Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Przymusowa kilkudniowy przerwa wystarczyła żeby wybić mnie z rytmu. Na rower wróciłem dwa dni przed startem. Do soboty nie byłem jeszcze pewny czy wystartuję w Bryksach. Nadal podczas jazdy czuję dyskomfort w obu barkach. Zdecydowałem jednak, że będę startował.
Na pierwszej rundzie popełniłem duży błąd na schodach. Pierwsze trzy wbiegłem, na kolejny pojedynczy chciałem wjechać na rowerze. Zapomniałem o redukcji przełożenia przed. Mój błąd, dziecinny błąd, którego na kolejnych rundach już go nie popełniłem.
Do trzeciej rundy nie mogłem wyczuć roweru. Pierwsza dwójka odjechała, ale wciąż była szansa na trzecie miejsce. Odrabiałem straty do czwartego miejsca. Przez kolejne rundy jechałem razem z Czechem. Trzecie miejsce poza zasięgiem. Chciałem zaatakować na ostatnim długim podjedzie przed metą. Czech jednak odczytał moje myśli i zaskoczył mnie na długiej prostej do zjazdu. Robiłem co w mojej mocy żeby obronić 4. miejsce, ale tego dnia mogłem pojechać tylko na piątkę.
Miałem najgłośniejszy doping na trasie, dziękuję wszystkim za takie wsparcie!
COMMENTS