Giant TCX Advanced SX – przełaj dla wymagających

HomeSprzęt

Giant TCX Advanced SX – przełaj dla wymagających

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Do tego roku z jazdą na rowerach przełajowych byłem mocno na bakier, w tym sezonie miałem okazję pojeździć na kilku przełajówkach trochę dłużej i w tej dziedzinie zaczynam wyrabiać sobie własny pogląd na rowery, no i mam trochę szerszy horyzont.

Nadal uważam, że przełajowcy są magikami, bo to nie jest tak, że masz przełajówkę i nagle jesteś mistrzem we wskakiwaniu na rower w locie, albo skakaniu przez przeszkody. Skręcanie na śliskiej nawierzchni, albo balansowanie w piachu to nadal zupełnie inna jazda niż ta na rowerze MTB. Jednak TCX leżał mi na tyle dobrze, że nawet w ciekawszym i trudniejszym terenie jak na rower przełajowy miałem sporo zabawy i dużo ciekawych odczuć.

Wystarczy pierwszy rzut oka na specyfikację tego roweru, żeby wiedzieć, że nie mamy tutaj do czynienia z jakimś prostym przełajem. TCX Advanced SX to rower wyścigowy, którego możemy zobaczyć w zawodach najwyższej rangi. Karbonowa rama, napęd 1×11 i hamulce hydrauliczne.

Pierwsze przymiarki do tego roweru mogą przywołać myśl, że rower jest duży, a to za sprawą klasycznego poprowadzenia górnej rury, co wydawać by się mogło, trochę dziwne, ale w rowerze przełajowym ma to spory sens, bo czasem będzie trzeba rower zarzucić na ramię i z nim pobiegać. Dodatkowym atutem, tej ramy jest to, że nie zahaczymy nigdy o obejmę od siodła, bo zacisk jest schowany wewnątrz. Ostatnia, ale też ważna cecha tego frame set’u – sztywna oś zarówno na tylnych widełkach jak i w przednim widelcu. To jest odczuwalne niemal od pierwszego zakręcenia korbami, szczególnie jeśli się jest trochę większym i trochę cięższym niż standardowy kolarz.

Mówiąc dalej o specyfikacji technicznej, mamy w tym rowerze korbę Sram S350 z tarczą 40T oraz kasetę PG1130 o stopniowaniu 11 x 43T. Tylna przerzutka i klamki pochodzą z grupy Sram Apex. Sztyca oraz kokpit są produkcji firmy Giant, z tą różnicą, że sztyca jest karbonowa. Koła to także w całości produkt Gianta sygnowany symbolem P-X2. Warto tutaj nadmienić, że w komplecie z rowerem dostajemy zestaw do uszczelnienia opon. Wspomniane opony, to w TCX komplet Maxxisów Rambler 700 x 40 120 TPI.

Wspomniana wcześniej wysoko poprowadzona górna rura ramy, bardzo przypadła mi do gustu. Rower dzięki temu wizualnie bardzo mi się spodobał, a także w rozmiarze L, przy moim wzroście 190 cm, nie musiałem nawet wysoko wyciągać sztycy. Jedyna rzecz jaką bym zmienił, to może odrobinę krótszy mostek, bo jednak czułem, że jestem trochę za bardzo wyciągnięty na rowerze. Poza tym jazda dawał mi naprawdę dużo frajdy. Wyzwania w pokonywaniu coraz ciasniejszych zakrętów stały się codziennością, aż do wykonywania całkiem zgrabnych jak na mnie nawrotów. Opony radziły sobie w kopnym piachu, oczywiście należało do tego popracować trochę nad techniką pedałowania, ale rower zdecydowanie to ułatwiał. Podobnie mogę powiedzieć o jeździe po mokrej nawierzchni, a w szczególności po mokrej trawie, gdzie czułem się znacznie pewniej.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że dopiero pod wytrenowanym zawodnikiem CX, ten rower pokaże swoją pełnie możliwości. I właśnie dla osób, które myślą o ściganiu ten sprzęt jest dedykowany. To na wyścigu jest naturalne środowisko tego roweru i czuć w każdej minucie jazdy na nim, że został stworzony do ścigania.

Giant TCX Advanced SX na stronie producenta.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0