Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Ostatnio pisałem o kolekcji rowerów GT, a dziś będzie o firmie, która jest w tym samym koncernie co właśnie wspomniane GT lub Cannondale. Komponenty firmy Fabric możecie właśnie spotkać w tych rowerach. Zapewne w sklepach, które mają rowery Cannondale i GT lub Mongoose, będziecie mogli także kupić rzeczy od firmy Fabric.
Fabric specjalizuje się w produkcji siodeł, chwytów, narzędzi, pompek i tego typu akcesoriów. Nie jest to jednak po prostu firma, która zamawia kontener szpeju z Chin ze swoim brandingiem, bo każdy z ich produktów cechuje się oryginalnym designem i pomysłem. Wzornictwo tu jest naprawdę na wysokim poziomie i czasem aż by się chciało coś od nich kupić tylko po to by sobie leżało na półce i ładnie wyglądało. No ale stety / niestety rzeczy od Fabrica nie tylko dobrze wyglądają, ale też całkiem niegłupio działają, zatem niechybnie po zakupie czeka je ubrudzenie ;)
Zdecydowanie najszersza linia produktów to siodła. Do wyboru mamy ich naprawdę sporo, a to dlatego że każdy model wykonany jest w kilku wersjach w zależności od kształtu skorupy. Mamy do wyboru siodła płaski, z lekkim ugięciem i z głębokim ugięciem. Płaskie dedykowane są do sportowej jazdy, płytkie są przez producenta nazwane uniwersalnymi, a z głębokim ugięciem przeznaczone są do tego typu jazdy gdzie kierownicę mamy wyżej niż siodło (dh, enduro itp)
Jednym z tańszych w ofercie, a jednocześnie takim siodłem, które mi przypadło do gustu jest model Scoop Elite Shallow. Siodło jest szerokie, ma całkiem sporo wyściółki i nawet na dłuższej trasie w terenie zapewnia komfort. Może nie jest to najlżejsze siodło na świecie (269g), ale zapewnienie komfortu stawiam tu na pierwszym miejscu.
Jeśli natomiast komuś zależy na niskiej wadze siodła to można skierować swoją uwagę na modelu Scoop Ultimate Flat, które waży tylko 162 g. Natomiast jeżeli dla Ciebie w siodle najważniejsza jest wygoda, to pierwszym wyborem powinno być siodło Cell Elite. We wnętrzu siodła oprócz wyściółki znajdują się miejsca wypełnione powietrzem, które wprowadzają dodatkową amortyzacje. Siodło można uznać wręcz za fotel, a jego waga i tak jest całkiem dobra.
Zmieniając temat na elektronikę chciałbym wyróżnić zestaw oświetlenia Lumacell. Lampki te są przeznaczone do użytku w mieście, ładowane są na USB i zapewniają światło o mocy przód 30, a tył 20 lumenów. No i tutaj właśnie ukłony dla kogoś kto zaprojektował te lampki bo wyglądają naprawdę świetnie. Będą pasowały do szosy, stylowego roweru miejskiego i nie zakłócą jego wyglądu, a moim zdaniem jeszcze wzbogacą.
Idąc dalej śladem wzornictwa przejdziemy do błahej rzeczy, a mimo to ważnej. Czasem kiedy spojrzymy na jakiś rower, to koszyk na bidon wygląda pod ramą na totalnie zbędny i nie pasujący do całego roweru. Fabric zdecydował się na wyprodukowanie bidonu, który nie będzie potrzebował koszyka. Moim zdaniem Cageless Bottle wygląda super, chciałbym się przekonać jak będzie działał w terenie, ale producent zapewnia, że nie powinien sam z siebie się katapultować.
Bardzo sprytnym urządzeniem jest też multitool – Chamber. Na pozór mała puszeczka, kiedy ją otworzymy to pojawiają nam się końcówki kluczy imbusowych i nie tylko, które możemy umieścić w zewnętrznej części pojemnika, który ma wbudowaną „grzechotkę”. Małe i bardzo poręczne narzędzie, które znacznie ułatwia majsterkowanie przy rowerze.
Oprócz wymienionych przeze mnie rzeczy w ofercie Fabric znajdziecie sporo chwytów i pompek.
COMMENTS