Od Miękini do Sobótki. Bike Maraton 2018 przejechany i hucznie zakończony

HomeINFORMACJE PRASOWERelacje

Od Miękini do Sobótki. Bike Maraton 2018 przejechany i hucznie zakończony

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

To oczywiście przypadek (choć niektórzy twierdzą, że przypadki nie istnieją), ale wszystko w tym roku zaczęło się i zakończyło prawie w tym samym miejscu.

Bike Maraton co roku rozjeżdża się po Polsce i Dolnym Śląsku, a większość wyścigów odbywa się w górach, ale w tym roku cykl rozpoczął się w kwietniu właśnie w Miękini (do czego już wszyscy zdążyli się przyzwyczaić), a zakończył w październiku w Sobótce (do czego chyba wszyscy jeszcze i już tęsknią).
Miękinię od Sobótki dzieli w linii prostej ok. 40 km. Rowerem da się ten dystans pokonać w dwie godziny, a wprawiony piechur będzie potrzebował na to 8 godzin marszu. Wszyscy jednak jechaliśmy nieco dłużej – od kwietnia do października, a mijający sezon znów możemy chyba uznać za wyjątkowy, bo po drodze było dużo obowiązkowych przystanków. Z Miękinią i Sobótką było ich dokładnie 11.

Nagromadzenie spektakularnych imprez to już znak rozpoznawczy każdego sezonu przygotowanego przez ekipę Macieja Grabka. Bike Maraton to wciąż największy i najbardziej prestiżowy polski cykl maratonów MTB. Jest też cyklem najstarszym, ale jednak szeroko otwartym na nowości i promującym również nowe pomysły i rozwiązania. To marka, która wprowadza do polskiego świata MTB powiew świeżości, co roku pierwsza w kilku następnych miejscach i wciąż jest tam przed innymi. Rekord frekwencji na polskiej imprezie MTB? Proszę bardzo – zapraszamy do Miękini! Kolejne Mistrzostwa Polski XCM PZKol? To znów Bike Maraton: po Jeleniej Górze i Wałbrzychu czas przyszedł na Wisłę, a trasy i miejsca na taką imprezę można w kalendarzu BM wybierać bez ograniczeń. UCI Marathon Series firmuje jedyny polski maraton tej rangi – Bike Maraton w Jeleniej Górze. W kalendarzu UCI widnieje też maraton w Szklarskiej Porębie. Ultra Bike Maraton w Szklarskiej to również powrót do klasycznego mocnego ścigania na 100 km, na które są chętni i głośno się o taką możliwość upominają. Nie zapominamy o najmłodszych – dla nich w tym roku na każdej edycji była rywalizacja w ramach Sonko Kids Bike Maratonu.

Atutem Bike Maratonu wciąż pozostaje jego dostępność i uniwersalność, a organizatorzy wciąż starają się łączyć i godzić sprzeczne na pozór oczekiwania i żądania uczestników – jedni chcą się przejechać po niezbyt trudnej trasie, a drudzy muszą przecież przejechać długi i trudny wyścig. Wciąż na Bike Maratonie startują tysiące amatorów, ale cały czas to właśnie tu ścigają się też najlepsi polscy kolarze. To tu walczą o kwalifikacje na Mistrzostwa Świata, to tu zdobywają medale Mistrzostw Polski, to te zwycięstwa dają prestiż i poważanie w kolarskiej elicie.

Sezon przemknął szybko, a działo się sporo… Miękinia to zawsze początek, start, wiosna i radość. Jeśli od razu trafimy w góry, jak w tym roku w Polanicy – Zdroju, to zaczynamy sezon z wysokiego C. Wracamy do dobrze znanych Zdzieszowic (w których zawsze czeka jednak coś nowego), a potem pierwsza z tegorocznych niespodzianek – czerwiec w Świeradowie – Zdroju! Wakacje witamy na Bike Week’u w Szklarskiej Porębie i Ultra Bike Maratonie. Dla najmocniejszych mamy 100 km!

Środek lata to upalna Bielawa i przepiękne Góry Sowie, a potem gościnny, niesamowity Obiszów. Druga połowa sierpnia to Wisła,a wrzesień witamy pod Chełmcem – w Wałbrzychu. Czuć już powoli ostatnie metry przed metą, ale czeka przecież jeszcze Jelenia Góra, a na deser wielki finał w Sobótce – dla wielu nr 1 całego cyklu. Nie było, nie ma i pewnie nie będzie dwóch takich samych Bike Maratonów, a wielki wpływ na ich kształt, formę i atmosferę mają przecież ci, dla których się je robi i ci, którzy w nich startują – zawodniczki i zawodnicy. Podziękowań dla uczestników było już oczywiście sporo, była też wspólna zabawa na gali finałowej w Sobótce, ale nie zapominajmy o tym: bez uczestników, bez ich energii i pasji na pewno byłoby jakoś smutniej i trudniej!

Niby już wszystko, ale po drodze były jeszcze przecież wyścigi w ramach cyklu Szosowy Klasyk Via Dolny Śląsk (Miękinia, Szklarska Poręba, Grodowiec), jedyna polska etapówka wpisana do kalendarza UCI – Bike Adventure, jeleniogórski wyścig Mai Włoszczowskiej Jelenia Góra Trophy Maja Race (wciąż najwyżej klasyfikowany przez UCI polski wyścig XC) i, na dokładkę, cykl biegów górskich Runner’s World Super Bieg…

Sezon zakończony, czas na odpoczynek i snucie planów na rok 2019. Niespodzianki? Na pewno będą.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0