wybierałem dziwne, wolniejsze linie przejazdu. Wygrałem wyścig w Gorzowie Wlkp.
Szybki transfer pod Złotów. Spałem u księdza Bartłomieja, który też się ściga w przełaju. Nocna rozmowa mocno mnie podbudowała. Dzięki Ksiądz!
Trasa w Złotowie bardzo przełajowa. Sekcja z piachem, którą było trzeba biec. Pełno zakrętów, kilka podjazdów. Podobnie jak dzień wcześniej. Jazda z samym sobą. Jednak nie jestem z tego wyścigu zadowolony, popełniłem na nim masę błędów. Do tego nie czułem się najlepiej. Ponownie wygrywam, tym razem Puchar Polski w Złotowie.
Tym samym zostaję liderem klasyfikacji generalnej. Teraz czeka mnie parę dni odpoczynku przed kolejnymi startami.
COMMENTS