Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Zanim o meritum, to warto spojrzeć jak wyglądał sezon przełajowy w kraju. Teoretycznie było lepiej, bo zaangażowanie w Puchar Polski sponsora, PKN ORLEN, przyniósł trochę świeżości. Zwłaszcza dla osób, które oglądały w internecie zdjęcia z poszczególnych wydarzeń. Wyglądało to naprawdę dobrze.
Niestety nawet najlepsza odmalowana fasada kiedyś odpadnie. Na początku sezonu przełajowego słyszałem o tym, że będą duże środki finansowe na to, by kadra narodowa (czyli wyselekcjonowani zawodnicy) mogli jak najlepiej przygotować się do dwóch docelowych imprez sezonu – Mistrzostw Europy (Tabor, listopad 2017) oraz Mistrzostw Świata (Valkenburg, luty 2018). Mówiło się o kwocie nawet 100 tys złotych. Żeby móc wyobrazić sobie skalę kwoty podpowiem, że wyjazd na MŚ dla kilkunastu zawodników to kwota w widełkach 10-15 tys złotych. Czyli gdyby tak duże pieniądze się pojawiły naprawdę, to kadra przełajowa w zasadzie większość sezonu mogłaby się ścigać na najlepszych wyścigach za granicą.
Tak się jednak nie stało, bo wybuchła afera w PZKol i deklaracje oraz obietnice pozostały pustymi słowami bez pokrycia. Udało się zorganizować wyjazd na Mistrzostwa Europy i na tym się skończyło.
Mimo narastający problemów w Pruszkowie cały czas tliła się nadzieja, że uda się zrealizować prawdopodobnie najlepszy od lat plan przygotowania kadry przełajowej do Mistrzostw Świata. Zaraz po Mistrzostwach Polski mieli pojechać na zachód Europy, by wystartować w dwóch poprzedzających MŚ Pucharach Świata. Dla elity to miała być doskonała okazja przede wszystkim do ościgania się czołowymi zawodnikami, a dla mniej doświadczonych juniorów oraz orlików okazja, żeby ogólnie oswoić się z wyścigami tej rangi, by z dużo spokojniejszą głową wystartować w Valkenburgu.
Jeszcze na początku zeszłego tygodnia wydawało się, że dojdzie do skutku wyjazd na PŚ do Hoogerheide. Ale tylko wydawało. Z dnia na dzień sytuacja była patowa, po drodze Dariusz Banaszek podał się do dymisji, sejf w Pruszkowie okazał się wyczyszczony do zera, a środki na sporty olimpijskie MSiT zdecydowało się przekazywać przez PKOl. Ani słowa o dyscyplinach nieolimpijskich, w tym przełajach.
W tej sytuacji niedługo po MP CX Marek Konwa zdecydował, że odpuszcza i skupia się na przygotowaniach do sezonu letniego. Część zawodników, zwłaszcza młodszych, cały czas czeka na walizkach licząc, że jednak pojadą…
W środę, czyli w zasadzie na trzy dni przed MŚ dochodzi do spotkania na linii PZKol-PKOl, a potem PZKol-MSiT. Jedną z decyzji jest potwierdzenie, że są środki na wyjazd Reprezentacji Polski na MŚ CX.
No i jadą… Ale z pierwotnego składu obejmującego 12 zawodników, na wyjazd – poniekąd na wariata – decyduje się siódemka:
Elita:
- Marta Turoboś (sobota, godz. 15:00)
U23:
- Agnieszka Szpocińska (sobota, godz. 13:00)
- Tomasz Budziński (niedziela, godz. 11:00)
- Wojciech Ceniuch (niedziela, godz: 11:00)
Junior:
- Hubert Drobek (sobota, godz 11:00)
- Piotr Gruszczyński (sobota, godz 11:00)
- Piotr Kryński (sobota, godz 11:00)
Zapowiedź MŚ CX w Valkenburgu znajdziecie tu. Więcej informacji o imprezie w materiałach przygotowanych przez organizatorów – tu i tu.
Transmisja wideo z wydarzenia powinna być co najmniej w przypadku wyścigów elity kobiet i mężczyzn. Będziemy o tym informować na bieżąco.
COMMENTS