Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Katarzyna Solus-Miśkowicz – 25. miejsce w elicie kobiet w Pucharze Świata (Nove Mesto, Czechy):
Pierwszy Puchar Świata kończę na 25 pozycji. Pojechałam na tyle, na ile mnie było stać. Bardzo wymagająca trasa sprawiła, że przez całe półtorej godziny nie było chwili wytchnienia. Dobrze jest znów móc się ścigać, gdyż na pierwszych wyścigach w tym roku nie czułam się zbyt dobrze. Trasa w Novym Mescie to „pure mtb”, wspaniałe widowisko z milionem korzeni, usypanych sekcji skalnych i świetnie zaprojektowanymi miejscami dla kibiców. Dla nas zawodników, choć jest to jedna z najlepszych tras i kogo by nie zapytać to wszyscy ją uwielbiają, to na wyścigu już nie czuje się tej „mięty”, gdy każdy korzonek i kamień wydaje się tylko czyhać na twój błąd. Za tydzień kolejny Puchar Świata, tym razem w niemieckim Albstadt, na który oczywiście wybieramy się całym teamem Volkswagen Samochody Użytkowe.
Marek Konwa – 44. miejsce w elicie mężczyzn w Pucharze Świata (Nove Mesto, Czechy):
Puchar Świata MTB Nove Mesto na Morave. Nie było źle, szkoda tylko ogromnej kraksy po starcie w której trochę ucierpiałem wraz ze sprzętem. Dałem dziś z siebie wszystko do samego końca plasując się na 44. miejscu, a zaczynając prawie ostatni po kraksie. Dziękuję bardzo za super doping na trasie polskich kibiców oraz wsparcie całej obsługi i trenera. Za tydzień kolej na drugi Puchar Świata w Albstadt-Niemcy!
Michalina Ziółkowska, Bike Maraton w Wiśle – 1. miejsce w elicie kobiet:
Z Beskidami mam same pozytywne skojarzenia, pamiętam kilka ciężkich maratonów z prawdziwego zdarzenia w tym rejonie. Dlatego też miałam nadzieję, że i w Wiśle będzie podobnie. Nie rozczarowałam się, organizatorzy przygotowali bardzo wymagającą trasę z wieloma ciężkimi, stromym podjazdami, nie zabrakło kamienistych zjazdów i technicznych odcinków. Zwycięstwo wywalczone w trudnym terenie zawsze daje dużą satysfakcję. Po poprzednich płaskich edycjach Bike Maratonu cieszę się, że mogłam w końcu pościgać się w górach.
Michał Ficek, Bike Maraton w Wiśle – 6. miejsce w elicie mężczyzn:
Ostatni tydzień leczyłem przeziębienie i nie do końca byłem pewny, czy start w Wiśle ma sens. Miłość do Beskidów była jednak silniejsza od rozsądku i stanąłem na starcie kolejnej górskiej edycji Bike Maraton. Pierwszy podjazd pokonałem w nienajgorszym tempie, natomiast już na pierwszym zjeździe poczułem, że z tylnego koła uszło prawie całe powietrze. Na szczęście oponę udało się uszczelnić i po krótkiej przerwie serwisowej ruszyłem dalej w trasę, odrabiając poniesione straty czasowe i wyprzedzając kolejnych zawodników. Do samej mety utrzymywałem równe i mocne tempo, o czym świadczy fakt, że strata do jadącej przede mną grupy z zawodnikami w czerwonych koszulkach była przez cały wyścig podobna i wynosiła 3,5 minuty. Z szóstego miejsca jestem zadowolony, trasa dała mi mnóstwo satysfakcji (zarówno zjazdy, jak i podjazdy), a dodatkowym atutem było wsparcie moich znajomych i taty w strefach bufetowych.
COMMENTS