Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Mionione dwa tygodnie minęły zawodnikom Hurom Sławno Accent w wyjątkowo czeskim klimacie.
Przed tygodniem w barwach Reprezentacji Polski w Pucharze Świata walczyli powołani na ten wyścig przez trenera kadry Kornela Osickiego Marcin i Tomek Budzińscy. Chłopaki mieli bardzo trudne zadanie stając w ostatnich szeregach na starcie i mając przed sobą blisko 150 najlepszych zawodników z całego Świata. Jak im poszło możecie przeczytać w dalszej części tekstu.
W tym samym czasie w podwarszawskiej Kobyłce podczas Pucharu Mazowsza MTB do ścigania po blisko trzymiesięcznej przerwie powróciła Agnieszka Szpocińska wygrywając wyścig juniorek. Podobnie jak Aga na najwyższym stopniu podium stanęli Arkadiusz Wach w juniorach i Marta Turoboś w elicie kobiet.
W piątek do naszych młodzieżowców będących na akcji szkoleniowej kadry dołączyli powołani na Puchar Czech UCI C1 juniorzy, wśród których znaleźli się zarówno Arek i Aga. Do Novego Mesta na Moravie przyjechała też Marta, ale ona jako jedyna z naszego Teamu jechała w klubowych barwach. Jakie wrażenia wywieźli z Czech nasi zawodnicy opowiedzą Wam sami:
Puchar Świata Nove Mesto na Morave
Marcin Budziński – bardzo się cieszę, że mogłem wystartować w Pucharze Świata w barwach narodowych, ponieważ jest to dla mnie olbrzymi zaszczyt i w pewnym sensie docenienie ciężkiej pracy jaką wykonujemy na treningach. Sam wyścig był w moim wykonaniu co najwyżej średni. Nie ukrywam, że presja związana ze startem w tak prestiżowej imprezie jest bardzo duża i przyznaję, że tego dnia nieco zaburzyła mój spokój. Od startu starałem się przebijać do przodu, ale już po rozbiegówce strata do prowadzących była dość duża. Robiłem co mogłem, ale niestety udało się doskoczyć tylko do 113 miejsca. Chciałoby się więcej, ale tego dnia widocznie tak musiało być.
Tomasz Budziński – Puchar Świata w Novym Meście na Moravie to dla mnie solidna lekcja na każdej płaszczyźnie. Trasę znałem z Mistrzostw Świata 2016, w których startowałem jako junior. Tym razem została ona minimalnie zmodyfikowana i przez to była jeszcze szybsza i bardziej dynamiczna. Ustawienie na samym końcu stawki sprawiło, że od początku było nerwowo. Korki już na rozbiegówce, walka o pozycję na każdym metrze dość szybko przyniosły kryzys i trudności z utrzymaniem tempa jazdy. Końcowe okrążenia nie były już takie najgorsze, więc ogólne wrażenie było pozytywne. 95 miejsce to nie to czego się spodziewałem ale myślami byłem już przy kolejnym starcie w NMNM.
Puchar Czech Nove Mesto na Morave
Arkadiusz Wach – pierwsze duże ściganie w tym roku i to w dodatku w barwach narodowych sprawiło, że przed startem był lekki stres. Ustawienie w ostatniej linii zapowiadało prawdziwą bitwę na trasie. Od początku starałem się nie atakować zbyt mocno, ponieważ jak podpowiedzieli mi starsi koledzy z Teamu będzie mnie to dużo kosztować. Skupiłem się więc na płynnej jeździe i atakowaniu rywali tylko na szerokich odcinkach. W efekcie dało mi to 22 lokatę na mecie, którą ocenia na 4 z plusem. Trasa wyścigu zrobiła na mnie ogromne wrażenie i dała naprawdę dużo frajdy pomimo sporego zmęczenia.
Agnieszka Szpocińska – nie ma lepszego uczucia niż móc ponownie stanąć na linii startu. Po kontuzji na szczęście już w zasadzie nie ma śladu, więc do wyścigu podchodziłam dość spokojnie. Nerwy dały o sobie znać dopiero na linii startu, ale po strzale startera dość szybko odnalazłam swój rytm. Elementy techniczne pokonywałam dość płynnie (przynajmniej takie są moje odczucia), więc wyścig minął mi dość szybko. Miejsce w TOP10 to na chwilę obecną zadowalający wynik, ale wiem, że teraz moja dyspozycja powinna szybko wzrastać.
Marta Turoboś – wyścig w NMNM był jednym z tych, na który czekałam z niecierpliwością. Ostatni raz startowałam tam w 2016 roku w Mistrzostwach Świata gdzie zajęłam 10 miejsce w eliminatorze. W XCO startowałam tam w 2011 roku podczas Pucharu Świata, w którym byłam 16 w juniorkach więc moje myśli były mega pozytywne – to miejsce najnormalniej było dla mnie szczęśliwe. Niestety tegoroczny wyścig nie był aż tak optymistyczny. Na podjazdach zapalały mi się wszystkie możliwe „kontrolki” i jechałam jakby w trybie slow-motion. Zjazdy szły fajnie, ale to w zasadzie jedyny pozytyw tego wyścigu. 26 miejsce to zdecydowanie nie to, ale moje przygotowania idą w stronę szybszego i znacznie krótszego ścigania – o tym niebawem na moim fanpage’u, na który serdecznie Was zapraszam.
Marcin Budziński – po średnim starcie w PŚ, tym razem było zdecydowanie lepiej. Być może presja była już nieco mniejsza, ale i samopoczucie było znacznie lepsze. Od początku złapałem swoje tempo i mogłem cieszyć się ściganiem. Ponad minutę lepsze czasy okrążeń są tego najlepszym odzwierciedleniem. 18 miejsce w elicie i 9 w U23 zdecydowanie mnie na chwilę obecną satysfakcjonują.
Tomasz Budziński – ściganie w Pucharze Czech w NMNM dało mi szansę na zmianę swojej dyspozycji mentalnej po PŚ. Pomimo startu z ostatniego szeregu szybko udało mi się przebić do połowy stawki, a z każdym kolejnym okrążeniem zdołałem wyprzedzać kolejnych rywali. Na mecie 16 miejsce w elicie i 8 w U23 i zdecydowanie lepsze czasy kolejnych rund, więc wszystko jest jak należy.
Kolejnym naszym startem będzie Puchar Polski UCI C2 w Wałbrzychu 10 czerwca więc już dziś zapraszamy wszystkich kibiców na Dolny Śląsk.
Fot: Bartosz Bober
COMMENTS