Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Po roku przerwy wracam na trasę Mistrzostw Europy. Ciekawa i techniczna trasa, a zarazem bardzo niebezpieczna, dawała się we znaki tym bardziej, że termometr pokazywał prawie 35 stopni. Nie lubię takiej pogody głównie ze względów alergicznych, ale jak trzeba, to trzeba.
Czułem się dobrze cały wyścig, po szybkiej rundzie rozjazdowej przebiłem się do czołówki. Na drugiej rundzie byłem zmuszony zbiegać jeden zjazd, bo jeden z zawodników miał upadek, co spowodowało spadek o kilka pozycji. Reszta wyścigu to równa jazda, dobra zabawa – właśnie na trudnych zjazdach – i walka z upałem. Na dwóch ostatnich rundach dostałem zastrzyku energii i przeszedłem na długim podjeździe jeszcze kilku zawodników, kończąc ME w czołowej 20-stce, tracąc zaledwie 3-4 minuty do zwycięzcy.
Podsumowując, udany start i kolejna dosyć spora liczba punktów UCI wpadnie na moje konto. Super pojechała Kasia zajmując 6. miejsce w kobietach! Z ciekawostek, druga kobieta miała 3 minuty straty do zwyciężczyni.
fot. informacja prasowa
COMMENTS