Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Tydzień po otwarciu rywalizacji w cross country w niemieckim Albstadt zawodnicy przenieśli się do czeskiego Novego Mesta na Morave. W piątek odbyły się wyścigi XCC, a w weekend XCO – Puchar Świata dla elity i orlików oraz UCI Junior Series dla kategorii juniorskich.
Oba piątkowe wyścigi XCC (short track), zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn, odbyły się według podobnego scenariusza. Specyfiką tych wyścigów jest bardzo wysokie tempo oraz fakt, że decydujący jest dobrze przemyślany atak i wypracowana przewaga, którą dowozi się do mety. Dokładnie tak było w przypadku Amerykanki Chloe Woodruff oraz Holendra Mathieu van der Poel’a – oboje na trzy okrążenia przed metą zaatakowali i wypracowali przewagę kilkunastu sekund. Z tą tylko różnicą, że Chloe dojechała z bezpieczną przewagą do mety, a MVDP ledwo ledwo, co widać też na poniższych zdjęciach.
W wyścigu mężczyzn jechał Bartłomiej Wawak, który ze stratą 9 sekund zajął 20 miejsce.
Sobota to wyścigi orlików oraz juniorów. W rywalizacji zawodniczek U23 kolejne podium dla Stanów Zjednoczonych, tym razem dzięki wygranej Haley Batten. Na podium także Ronja Eibl oraz Laura Stigger.
Z dużymi stratami na metę docierają Polki – Gabriela Wojtyła oraz Magda Zielińska, które zajmują odpowiednio miejsca 30. (+10:10) i 44. (+12:33).
W orlikach swoją wysoką dyspozycję z ubiegłego sezonu potwierdził Rumun Vlad Dascalu, który w sprinterskim finiszu ograł Szwajcara Filippo Colombo. Trzeci na metę dotarł Simon Andreassen.
Jeśli chodzi o Polaków, to w sobotę prawie wszyscy jechali w strojach kadrowych. Od samego początku mocno zaczął Staszek Nowak, ale niestety wszystko ma swoją cenę. Skończyło się na 122 miejscu. Dużo lepsze lokaty uzyskali Filip Helta (który jechał w klubowych barwach), który tracąc 5:31 zajął 42 miejsce oraz Michał Topór, który startując z numerem 117 stracił 6:51 i zajął 54 miejsce.
Najlepszym wynikiem wśród polskich kadrowiczów może pochwalić się Matylda Szczecińska, która w wyścigu juniorek straciła 5:50, co dało jej także najwyższą dziś wśród Polaków lokatę – 14 miejsce. Wygrała Marie Helene Fossesholm z Norwegii.
Nie poszło Juniorom – Wiktor Wiśniewski jechał w okolicach 35 miejsca, kiedy zaliczył defekt i ostatecznie skończyło się na -2 okr. W tej sytuacji najwyższą lokatę wśród Juniorów uzyskał Piotr Kryński, który tracąc prawie 9 minut zajął 56 miejsce. Wygrał Charlie Aldridge z Wielkiej Brytanii.
Niedziela była dniem kulminacji emocji i najważniejszych wyścigów – elity. O 10:20 na trasę ruszyły kobiety. Mocna, wyrównana stawka, wiele z zawodniczek zdeterminowanych by odegrać się za Albstadt. Już na początku formuje się grupa prowadząca, a w nich Anne Tauber, Kate Courtney, Jolanda Neff, Haley Smith, Sina Frei i Rebecca McConnel, która na pierwszym okrążeniu mocno odjeżdża budując kilkadziesiąt metrów przewagi. Na drugą rundę wjeżdża razem z Anną Tauber, która jadąc wzorowo odjeżdża, w parze z Jolandą Neff. W tym samym czasie Kate Courtney łapie kapcia i spada na 3 miejsce, co istotniejsze tracąc w najgorszym momencie ponad pół minuty. Później Neff słabnie i sama na prowadzeniu zostaje Tauber. Wydaje się, że zwycięstwo ma w zasadzie w zasięgu ręki, kiedy to gdzieś w połowie ostatniego okrążenia (ponoć, bo nie jest to potwierdzone) zakleszcza jej się łańcuch i z pozycji prowadzącej spada ostatecznie na 10 miejsce ze stratą 2:38. Samotnie do mety po zwycięstwo podąża Kate Courtney. Pod koniec rundy jeszcze Neff łapie kapcia w tylnym kole, a pozostałe stopnie podium zapełniają Rebecca McConnell oraz Haley Smith. To od wielu lat pierwsze w PŚ podium, na którym nie ma ani jednej zawodniczki z Europy.
W elicie kobiet jadą dwie zawodniczki z Polski – Paula Gorycka dociera na metę na miejscu 35 (+7:36), a Aleksandra Podgórska na czwartym okrążeniu z powodu złego samopoczucia schodzi z trasy i zalicza DNF.
Puchar Świata w Albstadt to także pierwszy od blisko dwóch start Jenny Rissveds w imprezie tej rangi. W wywiadzie dla Red Bull TV podkreśla, że nie przyjeżdża po zwycięstwa, a celem nadrzędnym dla niej jest promocja zdrowego stylu życia i zachęcanie dzieci oraz młodzieży do aktywnego spędzania czasu. Na mecie melduje się na 33 miejscu ze stratą 7:19.
Trzy godziny później na trasę rusza elita mężczyzn. Wszyscy wyczekujemy konfrontacji między Mathieu van der Poel’em i Nino Schurterem. I dokładnie to dostajemy. Już po pierwszej rundzie wspomniana dwójka odrywa się od reszty stawki i rozgrywa wyścig między sobą. Zawiązują się dwie grupy pościgowe – Mathias Flueckiger, Henrique Avancini i Ondrej Cink, a dalej Maxime Marotte, Gerhard Kerschbaumer, Andri Frischknecht, Jordan Sarrou i Titouan Carod. Z tych dwóch grup już na drugim okrążeniu odrywa się Ondrej Cink, który aż do ostatniej rundy jedzie samotnie na trzecim miejscu.
Zarówno walka o zwycięstwo, jak i o dalsze lokaty rozgrywa się właśnie na ostatnim okrążeniu. MVDP na jednym z dłuższych podjazdów staje w pedałach i bardzo dynamicznie przyspiesza. Nino nie jest w stanie odpowiedzieć na ten atak i Holender bardzo szybko buduje przewagę, tak by ostatecznie na mecie zameldować się z 19 sekundami przewagi nad Szwajcarem. W tym samym czasie Cinka „pożerają” Avancini i Flueckinger. Czech słabnie i tak naprawdę wykrzesując z siebie ostatnie rezerwy daje radę utrzymać piąte miejsce na tak zwanym szerokim podium.
W elicie mężczyzn mamy trzech Polaków. Przez większość wyścigu najlepiej z naszych jedzie Bartek Wawak, ale niestety na ostatnim okrążeniu łapie kapcia i ostatecznie wyprzedza go Kuba Zamroźniak, który dojeżdża na 38 miejscu ze stratą 6:10. Bart musi zadowolić się 50. miejscem i stratą 7:22. Na 105. lokacie ze stratą dwóch okrążeń sklasyfikowany zostaje Krzysztof Łukasik.
Powtórki wyścigów do obejrzenia na redbull.tv.
Pełne wyniki wszystkich wyścigów w linku.
Ogromne podziękowania dla Piotra Łabaziewicza za super profesjonalne zdjęcia i obszerne galerie, które znajdą swoje miejsce tu na portalu, w jeszcze jednym, osobnym wpisie jako [foto story].
COMMENTS